Mam problem, z którym zetknęła się pewnie większość z forumowiczów, zwłaszcza tych posiadających starsze mieszkania. Obecnie, licznik gazowy mam zainstalowany w sposób koszmarnie pokraczny (łącznie z krzyżowaniem się rur doprowadzających) i zajmujący nadmiarową powierzchnię (nieuzasadnioną wymogami prawnymi czy też bezpieczeństwa instalacji). Mieszknie kupiłem niedawno, teraz miałem kontrolę z gazowni, po której zalecono wymianę licznika. Nowy licznik ma być mniejszy i może być z powodzeniem zainstalowany w sposób zgodny ze zdrowym rozsądkiem i przepisami natomiast właściciel licznika i rury, która jest przed nim czyli gazownia twierdzi, że nie będzie zmieniała podejścia do licznika - chyba, że na mój koszt (fachowcy oczywiście chcą w łapę i to nie mało) a gazownia twierdzi, że oficjalnie mogą to zrobić - oczywiście na mój koszt - i to dopiero po zrobieniu nowego projektu. Proszę o radę lub podzielenie się własnymi doświadczeniami z tego typu spraw.... Obecnie jestem na etapie śledzenia przepisów prawnych regulujących w/w problem.