Witajcie forumowicze HT Powoli przestaje mnie bawić ten piec. Od początku jego eksploatacji codziennie w moich zajęciach pojawia się hasło ogrzewanie. Ostatnie obserwacje: przy minimalnym wietrze, temp min -5, dobrze ocieplonym budynku (140m2) piec spala 40 kg/dobę pelletu od Krauzego. Na moje oko pali się dobrze, prawidłowy płomień, dochodzi do zadanej temp, nie robią się nagary. Więc do diabla, dlaczego tyle żre? Przy podejmowaniu decyzji o źródle ciepła, ulegając informacjom ogólnie dostępnym zdecydowałem sie na ten właśnie model. Mam kontakt z kolegą, który zdecydował się się na gaz ze zbiornika przydomowego. Również z przerażeniem obserwuje zwiększone zuzycie paliwa. Ocenia iż za miesiąc styczeń zapłaci aż 900 zł. Mamy podobnej wielkości domy. Ja przy spalaniu 40 kg dziennie wychodzę dokładnie na taki sam wynik. U mnie mieszkają 2 osoby, u kolegi 4. On ma cicho w domu, mnie budzi warkot podajnika. Ja codziennie "modlę się" do pieca, On kontroluje tylko, czy piec pracuje czy nie. Gdzie jest ta przewaga pieca na pellet nad gazowym? Może coś jeszcze w tym moim coś niegra? Np dlaczego po osiągnięciu zadanej temp. w bardzo szybkim tempie temp kotła spada o 15 st? Ostatniej nocy wyłączył sie całkowicie. Temperatura CWU z 50 st spadła do 24 bez pobierania. Może ma ciągle włączony tryb awaryjnego wychładzania tak jak w pryzypadku przekroczenia granicznej temp bezpieczeństwa. Za dużo tej zabawy. Kto chce kupić ode mnie ten wynalazek?