Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Lechiti

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    124
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Lechiti

  1. Lechiti

    Stoimy... i mokniemy...

    Pogoda się ustabilizowała... płytę zalewa.. deszcz.. roboty wstrzymane i wszyscy tylko niecierpliwie zerkają to na niebo to na prognozy.. jedno i drugie nieciekawe i zakończenie etapu zero zdecydowanie musi poczekać na przyszły tydzień....
  2. Hej.. czy możecie polecić jakąś firmę, z którą można by porozmawiać o kominkach? - okolice Żywca/Bielska. Chcemy zaprojektować i wykonać instalację C.O. z płaszczem wodnym i ktoś godny polecenia byłby mile widziany.. Dzięki
  3. Lechiti

    wybór domku :)

    My wybraliśmy Z101. Garaż będziemy organizować później.. natomiast też na początku chcieliśmy szkieletowca. ale koniec końców stanęło na tradycyjnym murowanym.. jeśli zdecydujecie się na szkielet a chcecie brać kredyt to od razu zaznaczcie to w banku bo kilka tych które my odwiedziliśmy kręciło nosem.. nie są przekonani do tej technologii.. Powodzenia
  4. Stodółka jest ok! świetnie się prezentuje!!
  5. Lechiti

    Dzień 14.. po burzy..

    Jak wspominałem wszyscy sobie dzisiaj odpuścili... krajobraz po burzy...
  6. Lechiti

    Dzień 14.. Przerwa...

    No i musieliśmy się na chwilę poddać.. po całym dniu burz i opadów i po sprawdzeniu prognoz do końca tygodnia - powiedzieliśmy pass.. to znaczy musieliśmy przekonać ekipę, że naprawdę nie warto się moczyć i pracować w takich warunkach.. Tak zatem częściowo zrobiliśmy podkład pod ostateczną wylewkę, mamy zaizolowane i ocieplone ściany fundamentowe.. no i chwilę przerwy..
  7. Lechiti

    Powoli ponad ziemię...

    Jak w tytule.. powoli ale z uporem wychodzimy ponad ziemię.. z przerwami na majowe burze. Jak na razie niezbyt dokuczliwe. Materiał bez opóźnień dostarczany, więc jak tylko uporają się ze ściankami, ekipa zabiera się za izolacje. Są szanse że za max 2 tygodnie płyta będzie gotowa.. No i wtedy pierwsza przeprawa z bankiem o uruchomienie drugiej transzy.. uff...
  8. Lechiti

    problem

    Podpinam się do pytania.. próbowałem z adresu URL ale w ogóle wtedy nie wyświetlały się.. ehh...
  9. Lechiti

    Kredyt, kredyt...

    No u nas to trwało dobre 3 miesiące od dnia złożenia dokumentów do uruchomienia kredytu.. a ile ton dodatkowych papierów trzeba było przynieść.. na szczęście zaczęliśmy już prace na budowie.. wytrwałości życzę..
  10. Lechiti

    Lejemy dalej...

    Zbrojenia zrobione.. lejemy dalej.. zdążyliśmy przed deszczem.. przez weekend sobie powinno przeschnąć.. co nieco..
  11. Lechiti

    Dzień 2. retry

  12. Lechiti

    Dzień 2.

    Pierwsze koty za płoty... Chudziak wylany. Jutro szałunek i zbrojenia. Jak wszystko pójdzie sprawnie to w piątek znowu grucha i lejemy dalej... A teraz męczę się ze wstawieniem zdjęć.. jak to się robi? może ktoś pomóc? Póki co jako załączniki.. hmm.. może to rozkminię...
  13. Lechiti

    Dzień 1.

    Punktualnie o 8.00 zbiórka na miejscu... kierownik, szef ekipy, koparka.. wcześniej skoszona elegancko trawka - bo zdążyło wszystko nieco zarosnąć.. i zaczęliśmy.. Póki co wykopy pod ławice zrobione.. Zamówienie na deski złożone i jutro rano o 8-ej będą na miejscu - dobrze mieć tartak pod nosem - dziękujemy :) Stal i druty dojadą koło południa.. no beton też nagrany na jutro... z uwagi na nieco nieprzyjazny teren z pompo-gruszką, więc nieco drożej, ale za to powinien być równiutko wylany...
  14. Można się za głowę złapać jak ten czas szybko mija... a postępów brak.. mamy nadzieję, że od poniedziałku ta sielanka się skończy.. Projekt zjazdu zrobiony i zaakceptowany, złożony do Starostwa i pozwolenie na jego budowę powinno być w przyszłym tygodniu.. Postawiliśmy na swoim i przekonaliśmy ekipę, żeby przestała stroić fochy i w poniedziałek, zakładając pomyślną pogodę, wjeżdża koparka i kopiemy fundamenty... a drogą zajmiemy się jak tylko będziemy w porządku z papierami.. średnio uśmiecha nam się jakaś partyzantka... Dzisiaj elektrycy zabudowywują licznik w skrzynce, o tym, że jest woda już pisałem, w piątek przyjeżdża blaszak... no i jakoś powinno zacząć się kręcić.. Wyszedł jeszcze pomysł od naszej ekipy żeby zamienić porotherm na pustak pianowy, ale musimy trochę powęszyć tu i tam, jak to się sprawuje w praktyce i czy warto z tego budować... No i dostaliśmy wycenę więźby.. 800 za kubik.. chyba nieźle przy obecnych cenach drewna...
  15. Czy ktoś z Was budował/buduje lub planuje budowę z wykorzystaniem pustaków pianowych? Nasza ekipa właśnie nam dzisiaj zasugerowała zmianę materiału z Porothermu na wspomniane pustaki.. Jakieś opinie? Będę wdzięczny!
  16. Lechiti

    Majówka...

    Okazało się jednak, że obecność drogi powiatowej to z jednej strony dobrodziejstwo, a z drugiej może uprzykrzyć życie.. Zatem oszałamiających postępów na placu budowy jak na razie nie ma.. w ekspresowym tempie kończy nam się robić projekt zjazdu, i mamy nadzieję, że za tydzień będziemy mogli zrobić re-start. Plusem tego poślizgu jest to że nasi hydro-technicy uporali się ze studnią... wiercenie zakończyli na 32 metrach... dodatkowo po dwudniowej okupacji oddziału ENIONU (naszego dostawcy energii elektrycznej) mamy podpisane wszystkie umowy i prąd jest podłączony.
  17. Lechiti

    Pierwsze działania..

    Zatem można powiedzieć, że działania rozpoczęte... od zmiany kierownika budowy.. na 2 dni przed planowanym rozpoczęciem prac.. nauczka na przyszłość.. nie zostawiać podpisania umowy na ostatnią chwilę. Lepiej się zabezpieczyć od razu. Póki co na szczęście wygląda na to, że zmiana kierownika powinna wyjść nam na dobre. Cele zrealizowane.. osadzenie planowanego budynku na działce. Trochę zamieszania i paliki nabite czekają na wjazd sprzętu kopiącego.. zanim to nastąpi trzeba nieco utwardzić teren, żeby zapewnić możliwość wjazdu nieco cięższym pojazdom. Dom oddalony będzie od drogi o dobre 40 metrów.. No i nadal boksujemy się z dostawcą energii elektrycznej.. ponad miesiąc minął a oni nie potrafią przygotować umowy.. niektóre firmy egzystują nadal w minionej epoce.. a tymczasem już niedługo potrzebny będzie prąd..
  18. Mam pytanie... jako że właśnie rozpoczynamy zmagania z własną budową już na starcie mamy mały problem.. okazuje się, że konieczny jest tymczasowy zjazd z drogi na działkę. Ponieważ teren może nie wytrzymać ciężaru np. gruchy z cementem ekipa chce zrobić tymczasową drogę. No i tu pojawia się problem.. czy taki tymczasowy zjazd wymaga projektu? Niestety droga jest drogą powiatową. Mamy warunki zjazdu, ale rozumieliśmy że projekt budowlany zjazdu będzie potrzebny na samym końcu przy zagospodarowaniu terenu już po ukończeniu budowy.. No cóż.. pierwszy raz budujemy i ten temat nam zupełnie umknął.. zresztą podobnie jak naszemu kierownikowi budowy.. Z góry dzięki za informacje!
  19. Lechiti

    Hydrozagadka...

    Jeśli wszystko pójdzie dobrze to wiercić będziemy za jakieś 2 tygodnie... taka dostępność terminów..
  20. Lechiti

    Hydrozagadka...

    Pierwszy raz miałem do czynienia z poszukiwaniem wody na działce, więc dla mnie było to ciekawe wydarzenie.. Umówiliśmy się z naszym geologiem, który zorganizował fachowca, żeby być pewnym, że woda w ogóle jest... no i przyjechał jegomość w słusznym wieku, z narzędziami i nieodłącznym papierosem.... To, że coś tam można poczynić z różdżkami żeby wyszukać cieki, żyły, czy jak to tam.. to jeszcze ogarniam.. trochę to magiczne, ale ok... powiedzmy, że trochę się o tym słyszało.. Więc po kilku minutach hasania po działce pojawiły się na trawie różowe plamki spray'u.. tu idzie żyła wodna.. ponoć trochę niefortunnie, bo przebiegać będzie pod narożnikiem planowanego domu, tam gdzie będzie salon i nie wiadomo, czy telewizor nie będzie miał rozmytego obrazu... Ale, kiedy hydrofachowiec stanął w miejscu, w którym będzie miała znaleźć się studnia, zaczęły się fajerwerki... W jednym ręku pojawił się niewielki ciężarek na łańcuszku a w drugim stoper... po może trzech minutach w kompletnej ciszy.. pan zaczął oznajmniać.. 5 - 6 metrów wody gruntowe.... 12 metrów skała lita, 19 metrów lustro wody głębinowej... 30 metrów koniec.. ale jak? ale skąd? Najlepsze na finał... po kolejnej minucie.. hydrofachowiec oznajmił.. przepływ 1300 kubików na godzinę... Rozumiem, ale pojąć nie mogę... ponoć od 10 lat się nie pomylił.. więc może i tym razem będzie strzał w 10-kę...
  21. Lechiti

    Przegląd sytuacji przed startem...

    Oj tak.. to wszystko to niezła lekcja wytrwałości.. co do wody.. budujemy w takim rejonie gdzie nie ma wodociągu, bo nikt by i tak z niego nie korzystał, po prostu dostępna woda głębinowa jest świetnej jakości i wiercenie studni jest jedynym wyjściem.. w naszym przypadku radiestetę zorganizował geolog, czyli gość, który będzie nam wiercił studnię. W Twoim przypadku pewno wystarczy wykopać studnię na kilka metrów, zabezpieczyć kręgami i tyle.. popytaj sąsiadów, lub zadzwoń do kilku firm zajmujących się wykonywaniem studni w najbliższej okolicy..
  22. Wygląda na to, że ochłonęliśmy po wstępnym zapoznaniu się z treścią umowy kredytowej.. 25 stron bankowego żargonu może przyprawić w końcu o ból głowy... Gdzie jesteśmy zatem... - nie obejdzie się bez wizyty w wydziale ksiąg wieczystych z wnioskiem o ustanowienie hipoteki na działce, która stanowić będzie wstępne zabezpieczenie kredytu... - geolog z ekipą wiertników już umówiony... popisy radiestety opiszę w osobnym wątku - bo są tego warte.. - energia elektryczna - hmm.. pewne instytucje egzystują nadal w minionej epoce.. pewnie potrwa trochę zanim będziemy mieli umowę, mam nadzieję, że do czasu, kiedy będzie ona naprawdę potrzebna będzie wszystko gotowe.. elektryk w każdym razie umówiony i przyłącze opracowane - geodeta - umówiony - muszą wiedzieć gdzie kopać w końcu... no i warto wyznaczyć dokładne - ekipa budowlana czeka w blokach startowych.. najchętniej już chcieliby mieć przynajmniej zrobione wykopy pod fundamenty... Biorąc pod uwagę, że plac budowy zlokalizowany będzie jakieś 400 km od naszego obecnego miejsca zamieszkania.. całe przedsięwzięcie będzie wymagało przynajmniej częściowej przeprowadzki już na tym etapie.. na szczęście tymczasowe lokum już zorganizowane i juz w trakcie budowy będziemy mogli poznawać uroki mieszkania we własnym domu.. Ah.. zapomniałem wspomnieć że konieczny był również zakup dodatkowego środka transportu, czyli drugiego zestawu czterech kółek, w sytuacji gdyby jedno z nas musiało być w domu obecnym, a drugie "na placu budowy".. Jak widać budowa budową, ale wszystkie kwestie "okołobudowlane" też potrafią być nie lada zagwozdką...
  23. Witam wszystkich... zatem my już dokołowaliśmy do pasa startowego, zgodę na start (czyli decyzję z banku) już mamy, powiedzmy że trwają właśnie ostatnie finalne przygotowania przed decyzją - pełna na przód.. planujemy rozpocząć pierwsze prace za około 2 tygodnie.. Pozdrawiam wszystkich startujących i życzę wytrwałości...
  24. Lechiti

    Jest umowa....

    Po tygodniach oczekiwań, dostarczania coraz ciekawszych dokumentów, zdjęć, zaświadczeń, wpisów, wypisów, odpisów, po tygodniach analiz, rozważań, rozpatrywań.. telefon z decyzją.. pozytywną.. Zatem ostatnie formalności i wygląda na to, że w tym miesiącu jeszcze startujemy.. I teraz radość chyba miesza się odrobinę ze strachem.. z jednej strony juz chciało by się zacząć, niech coś się dzieje.. a z drugiej oczywiste pytanie - czy to wszystko się uda? Jedno jest pewne jak nie spróbujemy to się nigdy nie przekonamy... No to jazda...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...