Witam.
Cieszę się że trafiłem na wątek , bo posiadam akm-a 22 KW od 2 miesięcy ; próbowałem palić ekogroszkiem jak i miałem, na różnych nastawach , ale tak jak pisał Szymon, stale mam problem z tym, że w czasie podawania spieki i popiół nie są zrzucane z paleniska i blokują w końcu dopływ powietrza z dmuchawy poprzez ruszt. W ogóle popiołu powstają całe góry - codziennie muszę go wybierać. Zgadzam się również z tym, że podanie miału w cyklu pracy powinno odbywać się po wcześniejszym rozgrzaniu paleniska przez dmuchawę. Może mam kiepski miał, ale jeśli zasypie mi świeżą warstwę na żar, to prędzej żar przygasa niż się to rozpala. Z kolei miejscami- tam gdzie powstają spieki i żużel żar jest tak silny że się iskrzy, rezultat - warstwa miału nie spala się równo tylko strefami - raz z lewej , raz z prawej strony paleniska , druga strona w tym czasie przygasa. Staram się trzymać temperaturę na piecu powyżej 60 C , tak by ograniczyć ilość smoły i sadzy. Grzeję 70 m2 domu do końca nie ocieplonego, w remoncie, bez grzania wody użytkowej . Zawór trójdrożny ustawiony na 3, pompa CO na I biegu . Ustawienia pieca:
Przerwa podawania : 7 min, 30 sek ( jak było więcej przygasał na warstwie niezrzuconego popiołu)
Temp. zadana 65 C
Histereza kotła : 1 min
Siła wentylatora: 50 %
Przerwa podtrzymania : 45 min
Wentylator w podtrzymaniu: przerwa 5 min, czas pracy 60 sek.
Piec dochodzi do temp. zadanej powoli - musiałem wydłużyć czas alarmu temperatury , bo wyłączał się zanim się rozgrzał.
Staram się ostatnio trzymać rozdmuchane palenisko, bo inaczej przygasa . Temperatura spada niekiedy o 8-10 c , ale rośnie tylko 1-2 stopnie powyżej zadanej .
Może ktoś, kto zakończył poprzedni sezon grzewczy podpowie co zmienić w ustawieniach, tak by powstawało mniej popiołu , a palenisko paliło się równomiernie i bez codziennego usuwania spieków? Z góry dziękuję.