Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kemot82

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    26
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez kemot82

  1. Witam. Mam na oku działkę rolno-budowlaną z którą jest następujący problem: Działka o szerokości 70m należała kiedyś do jednego człowieka, który podzielił ją na dwie po 35m i oddał 2 córkom. Jedna córka sprzedała całą część budowlaną od drogi gminnej mleczarni. Mleczarnia ogrodziła teren. Było to kilkadziesiąt lat temu, teraz budynek stoi pusty i nieużywany. Druga siostra podzieliła swą część działki budowlanej znowu na pół, jedna część 17,5m została sprzedana i stoi już na niej dom. Ja chce kupić drugą część tej działki, która ma szerokość 17,5 metra (jest położona w środku, między działką mleczarni a tą z wybudowanym domem). Żeby kupić ją w całości, chcę kupić również działkę rolną która znajduje się za działką budowlaną i do której jest dostęp tylko przez tą działkę. Problem w tym, że pierwsza siostra do tej pory korzystała z przejazdu (który znajduje się na mojej przyszłej działce) aby dojechać do swego pola za budynkiem mleczarni. Ja chcę "swoją" działkę ogrodzić a wtedy kobieta nie dojedzie do swego pola żadną drogą publiczną (jest droga kolejowa z tyłu działki rolnej). Od sprzedającej dostałem zapewnienie "na gębę", że na jej działce nie istnieje żadna służebność drogi dla siostry. Zgodziła się tylko ustnie na przejazd i tak jest od kilkudziesięciu lat. Nie wiem co robić... Dałem już zadatek na kupno tej działki, ale nie orientowałem się wtedy, że kobieta, której dostęp do pola zagrodzę może iść do sądu i wnieść o służebność drogi na mojej działce. Wtedy skurczy się ona z szerokości 17,5m do takich rozmiarów, że nie będę mógł pobudować sensownego domu. I zostanę z kukułczym jajem. Czy mogę wycofać się z umowy i żądać zwrotu zadatku bez żadnych konsekwencji (w umowie zawarłem klauzulę, że sprzedawana działka musi mieć szerokość min. 17,5 m - jeśli będzie miała mniej - nie kupuję)? Zawarłem też klauzulę, że sprzedawca oświadcza, że sprzedawana "nieruchomość jest wolna od wszelkich obciążeń finansowych i praw osób trzecich" Czy służebność przejazdu można nazwać prawem osób trzecich? Czy w oparciu o ten punkt mogę rozwiązać umowę i odzyskać całą zaliczkę? Innym rozwiązaniem jest kupno zagrodzonej ziemi (ok. 1ha), ale to mi się za bardzo nie uśmiecha ponieważ już i tak zgodziłem się kupić działkę rolną od sprzedającej budowlaną... A jest mi ona zbędna... Kończąc: czy sąd może nie uznać racji "zagrodzonej" kobiety i nie wydzielić z "mojej" działki drogi do jej pola? Co radzicie? Bardzo proszę o pomoc...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...