Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

matavase

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez matavase

  1. Ad. 7 Dodam jeszcze, że w kominie jest trochę smoły na bokach kwasiaka, tak jakby był przemoczony. Ostanio mieszkam trochę węgla z koksem na próbę i sadzy jest trochę mniej ale jakby więcej smoły.
  2. Witam Ponownie Dziękuję Last Roco za szybką odpowiedz i wysyłam dodatkowe informacje. Ad1. W ścianie jest wykuta dziura i wstawiona rura PCV która doprowadza powietrze, średnica dosyć duża także włożyłem do środka trochę gazety bo ziąb bił straszny, poniżej fotki wewnątrz i zewnątrz. http://www.numizmatyka.legnica.pl/fotki/7.jpg http://www.numizmatyka.legnica.pl/fotki/8.jpg Ad2. Przesłona w czopuchu działa jak należy, jak przestawiam na poszczególne ząbki to klapka w środku się kręci (sprawdzone przy pomocy latarki ) Ad3. Dach płaski, domek to typowa kostka PRL, mieszkamy blisko lasu i z dachu widać ładnie miasto (lekkie wzgórze), niestety z jednej strony tej najbliżej komina jest drugi domek oddalony od naszego ok 4-5 metrów. Zdjęcie komina i następnego domu poniżej. http://www.numizmatyka.legnica.pl/fotki/6.jpg Ad4. Jeżeli chodzi o czyszczenie komina to odkrywam to denko z prawej strony trójnika i stamtąd wyciągam sadzę, a raczej ja stoję na kominie i bawię się ciężarkiem ze szczotką a żona wybiera na dole, bo jest tam trochę zakrętów w przewodzie trzeba kilka razy się pobawić zanim wczystko spanie. (dolnej wyczystki nie ma) Ad5. Z prawej i lewej strony kotła nie zauważyłem żadnych otworów ani zaślepek, jest tam jedynie wajcha do ruchomego rusztu. Ad6. W tym roku każde rozpalanie wygląda tak jak radziłeś, sypie węgla do drzwiczek na to parę drewienek i kawałek rozpałki, bez gazet. Nie ma prblemu z rozpaleniem, kocioł szybko nabiera temperatury. W czasie tego spalania kocioł i przewody "czyszczą się" zewsząd odkleja się kupa spieczonych kawałów sadzy i muszę to wybrać żeby się nie pozapychało, po kilku godzinach takiego palenie i wybraniu wszystko jest łądne i czyściutkie , potem jak już się trochę wypali po 8 godzinach dokładam do pełna i tak wkółko dokładam różnie o 2-10 godzin w zależności jak mam możliwość prawie zawsze do pełna. Miarkownik ciągu działa w porządku. Pozdrawiam serdeczenie
  3. Grzejnik założony rok wcześniej kiedy w planie nie było jeszcze pieca węglowego tylko sam kocioł gazowy (jednak rachunki przewyższaja moje możliwości), , dwa wymienniki, możliwość z kotła węglowego podgrzewania ciepłej wody w zasobniku kotła gazowego. Grzejnik do zdjęcia (wyłączony) w kotłowni dość ciepło Pozdrawiam
  4. Witam wszystkich serdecznie Prośba o pomoc do Last Rico W zeszłym roku zainteresował mnie ten post jako że założono mi w domku ogrzewanie węglowe i od razu nie spodobało mi sie spalanie jak i wszelkiego rodzaju brudy które zalegały w piecu i w kominie. W tym sezonie przeczytałem pareneście stronic i widzę, że wątek bardzo się rozwinął i zainteresowanie ludzi efektywnym i czystym spaleniem jest bardzo duże. Mi także na takowym bardzo zależy. Ale do rzeczy, jako że sam sobie nie poradzę z moim problemem a i instalatorzy mojego pieca rozkładają ręce z pewną nieśmiałością zwracam się do Last Rico przyjmując że jest to mój Ostatni Bastion Problemem moim jest zalegająca w przewodzie kominowym sadza która jest jak sądze efektem niewłaściwego spalania (być może kiepski węgiel do którego nie mam szczęśćia też nie pozostaje tu bez znaczenia). Otóż muszę włazić na komin i czyścić go co 7-14 dni. Przy spalaniu węgla w przewodzie kominowym i w przewodzie od górnych drzwiczek które łączą się z kominem wytwarzają się ogromne ilości sadzy. Zdarza się że wracam do domu a tam ciemno bo spaliny wywala na zwenąrz ze względu na zapchany komin. W domu dziecko i boję się że któregoś pięknego dnia się podusimy. Czyszczenie komina co tydzień to chyba nie jest naturalna sprawa. Czy to wina nieprawidłowo skonstruowanego komina ? Brak w nim wyczystki (tak to się chyba nazywa) i jest trochę zakrętów (od pieca najpierw 90st. w lewo, potem 90st w prawo pod kątem 45 st w górę i potem jescze 45 st w górę - mam nadzieje że rysunek dobrze to zobrazuje). Przy wyczyszczonym kominie ciąg jest dobry i piec bardzo szybko nabiera temperatutry. Stale utrzymuje temp. na kotle w granicach 60-65 st (miarkownik ciągu) jak jest wyczyszczony komin utrzymuje to bardzo ładnie. Ogrzewam dom typu kostka nieocieplony 150-160 metrów. I myślę, że jakby przy instalacji "popracować" to kocioł jest wystarczający choć prezentuje się niezbyt okazale (KSW Per ECO 18 KW GS). Próbowałem rozpalać tak jak Guru radzi od góry i przynosi to znakomite efekty czas pracy na pełnym załadunku to 10-12 godzin a komora załadunkowa mała, dym biały i podczas takiego spalania mam okazję trochę posprzątać - z całego kotła i z wylutu do komina odkleja się gruby nagar wypalonej sadzy którą wtedy skrzętnie wybieram. Dom jest dosyć zimny i uważam że czas 10-12 godzin jest bardzo dobry przy zapaleniu od góry przy temp o minus 3-5 st. Niestety nie mam możliwości codziennego rozpalanie po dwa razy. Jak palę normalnie to musze wyciągać zawirowacze spalin (wtedy zauważyłem że spala mi dużo więcej węgla) i mam szyberek na prosto żeby tej sadzy osadzało się jak najmniej jednak i wtedy nie jest dobrze czyszcze wlot praktycznie po dwa razy dziennie. Jestem zrozpaczony i powoli zacząłem myśleć o przeprawadzce do bloku Mogę dodać że paliłem na próbę dwa dni koksem i nie ma tej sadzy która robi się przy węglu, jednak jakoś szybko się wypala ten koks i wychodzi dosyć drogo. Informacje dodatkowe: Palę tylko węglem przeważnie dosyć grubym, ale próbowałem i drobnego Kocioł GS KSW Per Eco 18 KW Miarkownik ciągu Istalacja miedziana nowa Komin z kwasiaka śr. 15 cm. Piec instalacja, rura z kwasiaka ma 1,5 roku Bardzo proszę o pomoc jak mogę się uporać z tym problemem. Ewentualnie wsadzenia nowego prostego komina z wyczystką o większej średnicy istnieje choć pewnie będzie dosyć kosztowne, ale jeżeli to by miało rozwiązać mój problem. Cokolwiek: nowy piec, inne palenie, nowy komin, nowa żona dostosuję się do wszystkiego, włosy mogę zgolić także. Nie mam nic do czyszczenia komina powiedzmy 2 razy na sezon bylebyśmy się nie podusili. Mam też ładny piec gazowy niestety rachunki 1500 - 2500 zł miesięcznie -po prostu mnie nie stać. Jeżeli niezbyt dobrze i niefachowo opisałem problem to przepraszam ale w piecu palę dopiero 2 sezon a poprzednio mieszkałem w bloku - znaczy laik totalny, ale zacząłem trochę czytać i eksperymentować i szybko się uczę Pozdrawiam serdecznie i liczę na odrobinę wsparcia http://www.numizmatyka.legnica.pl/fotki/1.jpg http://www.numizmatyka.legnica.pl/fotki/2.jpg http://www.numizmatyka.legnica.pl/fotki/3.jpg http://www.numizmatyka.legnica.pl/fotki/4.jpg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...