A u mnie mimo najszczerszych chęci zrobiło się monotonnie: pokój 30.metrowy pomalowany na brzoskwiniowo, do tego jesionowa podłoga, drewniane żaluzje w oknach, wzorzysta brązowa kanapa, ciemnobrązowa stuletnia szafa i w tym samym stylu masywna komoda. Zrobiło się brązowo, monotonnie - a miało być żywo, energicznie. Co z tym zrobić?