Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

begie

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

begie's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Niestety sprawa aktualna, w piwnicy nadal ok. 50cm wody (po wrześniowych opadach). Do tej pory różne osoby, różnie radzą, jedni przeczą drugim, słowem "pełnia szczęścia". 1. Pewnie najlepsze wyjście to zrobienie drenażu opaskowego, żeby obniżyć poziom wód gruntowych. Niestety tego nie da się zrobić, bo nie ma gdzie odprowadzić wody z drenażu (brak kanalizacji deszczowej, działki poniżej mojej są już zabudowane). Kier. bud. radzi pompować na ulicę, co o ile wiem jest wbrew przepisom nie mówiąc już o reakcji sąsiadów. 2. Zrobienie izolacji wewnątrz piwnicy (np. hydrostopem, czy innym specyfikiem) - mój kier. bud. twierdzi, że to mrzonki i nie ma prawa to działać. Ktoś ma jakieś doświadczenia? 3. Zasypanie piwnicy. Wydaje się to najprostsze, ale znowu kier. bud. odradza, bo za pare lat wilgoć z zasypanej piwnicy zostanie podciągnięta przez ściany i wiadomo, jakie to da efekty. Wymyśliłem coś takiego: a) zrobienie iniekcji na ok. 1m powyżej poziomu wody w piwnicy, żeby wilgoć nie była podciągana przez ściany (czyli taka izolacja pozioma w ścianach) b) zasypanie piwnicy częściowe, np. 0,5m piachu, na to izolacja, na to nowa płyta i na tym poziomie zrobienie izolacji "nowa płyta"/ściany oraz izolację ścian do wysokości, na której są iniekcje (na wypadek jeszcze wyższego poziomu wód gruntowych w przyszłości), i na koniec nowa wylewka. Z aktualnych 2,6m wysokości pozostałoby ok. 1,8m. W efekcie nowa płyta byłaby powyżej najwyższego poziomu wody, jaki był w piwnicy, ściany byłyby od wew. zabezpieczone na wypadek jeszcze wyższego poziomu, iniekcja zapobiegałaby podciąganiu wody wyżej od ław, które pewnie okresowo będą zalewane wodami gruntowymi. Czy to ma sens?
  2. Witam, W lutym 2009 robione były odwierty na działce i do poziomu 4m poniżej poziomu terenu wody nie stwierdzono. Na działce są piaski. Dane archiwalne mówią, że woda występowała 5m ppt. We wrześniu 2009, kiedy były robione wykopy pod fundamenty, wody na działce nie było. Pod koniec maja 2010 pojawiła się w piwnicy woda - ok. 60cm. Obecnie (tj. w połowie czerwca 2010) jest jej ok. 50cm. Izolacja przeciwwilgociowa wygląda tak: pustak szalunkowy posmarowany dysperbitem, na to folia kubełkowa, na to styropian i folia czarna. Między ławami a ścianami jest papa. Poniżej płyty dennej jest czarna folia, pod nią styropian i jeszcze raz czarna folia. Na początku czerwca włączyłem pompę ogrodową w trybie 30min. praca/30min. przerwa. Po ok. 48h poziom wody obniżył się o ok. 10cm i dalej nie spadał. Po wyłączeniu pompy i kolejnych 24h poziom wody wrócił do poprzedniego (czyli 10cm do góry). W ostatni weekend (12 czerwca) woda opadła o 10cm (bez pompowania) i mam nadzieję, że trend się utrzyma. Dodam, że dom na działce lekko nachylonej (spadek ok. 2-3%), częściowo podpiwniczony (fundamenty schodkowe): piwnica ma ok. 40m2 i składa się z 2 pomieszczeń. Duże o pow. 33m2 ma na środku "otwór" w płycie dennej (i wylewce), który miał służyć do wypompowywania wody, w sytuacji podniesionego poziomu wód gruntowych. Co oczywiście miało nigdy nie nastąpić, bo przecież "tu są same piaski" i "wody nie będzie". :-> Pod wylewką jest styropian 15cm - w efekcie woda podniosła wylewkę (!), która popękała i nadaje się do skucia i zrobienia od nowa. Widać to na załączonych zdjęciach. Zrobiony został w zeszłym tygodniu odwiert na głębokość ok. 3,8m i wody nie stwierdzono! Odwiert był robiony przy ścianie domu, ok. 5m w linii prostej od zalanej piwnicy. Pytanie co z tym fantem zrobić. Nie mam jeszcze rozprowadzonej wody z rynien i to zamierzam zrobić w pierwszej kolejności (dwie studnie chłonne, 2 rynny do każdej). Zastanawiam się też nad podniesieniem posadzki w piwnicy o ok. 40cm - obecnie wysokość piwnicy to 2,60m. Pewnie trzeba by też zlikwidować wyżej wspomniany "otwór" i uszczelnić całą płytę denną i łączenia ze ścianami. Bardzo proszę o porady, jak to zrobić raz a dobrze i w miarę możliwości za "rozsądne" pieniądze.
  3. Jaka jest kubatura do ogrzania? Kubatura: 1100m3 (to jest całość - nie mam w projekcie wyliczenia dla samej "ogrzewanej kubatury"). Mam natomiast w projekcie wyliczone tzw. "projektowe obciążenie cieplne" Q=11kW dla III strefy klimatycznej. Pow. użytkowa/ogrzewana: 170m2, całkowita: ok. 240m2. RAPczyn, pozwolę sobie zadać jeszcze jedno pytanie: czy lepiej brać zintegrowany zestaw kocioł + zasobnik, czy może kupować je osobno? Tak mi przyszło do głowy, że w razie poważnej awarii kotła w ostateczności można wymienić sam kocioł a zasobnik (jeśli jest odrębnym urządzeniem) mógłby zostać (lub odwrotnie w przypadku awarii zasobnika).
  4. Witam i dziękuję wszystkim za dotychczasowe odpowiedzi. Cały czas mam dylemat z wyborem pieca. Widzę, że często polecany jest JUNKERS CERAPUR SMART ZSB 14-3C (bez zasobnika; cena ok. 4000zł) . W projekcie mam VAILLANT ecoCOMPACT VSC INT 126/2-C 140 (z zasobnikiem warstwowym 100l; cena ok. 9000zł). RAPczyn, krzyk123 - który z tych dwóch możecie polecić? 170m2 użytkowej i ogrzewanej powierzchni (z czego ok. 32m2 to podłogówka). Ściany porotherm 30 + styropian 15cm, dach ocieplony wełną 25cm.
  5. Jak na paliwo stałe i masz piwnice to tylko tam!!! Hmm, tam... tzn. gdzie - w pom. gosp.? Nie, póki co będzie kocioł gazowy. Mam dodatkowy komin i być może w przyszłości będzie drugi piec na paliwo stałe (jeśli mnie gaz doprowadzi do ruiny co mam nadzieję jednak nie nastąpi). A dlaczego nie chcę robić kotłowni w piwnicy? Bo jedyna droga do piwnicy prowadzi przez część mieszkalną a nie chciałbym biegać z popiołem i np. peletami przez hall.
  6. Witam, Ja również proszę o poradę w sprawie instalacji CO/CWU. 1) Gdzie radzicie zrobić kotłownię? W projekcie mam ją w piwnicy, ale myślę, że lepiej żeby była w pom. gospodarczym - czy to dobry pomysł? Jakieś minusy tego rozwiązania? Rzuty można zobaczyć tutaj: http://pokazywarka.pl/h6bxoh/ 2) Projektant instalacji sugeruje kocioł VAILLANT ecoCOMPACT VSC 126/2-C 140PL (ok. 9 tys. zł). Czy to dobry wybór? Zależy mi (jak pewnie wszystkim) żeby piec był ekonomiczny i nie wymagał napraw co sezon/dwa. Nie spodziewam się, że ktoś mi wskaże konkretny piec, ale chciałbym wiedzieć, czy ten ww. jest OK, czy nie jest to jakiś wyjątkowo awaryjny model, itp. Chętnie też poznałbym opinię instalatorów i serwisantów - panowie dajcie znać, jakich pieców unikać a które są godne rozważenia! Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam wszystkich forumowiczów. BG
×
×
  • Dodaj nową pozycję...