Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Fido__

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    130
  • Rejestracja

Fido__'s Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Poszukuję sprytnego kierownika budowy/inspektora nadzoru, który pomoże mi zakończyć formalnie budowę. Mam dziennik, w którym ostatni wpis mam w 2011. Poprzedni kierownik budowy niestety zmarł kilka lat temu. Chcemy uzupełnić dziennik (jest czym) i formalnie złożyć papiery, ewentualnie oczywiście zapłacić mandaty za niepoinformowanie o zmianie kierownika budowy.
  2. Dzięki za odpowiedź. Mam zamiar spróbować z osuszaczem. Moim zdaniem ta wilgoć jest albo pochodną mostka termicznego, który się gdzieś tam na styku balkonu i ścian wytworzył. Albo po prostu tam był największy spadek i i dlatego jest mokro. Generalnie mieszkanie jest suche. Wylewki są też suche, za wyjątkiem tego jednego rogu. Parkieciarz zgodził się na osuszacz i wrócimy do tematu za kilka dni, w zależności od efektu
  3. Blok z wielkiej płyty ocieplony z zewnątrz, mieszkanie na 1 piętrze. Wylewki nie chcą schnąć w dwóch sąsiadujących pokojach, w sąsiadujących ze sobą rogach na styku ze ścianą zewnętrzną, na powierzchni ok 1m2. Parkieciarz odmawia położenia podłogi - wiadomo dlaczego. Wylewka w rogu jest zbyt mokra. W jednym pokoju ta wilgotna wylewka jest niemal tuż pod gorącym kaloryferem. Co można z tym zrobić? Czy skucie wylewki w rogu i uszczelnienie folią lub masą uszczelniającą może zadziałać? Dziwne są dwie rzeczy, których nie do końca rozumiem 1. Sąsiad na dole w tych samych miejscach na suficie ma czysto, nic u niego się nie dzieje. Nie ma śladu wilgoci. 2. W tym mieszkaniu nigdy nie było problemów z wilgocią. Poprzednio były ułożone panele drewniane dwuwarstwowe (podobne w warstwach do deski barlineckiej) i nic się z nimi nie działo.
  4. Beja dzięki za odpowiedź. Ze zbiornikiem na szambo jest problem taki, że ciężko się do niego wchodzi i wychodzi, a otwór przelewowy ma na środku (chyba). Wolałbym jakiś rodzaj studzienki z gotowymi szczebelkami na ścianie (ktoś musi coś takiego produkować). Skoro zakopane "pomieszczenie" ma mieć wysokość przynajmniej 180cm, to nie da się tam po prostu wskakiwać. Jak to jest z odpornością na ściskanie pustego szamba? Czy taki zbiornik może być zakopany i stać całkowicie pusty? Może to głupie pytanie, ale mam oczyszczalnię i u mnie jest non-stop pełno
  5. Pozwoliłem sobie na nieco prowokujący tytuł. Mam swoje ujęcie wody z pompą głębinową i małym zbiornikiem hydroforowym w malutkiej studni z dwóch kręgów. Jest to złe rozwiązanie, bo: 1. jest mało miejsca na jakiekolwiek naprawy w razie czego, raz wymieniałem zbiornik i trzeba było na nim siedzieć okrakiem 2. zbiornik hydroforowy jest za mały - 80l, za często włącza się pompa 3. kiedy są wysokie wody gruntowe (ostatnio często), to woda podchodzi mi pod zbiornik, bo studnia nie ma dna Wymyśliłem sobie, że zrobię większą hydrofornię w jakimś betonowym monolitycznym zbiorniku z dnem - w czymś podobnym do zbiornika na szambo. Czy są takie zbiorniki (najlepiej prostokątne), które wytrzymają nacisk gruntu niewypełnione żadną cieczą i pozwolą mi na umieszczenie małej hydroforni pod ziemią?
  6. Może się komuś przyda. Chyba wygrałem ze swoim drenażem bez wykopywania całości. Mam nadzieję, że trwale. Co zrobiłem: 1. Przepłukałem wielokrotnie drenaż wężem z głowicą do czyszczenia kanalizacji podłączonym do myjki Karchera 2. Za każdym razem całość wypompowywałem przez kominek (najniższy punkt drenażu) (Wszelkie środki enzymatyczne mieniące się nazwami do udrażniania drenażu nie pomogły mi, wypróbowałem bez sukcesu: - BIO 7 Drenaż Udrażnianie - Bio - Trade GF 500 - Biomax - regenerator niedrożnych drenaży Żaden z powyższych nie pomógł mimo 2 tygodniowego stosowania - woda jak stała tak stała) 3. To co pomogło, to oryginalny pomysł pana z firmy Ekoprom z Białegostoku (bardzo dziękuję!) - zatkałem wlot wody z oczyszczalni w studzience inspekcyjnej tak, żeby woda ze studzienki nie cofała się do oczyszczalni - wypełniłem po brzegi cały drenaż wraz ze studzienką inspekcyjną czystą wodą, co spowodowało spore ciśnienie wytworzone przez metrowy słup cieczy w studzience - ciśnienie spowodowało, że woda przepchała przynajmniej część drenażu, bo po trzykrotnym powtórzeniu, dziś mam pierwszy dzień, w którym drenaż normalnie pracuje 4. Dodatkowo chcę użyć polecanego przez w/w firmę, naszego krajowego środka Biosan KZ 2000, służącego do poprawiania warunków w ciężkich warunkach - gnojówkach. Podobno ma bardzo wysokie stężenie bakterii w stosunku do ogólnodostępnych środków. Chcę nim osiągnąć dalsze oczyszczenie otoczenia drenażu i polepszenie przepuszczalności. Mam nadzieję, że uniknąłem odkopywania.
  7. Mam zadaszoną wylewkę pod taras ok 30m2, którą z powodzeniem użytkuję już 2 lata. Beton nie pęka, nie kruszy się, czasami jest w stanie trochę go zmoczyć jedynie zacinający deszcz. Teraz dojrzałem do położenia na nim desek i zastanawiam się czym ten beton pod te deski zaizolować. Wszelkie powłoki poliuretanowe w tym wypadku mają niewielki sens, bo ich wartość przekroczy cenę deski tarasowej (modrzew). Czy są jakieś nieco tańsze rozwiązania, które warto zastosować w tym wypadku?
  8. Zapchałem sobie drenaż przez własne niedopatrzenie. Mam oczyszczalnię z aktywnym, napowietrzanym złożem. Woda jest odprowadzana do rodzaju poletka rozsączającego 3x6m z 3 rurami drenażowymi co 1m i kilka metrów żwiru w głąb. Niedopatrzenia polegało na tym, że wyskoczył mi bezpiecznik do pompy powietrza i przez 3 miesiące ścieki się nie napowietrzały. W efekcie w drenażu mam smrodliwy muł i oczywiście przestała się woda rozsączać. Mam pomysł, żeby ten drenaż przepłukać, wypompowując muł z powrotem do osadnika gnilnego. Specjalnym wężem do Karchera (z głowicą do przepychania kanalizacji) rozbiję ten muł, a następnie przepompuję go z kominka (który jest w najniższym punkcie drenażu) do osadnika gnilnego (żeby nie zatruwać sobie środowiska). Po przepłukaniu napełnię drenaż dostępnymi na rynku środkami enzymatycznymi do udrażniania drenażu. Nie mogę tylko znaleźć odpowiedniej pompy, która wejdzie mi do rury kominkowej (fi 100). No i w ogóle zastanawiam się czy to co zamierzam trzyma się kupy. Czy jakiś fachowiec mógłby krytycznie ocenić mój pomysł?
  9. Well, no więc sporo się wyjaśniło i doszliśmy niemal dokładnie do tego o czym napisał Forest-Natura. Nie będzie wielkiej rewelacji z akumulacją (również dlatego, że bardzo dużo ciepła ucieknie przez szybę). Kominek będzie obudowany płytami szamotowymi. W celu polepszenia akumulacji możemy zastosować krążki (dość drogie) i/lub delikatną zabudowę wnętrza przestrzeni cegłami szamotowymi. Specjalista powiedział, że spróbują zrobić taką zabudowę wnętrza, która spowoduje cyrkulację powietrza wewnątrz zabudowy, żeby ściany nagrzewały się równomiernie. Z naciskiem na słowo "spróbują" bo miejsca na to jest bardzo niewiele. Odzysk ciepła za spalin - tak - ale tylko przy pomocy krążków plus to co zostanie naturalnie skumulowane przez ściany i cegły. Na inne rozwiązania jest za mało miejsca. Moje wrażenie było pozytywne, w przeciwieństwie do wcześniejszych fachowców typu "będzie pan zadowolony". Dostanę projekt i dokładną specyfikację materiałów przed podpisaniem umowy. Za projekt oczywiście płacę, ale jeśli umowa zostanie podpisana, to koszt ten zostanie odjęty od ceny całego rozwiązania.
  10. Bogusław_58, to była odpowiedź od producenta wkładu. Jego średnio interesuje czy będę energię wypuszczał kominem. Dla niego jest ważne żebym kupił jego wkład, a potem nie miał żadnych roszczeń gwarancyjnych. Dziś mam wizytę "technicznego" na placu boju (czytaj w moim salonie) i dowiem się wszystkich szczegółów tej konkretnej realizacji.
  11. Temat wentylacji tego wkładu mnie zaintrygował. Pozwoliłem sobie zapytać bezpośrednio producenta i oto, jaką uzyskałem odpowiedź: "Witam, na wstępie dziękuję za zainteresowanie produktami Spartherm. Co do Pańskiego pytania to sprawa wygląda dwojako, w zależności czy zabudowujemy wkład w systemie "ciepłej" czy "zimnej" zabudowy. Oczywiście nazwy zastosowane są umowne i potoczne - obydwa rodzaje zabudowy mają funkcję grzewczą. Jeżeli zabudowujemy wkład materiałami izolacyjnymi (obecnie najczęściej krzemianowymi) a na wierzchnią okrywę kominka stosujemy kamień, szkło, drewno lub inne materiały wymagające odizolowania od wysokich temperatur to stosujemy w kominku otwory wentylacyjne do przepływu powietrza na dole wlotowe, na górze wylotowe, zachowując również niezbędne odległości od wkładu do zabudowy. Gwarantuje to nam funkcjonowanie powietrza jako czynnika chłodzącego i jednocześnie daje nam ciepłe medium do ogrzewania pomieszczeń (około 60 cm2 wolnej powierzchni wlotowej na 1kW mocy urządzenia). Jeżeli natomiast budujemy kominek w systemie ciepłej zabudowy, możemy nie stosować wentylacji. Warunkiem jest użycie do obudowy kominka specjalnych materiałów przewodzących ciepło, o odpowiedniej cienkości (tak, podkreślam słowo - materiały muszą być odpowiednio cienkie aby dostatecznie szybko odprowadzić ciepło). Ten typ zabudowy jest zdecydowanie droższy ze względu na stosowane materiały. Dodatkowo nie każda firma na polskim rynku potrafi taką zabudowę prawidłowo wykonać. Uczulę, że przy tym drugim rodzaju zabudowy szczególnie mocno należy zadbać o jakość używanego do procesu palenia drewna i bezwzględnie przestrzegać zalecanych przez producenta ilości do spalania. Tak to wygląda w wielkim skrócie." Czy powinienem to rozumieć tak, że w wypadku zabudowy "ciepłej" będę musiał bardzo uważać na to, żeby nie palić za mocno, bo może się coś złego wydarzyć, a jeśli zrobię wentylację, to mogę być bardziej wyluzowany podczas palenia?
  12. To jest pierwsze pytanie jakie mam zamiar zadać. Temat jest dla mnie kompletnie nowy, przeczytałem kilka wątków tu na forum i zaczynam dopiero rozumieć zagadnienie. Nie wiem co ma kumulować ciepło. Zgaduję, że albo cegły szamotowe, albo płyty, a może też krążki. Właśnie dlatego chcę takie rzeczy wyspecyfikować w umowie, żeby się potem nie okazało, że mam zimny klocek
  13. Witam, Nie wiem czy to dobry wątek, bardzo techniczny i czasami niezrozumiały dla laika. Ale zaryzykuję zadanie pytania, bo widzę, że znacie się tutaj na temacie niesłychanie dobrze. Jestem w trakcie podpisywania umowy na wykonanie kominka kumulacyjnego z Ogniskami domowymi. Bazą ma być wkład spartherm Arte Bh, a cały kominek ma być bardzo prosty w formie - przylepiony do ściany kominowej prostopadłościan o wymiarach (wys x szer x głęb) 285cm x 140 cm x 75cm. Otynkowany tynkiem zduńskim (tak to się chyba nazywa) a na froncie wkoło paleniska - jedynie ozdobna ramka z kafli wielkoformatowych. Wejście kominowe mam 200mm - komin systemowy schiedel, doprowadzenie powietrza rurą 180mm. Salon ma 50m2 i jest otwarty na resztę domu, więc do "dogrzania" jest powierzchnia ok 80-90m2. Bazowym ogrzewaniem jest gazowe, kominek ma być przyjemnością, dogrzaniem w szczególnie mroźne dni i wspomaganiem dla drogiego gazu z butli. Na co powinienem zwrócić uwagę w umowie? Jakie materiały powinny zostać użyte, w jaki sposób powinno być rozdystrybuowane ciepło, żeby cały tan "klocek" równo grzał i za dużo nie uciekało przez komin? Chcę po prostu mieć pewność, że zaproponowane mi rozwiązanie będzie miało sens i uzasadnienie wysokiej ceny Z góry dziękuję.
  14. No to jest spora różnica, 100zł a 55zł. Ja też poproszę o namiary na przedstawiciela handlowego jeśli można.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...