Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

karl.vizmatik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

karl.vizmatik's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witam, Czy możecie polecić firmę wykonującą instalacje WM z odzyskiem ciepła w okolicach południowej Warszawy (Piaseczno - Grójec -Tarczyn)? Zależy mi na czasie, bo tynkarze są umówieni na wrzesień. Dom (300m2) jest w 80% parterowy z poddaszem nieużytkowym - oryginalnie ma zaprojektowaną wentylacje grawitacyjną. K.
  2. Witam. poszukuję ekipy do prac murarskich na istniejącej budowie. Chodzi przede wszystkim o poprawę spartaczonych dzwi wewnętrznych (podniesienie nadporoży), zrobienie balkonu i kilka innych bardziej lub mniej istotnych zmian. Poszukuje także sprawdzonego kierownika budowy. Okolice Piaseczo / Tarczyn
  3. Bardzo mnie zaciekawił ten wątek więc dodaje swoje spostrzeżenia. Od ponad roku mieszkam w domu bez ogrodzenia od frontu. Dom nie jest w PL i wszystkie domy w mojej miejscowości nie mają ogrodzeń. Dom jest na niewielkiej działce jak na polskie realia (500m2) ale raczej na normalnej jak na realia kraju w którym mieszkam. Widziałam dużo mniejsze ale i większe. Dzielnica - tak zwana średnia klasa. Dalako z niej do dzielnic biednych (kolorowych) ale i dalako (przynajmniej wizualnie) do 1%. Działka jest narożna - co nie jest bez znaczenia. Oto jakie problemy zauważyłam po roku użytkowania domu: 1) Opsiusiane krzewy na froncie mojego domu (zupełnie jak w PL). Na osiedlu w wielu miejscach stoją tablice z informacją o grzywnie za wyrzucanie śmieci i nie sprzątanie psich odchodów. Zwykle ludzie sprzatają ale bywają wyjatki i pozostaje problem opsiusianych kwiatów, krzewów i drzewek. Niestety pieski wchodzą na działkę na odległość co najmniej 2-3m gdyż są wyprowadzane na długich smyczach. Oczywiście to co fajne dla psa nie koniecznie jest fajne dla roślin. 2) Brak prywantości. Przykład z przed kilku dni. Mąż kilka minut wcześniej wyjechał do pracy i dzwni z prośbą, żebym wyszła przed dom i sprawdziła czy nie wypadł mu gdzieś identyfikator. Ja w piżamie, rozczochrana, w kapciach. Nie koniecznie fajnie jest łazić w takim stroju po podjeździe i ulicy. 3) Przy mojej działce zatrzymuje się autobus szkolny. Ma to plusy jeśli ma sie dzieci w wieku szkolnym. W przeciwnym wypadku jest to irytujące. Po dzieci już pół godziny wcześniej przyjeżdzają opiekunowie i ustawiają się przy mojej działce. Zwykle jest to gromada: psy i mniejsze dzieci/ babcia/ dziadek/ mama/tata. Cała ta gromada upodobała sobie narożnik mojej działki gdzie niemalże „piknikują/ plotkują” przez pół godziny przed przyjazdem autobusu i pół godziny po jego przyjeżdzie. Jeśli pracuje z domu (gabinet ma okna na front) nie mogę mieć otwartego okna bo jest zwyczajnie za głośno. Do tego po każdym takim dniu na działce są papierki po cukiereczkach, ciasteczkach itp., itd. Nie zwróce uwagi bo nie chce psuć relacji z sąsiadami ale nie podoba mi się taki zachowanie. Do tego oczywiście dzieciaki wychodząc z autobusu wchodzą na mój podjazd, a potem na ‘skuśke’ do oczekujących rodziców. 4) Jeśli działka jest ogrodzona tylko z tyłu to jest to nudne zarówno dla małych dzieci jak i czworonogów. Dzieci i psy uwielbiają ganiać się w berka dookoła domu. Mając ogrodzony tylko tył zabawa tego typu jest niemalże niemożliwa. Nie wspomne o tym, ze dziecko nie może przybiec i powitać wracającego taty czy mamy z pracy jeśli jest na tyłach domu. Musi najpierw wejść do domu/ przebiec cały dom. Zanim to zrobi tata/ mama jest w domu. Ja wychowałam się w domu z ogrodem i takie chwile uważam za bezcenne i dlatego tu mi tego brakuje ale to kwestia własnych doświadczeń. Inaczej będzie to odczuwał ktoś wychowany w mieszkaniu. 5) Jeśli ma się psa i przychodzi np. listonosz lub kurier trzeba uważać aby czworonóg się nie prześliznął przez otwarte dżwi. Zdarzyło mi się to niestety kilka razy i musiałam go ganiać po osiedlu. A tu samochody, dzieci. Mając ogrodzoną działkę podchodzę do furtki , a pies zostaje w domu. Teraz zanim otworze dżwi najpierw szukam psa, żeby go gdzieś zamknąć i dopiero idę do dżwi. Jest to kłopotliwe. 6) Jeśli ma się małe dziecko nie można go zostawić przed domem np. w wózku, żeby sobie spało. Oczywiście można postawić wózek za domem. Często się jednak zdaża, ze kobieta lubi robić coś w kuchni i zerkać na śpiące dziecko w ogrodzie. Jeśli kuchnia jest od fronu, a dom jest nie ogrodzony będzie to niewykonalne. 7) Parkowanie - teoretycznie brak ogrodzeń przed posesjami powinien spowodować łatwość w parkowaniu. Co się jednak okazuje? Obserwuje tu wiele przypadków gdzie garaż zamienia się w magazynek/przechowalnie różnych sprzętów/graciarnie i samochody w rezultacie ludzie zawsze parkują przed domem. Przed domem normalnie mają po dwa miejsca więc jak przyjezdżają znajomi to i tak parkują na ulicy. Co więcej niektórzy mają dorastające dzieci więc 3 lub 4 samochody więc to niby dodatkowe miejsce do parkowania przestaje istnieć bo nikt nie parkuje w garażach. Rozlewająca się woda ze spryskiwaczy trawy na chodniki to kolejny problem. Każdy chce mieć ładny ogródek więc podlewa trawe tzn. ma zamontowane spryskiwacze. Połowa wody ląduje jednak na chodnikach. Owszem mało się chodzi chodnikami ale czasem choćby z psem czy dzieckiem i można się narazić na zmoczenie. Zwyczaj dbania o ogródki bardzo mi się podoba ale bezmyślne ich podlewanie już nie koniecznie. Gdyby było ogrodzenie, a w zdłuż niego pas drzewek/kszewów problemu można by uniknąć. 9) Oki, teraz pozytywy. 1) Jeśli zamiast ogrodzenia jest np. żywopłot to będzie to wygladać bezkonkurencyjnie. Uwielbiam domy otoczone żywopłotami. Wyglądają cudnie. 2) Koszt – ładne ogrodzenie i automatyczna brama to jednak spory wydatek. Nie każdy chce / może taki wydatek ponieść. 3) Jeśli nie ma ogrodzenia i nie ma nas w domu to kurier może zostawić paczkę przed domem na tarasie. Nie wyobrażam sobie żeby zostawił przed furtką. 4) Brak ogrodzenia na pewno ułatwia zapoznanie się z sąsiadami. Może mieć ogromne znaczenie dla starszych ludzi, których ciągnie do ludzi, którzy zwykle juz nie pracują, w domu nie mają dzieci. Jednym słowem są sami – taki brak dodatkowych barier zbliża ich do innych ludzi. 5) Brak ogrodzenia od frontu szczegolnie dobrze komponuje się z modernistyczną architektura. Reasuumując: myślę, że dużo zależy od tego czy ktoś ma dzieci i/lub psa oraz w jakim jest wieku i jaki ma stosunek do prywatności. Jedni potrzebują jej mniej inni więcej. Ważne jest też jaki styl architektoniczny będzie miał nasz dom i co zamierzamy zrobić przed domem w ramach architektury zieleni. Nie bez znaczenia jest też wielkość działki. Rozwiązanie bez ogrodzenia może zagwarantować zarówno prywatność jak i wspaniałe wrażenia astetyczne. Ważne jest jednak aby pasowało to do reszty krajobrazu o co niestety co raz trudniej nawet w przypadku tradycyjnych ‘polskich’ ogrodzeń gdzie jeden ma plot, inny klinkier, inny kamień, a jeszcze inny siatke. Gdzie każde z tych ogrodzeń wygląda bardzo dobrze z osobna ale już nie koniecznie wszystkie na raz na jednej ulicy. Mając powyż sze na uwadze nie wyciągalabym pochopnych wniosków, że tzw. Zachodnie rozwiązanie jest dobre, a polskie jest złe. Zarówno jedno i drurgie może być dobre pod waruniem, że to jest to co akurat nam się podoba i z czym jest nam wygodnie. Dodam jescze, że znam wiele osób na tzw. Zachodzie którym się bardzo podobają polskie domy z ogrodzeniami i sami takie by chcieli mieć ale jak ktoś już tu wczesniej zauwazył na Zachodzie ogrodzone posesje ma tzw. 1%. Pozdrawiam serdecznie. Karla.
  4. Przede wszystkim, czy chcesz miec domek z patyków? jesli nie -> projektuj od nowa. W polskich REALIACH (bez j) przecinka przed "i" się nie stawia. proiekt, który mam wybrany iest murowany. o dzjwo w stanach nie wszystkje domy są stawiane z patyków. ale dzięjkuie za wnikljwy komentarz.
  5. Witam, Czy ktoś się orientuje w temacie procesu adaptacji gotowego projektu (w formacie cyfrowym CAD/DWG) wykonanego w Stanach na polskie realja? Czy wogle ktoś się podejmował takiego przedsięwzięcia, a może gra nie jest warta świeczki (np. koszta adaptacji są po prostu zbyt duże, i lepiej zacząć od zera z indywidualnym projektem). Wydaje mi się, że mimo dużej rozbieżności w technologiach budowlanych, chyba łatwiej architektowi będzie zacząć z "gotowcem" w ręku niż z czystą kartką papieru. pozdrawiam, K.
  6. Witam, Czy ktoś realizuje lub myśli o realizacji projektu Verona z w/w pracowni? Niestety niektóre nazwy projektów powielają sie między pracowniami i jedyne "Weronki" jakie znalazłem pochodzą właśnie z innych pracowni. http://www.mgprojekt.com.pl/domki/verona/index.php http://www.mgprojekt.com.pl/domki/verona/images/w1.png http://www.mgprojekt.com.pl/domki/verona/images/w2.png
×
×
  • Dodaj nową pozycję...