Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KiBaRiU

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    0
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez KiBaRiU

  1. Idealistka z Ciebie. Współczesne systemy prawne są zbyt skomplikowane dla przeciętnego człowieka, by na nich opierać definicję dobra i zła. Chyba że odrzucimy etykę i za dobre uznamy to, co dopuszczone przez prawo, a za złe to, co zakazane. W ten sposób, przejaskrawiając przykład, aborcja w Polsce to zło, aborcja w Czechach jest moralnie obojętna, a aborcja w Chinach to dobro. Prawo jest tworzone przez konkretnych ludzi i często w interesie konkretnych grup, a nie dobra. Etyka jest tworzona przez ....pojęcia nie mam, jakie jest jej źródło, może od Boga dana, a przez ludzi co najwyżej opisywana. Jednym z założeń etyki jest to, że ocenia przypadki, a nie tylko tworzy uniwersalne normy. Powinna być na tyle prosta, by człowiek nie miał z nią kłopotu. Błędem jest, że do spraw etycznych wciągacie prawo. Powinno ono być zgodne z zasadami etyki, ale nie zawsze tak jest. Często bywa też tak, że prawo nie reguluje wielu kwestii dotyczących zasad etycznych.Czasami dochodzi rownież do sprzeczności, rozstrzyganych oczywiście na rzecz stanowionego prawa (stanowionego np w Polsce). Powinniśmy zastanowić się raczej nad uzasadnieniem odpowiedzi, iż można być etycznym nie wierząc w Boga, bo tak naprawdę wszyscy jesteśmy tego samego zdania. Ja widzę to tak jak kilka osób z Was. Bycie etycznym nie jest uzależnione od wiary w Boga. Znam ateistów, agnostyków oraz ludzi wierzących (sama jestem jedną z nich). W tym środowisku jest wiele osób, które nie postępują etycznie. Oczywiście najwiecej ludzi jakich znam, to ludzie wierzacy i przyznam szczerze, ze wlasnie w tym kregu jest najwiecej jednostek, które z zasadami etycznymi sa na bakier. Oczywiscie zadna osoba się do tego nie przyzna. Uwaza sie za ideal, ewentualnie za prawie ideal. Nawet te strasze kobiety biegajace codziennie do Kosciola.. Po co im to, skoro wiele razy bylam swiadkiem jak po wyjsciu z Kosciola zaraz zaczynaly sie obgadywac. Albo nawet znak pokoju przekazywany w Kosciele.. Po wyjsciu z niego nadal sie klóca, obrazaja. Oczywiscie mi tez sie to zdarza, ale mysle, ze nawet moj przyklad (choc rzadki ) moze byc dowodem na to, ze wiara, Bóg nie ma w tej kwestii nic do powiedzenia. Bycie etycznym, np nieprzyjęcie łapówki to nasz indywidualny wybór. Hmm można powiedzieć, że jest to test wartości. Jesteśmy wystawiani na próbę. W moim wypadku (w wypadku wszystkich wierzących) testerem jest Bog i nasze sumienie. W Waszym, chyba tylko wasze sumienie. I taka wlaśnie MOIM ZDANIEM jest owa rożnica miedzy osobami, ktore wierza, a ktore nie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...