Czytam i zastanawiam się......jakiś miesiąc temu pozbyliśmy sie polepy z naszego remontowanego 90 letniego domu, teraz pytanie czy zrobiliśmy dobrze.... Podczas rozbiórki stropu bardzo zastanawiającym był fakt, ze deski na których leżała polepa od strony polepy były prawie do ich połowy jakby wyżarte przez szkodniki i spróchniałe, to spróchnienie obserwujemy także na niektórych belkach nośnych stropu , belki zostały oczyszczone , bo zamierzam je wyeksponować na paterze. Musimy wykonać nowy strop: plan był taki, że kładziemy stelaż w połowie belek + płyty g-k, potem wytłumienie wełną, na belki od góry nabijamy poprzecznie legarki na to płyty wiórowe 22mm i na to docelowa podłoga z desek lub paneli. Strop dzieli parter od użytkowego poddasza. Proszę o opinie czy ten strop nie będzie się zachowywał jak wspomniany bębenek ? czy zastosować perlit ? Jak to zrobić ?