Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

postrzalka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez postrzalka

  1. Poza tym dywan rzuca się na nowo lakierowaną podłogę po około 3 tygodniach. Ten lakier nie był w pełni utwardzony. Meble powinny mieć podklejone wkładki filcowe pod nogami. Jakiego typu są to wgniecenia. Podłogę dałoby się naprawić przez solidne zmatowienie warstwy lakieru i połozenie cieńko jeszcze dwóch warstw porządnego lakieru. Poproś znajomego aby podał nawę lakieru i podkładu. Dywan był faktycznie położony dość szybko, ale jest mały taki na środku tylko, ale nikt nie powiedział że ma być inaczej a że to u dziadków to oni nie wiedzieli nic na ten temat (nie znają się, ale widzą że jest źle, poprzednia podłoga wytrzymała ponad 20 lat i nie było takich wgnieceń). Wszystkie meble są podklejone a te wgniecenia są tam gdzie nie ma dywanu od czegoś co było stawiane i przesuwane (może deska do prasowania) mają 1-2 mm głębokości. Zrobiły się ostatnio bo wcześniej ich nie było (babcia ciągle ogląda wszystko bo jej się połowa nie podoba z tego co wyremontowane więc od razu zauważyła te wgniecenia). Dziękuję za podpowiedz to w takim razie jest szansa to naprawić, ale teraz pytanie, że skoro zrobiły się te wgniecenia w jednym miejscu to mogą się porobić i na reszcie podłogi gdzie nie ma dywanu i wtedy łatać tak te kawałki tylko wgniecione? Czy to lepsze rozwiązanie czy może jednak teraz lepiej by było poprawić całą podłogę od razu (najwyżej bez przesuwania mebli w sensie regałów, żeby babci o zawał już nie przyprawić z kolejnym bałaganem remontowym)??
  2. acha, super kurcze no to chyba będzie musiało tak zostać jeśli trzeba cyklinować znowu bo dopiero co się skończyło remontowanie. Zdjęcia spróbuję zrobić i wstawie jeśli to pomoże coś poradzić
  3. Witam, chciałabym uzyskać troszkę informacji na temat podłogi, jakiś miesiąc temu nasza stara podłoga była cyklinowana i lakierowana (podłoga dąb, był podkład i lakier, niestety nie wiem jaki podkład i lakier bo nasz "fachowiec" najmądrzejszy uznał że on robi i wie co robi i pokupował i zrobił) teraz podłoga ma mnóstwo rys i okropne wgniecenia i wygląda bardzo kiepsko no i na pewno nie jak nowa podłoga. Lakierował 2 razy i mówił że podkład był z lakierem więc to tak jakby lakierował 3 razy i że to wystarczy. (Schło wszystko 3 dni i po tych 3 dniach rzucono dywan i postawiono stół reszta dopiero po 2 tygodniach.) Babcie trafia szlag teraz jak to widzi wszystko bo kupe kasy wydała a fachowiec znajomy (widać że po znajomości się nie opłaca) i to jeszcze bardziej wkurza że odwalił fuszerke. Teraz zastanawiamy się czy można coś z tą podłogą zrobić, naprawić jakoś. Chciałabym się dowiedzieć czegoś konkretniejszego (kompletnie się nie znam:-)) żeby wiedzieć jak rozmawiać z tym całym fachowcem i czy my pozwolić w razie czego poprawiać to.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...