Witam serdecznie! To mój pierwszy wpis. U mnie woda przy sso w piwnicy dochodziła do 50 cm... Teren sama glina. Co do tej pory zrobiłem: Odkopałem budynek, wyrzuciłem folię na styropianie była gwoździami przybita, pod tym zwykły dysperbit lub inne mazidło. Zaizolowałem grubą masą bitumiczną tak metr od góry solidnie 2 razy. Poniżej tak na 1,5 metra od początku ław dwuskładnikowym izohanem taki do izolacji basenów. Szybko wiążący, z tego wykonałem fasetę na styku ława ściana z bloczków. Wykonałem profesjonalnie drugi drenaż (pierwszy był zasypany piachem i pomieszany z gliną, nie odprowadzał prawidłowo). Ponadto wykonałem oczyściłem ściany od wewnątrz, wyciąłem kilka cm od środka na styku ława - ściana, tam dałem hydrostop środek krystalizujący kapilary w betonie, tzw zaprawa wodoszczelna, na to około pół metra tynku z przewagą cementu i na to tak około 40-50 cm ta sama zaprawa wodoszczelna. W tej chwili po zamknięciu sso mam około 3-5 cm wody na chudziaku. Widać że woda dostaje się stykiem ława-chudziak szczeliną. Drenaż odprowadza wodę prawidłowo. Latem gdy woda opadnie bedę wykonywał izolacje preparatami krystalizującymi beton - styk ławy z chudziakiem, tak teraz tylko leci. Na to prawdopodobnie zbrojenie, dookoła profil pęczniejący i beton ze środkiem krystalizującym zamykającym pory w betonie. Przez te problemy z wodą prawie zszedłem z tego świata, zdrowie mi siadło. Teraz to co zrobiłem działa, ale jeszcze sporo pracy, i budowa jakieś 30 procent droższa... Proszę o kontakt z osobami co już się z wodę uporały. Pozdrawiam!