abromba
Użytkownicy-
Liczba zawartości
1 579 -
Rejestracja
abromba's Achievements
ELITA FORUM (min. 1000) (6/9)
10
Reputacja
-
Wam też umknęło, że napisałam "prawdopodobnie będziesz obciążony". Nie czas i nie miejsce na analizowanie wpływu linii orzeczniczej SN na rozstrzyganie o kosztach;). Co do mandatu - koszty w procedurze karnej i cywilnej to nie to samo. Po prostu zobaczymy, jak rozstrzygnie sąd. Sama jestem ciekawa.
-
Elfir, zarówno umorzenie postępowania wskutek cofnięcia pozwu wskutek spełnienia roszczenia po doręczeniu pozwu, jak i oddalenie powództwa z tej samej przyczyny jest przegraną pozwanego. A tzw. stan zawisłości sprawy ma miejsce właśnie z chwilą doręczenia odpisu pozwu ( a nie gdy strony fizycznie spotkają się w sądzie) . Przecież powód musiał ponieść koszty procesu, więc, o ile sąd nie uzna że można wyjątkowo nie obciążać nimi pozwanego, to je zasądzi. Niestety warto o tym pamiętać
-
Jeżeli usunąłeś płot po otrzymaniu pozwu to i tak prawdopodobnie będziesz obciążony kosztami procesu (zależą od tego , jak wysoki wpis uiścił twój przeciwnik i czy miał profesjonalnego pełnomocnika).
-
Gdzię... sie podziały wszystkie stare ryje ?
abromba odpowiedział selimm → na topic → Dział Porad życiowych
Nie wiem czy jestem starą ryjką. Właściwie nie wiem, czy ktoś mnie jeszcze pamięta. Ale gmerałam dziś w ogródku i tak mi się przypomniało, jak wieki temu spotykaliśmy się na zjazdach, kłóciliśmy i przeżywaliśmy pierwsze wylewki...naiwnie wrzucając nieomal zdjęcia naszych systemów alarmowych. Nie było portali społecznościowych ale było Forum:) Pozdrawiam wszystkich. -
A moim patentem od lat jest robienie mieszanki z popiołu z kominka, kompostu i mojej macierzystej bardzo ciężkiej, gliniastej gleby. Lekkie wyniesienie (bo mam nie tylko glinę ale i mokro) i lawenda rośnie i kwitnie bez umiaru. Rozsiewa się sama. Co ciekawe, w zeszłym roku narobiłam sadzonek, ładnie się ukorzeniły w "paczkowym podłożu". ale kiepsko rosną po wysadzeniu - chyba przeżyły szok siedliskowy:) A mizerne wiosną sieweczki przegoniły je we wzroście. Więc czy jest sens sadzonkować?
-
TO BYŁO: Nelli Sza spłonął dom..
abromba odpowiedział malgos2 → na topic → SOS na Forum - SOS na Forum - Pomóżmy!
6 lat nie było mnie na Forum, więc nawet nie znam domu Nelli, ale jakie to ma znaczenie? też prosze o priv z nr konta -
http://www.bocian.org.pl/warszawa/aktualnosci/16186-Liscie-wrocily-do-parku
-
Ludzie, co się z wami dzieje? Wszystko macie gdzieś? Zawsze jest ktoś inny, do "zajęcia stanowiska" ? W Tybecie mordują ludzi a waszym problemem są gnijące cebulki tulipanów i dobór odcienia płytek. Tym postem definitywnie żegnam się z Forum Muratora. Po czterech latach chyba czas powiedzieć dość.
-
Lista prawdopodobnych ofiar na stronach Fundacji Helsińskiej http://www.hfhrpol.waw.pl/Tybet/raport.php?raport_id=647 Czmirku? Ile masz lat? Jezeli mniej niż 18, to twoja niewiedza jest usprawiedliwiona, jeżeli więcej - porażająca. Geopolitycznie sytuacja Tybetu przypomina sytuację Litwy albo Łotwy albo właśnie Polski w czasie zaborów. Przeczytaj post Zeljki. Jezeli wg Ciebie upominanie sie o prawa człowieka to kwestia "mody" - hmm.. Mimo wszystko sytuacja Basków i Katalończykow jest nieporównywalna - bo tam od czasów Franco chwała Bogu ludzi się nie morduje w imię prawa. Porównywanie z Kurdami tez jest nie do końca trafione - ogrom represji wobec nich jest nieporównywalnie większy niż w Tybecie, ale Tybetańczycy własciwie żadnych prób zbrojnego przeciwstawiania się Chińczykom nie podejmują. Ponadto jesli już - to nalezy protestowac i przed ambasadą Turcji i Chin, a nie przed żadną. jest taki piękny wiersz Brodskiego, który równie pięknie śpiewa Czyżykiewicz - Pieśń o Bośni albo Giną Ludzie (jest na tyle uniwersalny,że ten drugi tytuł jest znacznie właściwszy) Puenta jest taka: "Wśród wyznawców każdej wiary są mordercy i ofiary twe milczenie wskaże teraz kogo wspierasz"
-
Joshi, nadal się nie zdecydowałam ale nadal myślę. W międzyczasie to i owo się nieco bardziej pomarszczyło. Ale za to coraz wyraźniej widzę plusy tego,że prawie wcale się nie opalałam (celowo) i nie uczęszczałam do solariów.
-
Jednak jak mam jakieś ważne przemyślenia to wchodzę na to forum Tak sobie pomyślałam, że jako Polacy mamy po prostu moralny obowiązek upomnieć się o prawo Tybatańczyków do własnego kraju,języka, kultury. To, co robią Chińczycy jest tak podobne do planowego wyniszczania Polaków przez Hitlera i Stalina, że skojarzenia same się nasuwają. Pierwszą moją myślą na wieść o masakrze było to,że hańbą będzie jechać na olimpiadę i ją oglądać. Ale Dalajlama zawsze podkreslał,że im więcej osób z zachodu przyjedzie do Tybetu, tym więcej będzie informacji o tym, co się tam dzieje i tym większe poczucie wsprawcia u tych Tybetańćzyków, którzy zostali,że świat o nich pamięta. Tak więc mam nadzieję,że sportowcy, kibice czy inni przyjezdni zdobędą się na pokazanie,że o dramacie Tybetu wiedzą i milczeć nie będą.
-
Taki rodzaj protestów jednak w obecnych realiach jest dość usprawiedliwiony: realizujący inwestycje często działają metodą faktów dokonanych. W wypadku zniszczeń przyrody fakt dokonany jest zwykle nieodwracalny. Niestety znów przywołam casus Rospudy - tak decyzje administracyjne były opatrzone rygorem natychmiastowej wykonalności. W wielu innych wypadkach też tak się dzieje.
-
jak powinna byc uregulowana słuzebnośc w akcie notarialnym
abromba odpowiedział tomiky → na topic → Prawo i finanse
Zapisanie służebności gruntowej w decyzji podziałowej nie wywołuje skutków prawnych - służebnosć MUSI być ustanowiona notarialne. W decyzji jest coś w rodzaju informacji dla notariusza i ludzi, ja osobiście uważam że takie podziały "pod warunkiem ustanowienia służebności" są niezgodne z ustawą o gospodarce nieruchomościami. Ale fakt faktem że są, notariusze często nie zauważają wymogu ustanowienia słuzebności a jak zaczynają się problemy to ludzie idą do sądu. Wtedy trzeba brać geodetę i ponosić masę innych kosztów. -
Nie było mnie z rok na forum, wpadłam zobaczyć czy może coś o Tybecie piszecie, ale skoro są tematy "ekologiczne" to przeczytałam. Na link na chwilę obecną nie weszłam, więc nie mam opinii wstępnej co do planowanej inwestycji. Pierwsza uwaga jest taka, że skoro planowana inwestycja ma miejsce na terenie Natury 2000, to biorąc pod uwagę jej oddziaływanie (niewątpliwie znaczące) nalezy poczekać na DOBRZE zrobioną prognozę oddziaływania na środowisko projektowanego planu miejscowego. Natomiast reakcja części forumowiczów mnie zafascynowała: czy naprawdę nie znacie innych słów niż "ekoterroryści" czy "ekologiczne oszołomy?" Ja w ramach dyskusji o Rospudzie przez pewnego miłego forumowicza uznana za osobę, która "dorobiła się domku na protestach". Jak wykazały losy postepowań w sprawie Rospudy właśnie znaczna część protestujących powołała się na istotne i ważne argumenty, tak merytoryczne jak i proceduralne. A casus bandy cwaniaków z "ekologicznego Mazowsza" czy jak tam się nazywali, co to zablokowali budowę złotych tarasów, a z ochroną środowiska naprawdę nie miało to nic wspólnego, nie powinien rzutować na realną ocenę, że obecnie rzeczywiście mamy większą wiedzę co do skutków wielu inwestycji. Tama we Włocławku spowodowała nieodwracalne zmiany koryta Wisły - drastyczne poglębienie dna poniżej zapory (i stopień w Nieszawie tak naprawdę ma ratować dno) jak i zgromadzenie ponadmetrowej warstwy szlamu na dnia zapory (bardzo nieciekawego szlamu). Utrudnienie migracji ryb (głównie trociowatych) jest dla mnie tak oczywiste,że dziwię się,że określacie to jako bzdury. Dlatego zapory są dyskusyjne. Spowolnienie nurtu powoduje zmniejszenie natlenienia wody, większą podatność na eutrofizację. Plusem może być retencja wody, walory rekreacyjne, "czysta" energia. Dlatego należy dokonać rzetelnej oceny kosztów i strat - i to nie tylko ekonomicznej ale i dla środowiska. Protest na tym etapie byłby cokolwiek przedwczesny, gdyby nie to,że pertycypacja społeczna w obecnej procedurze jest stanowczo spóźniona (robi się już po zaprojektowaniu ustaleń planu). Dlatego taki "protest" ma sens jako rodzaj wyrażenia opinii o planowanej inwestycji - chyba lepiej na wczesniejszym etapie, bo wtedy łatwiej wypracować w oparciu o merytoryczne podstawy możliwie optymale rozwiązanie. Więc powściagnijcie choć nieco swoje dosadne uwagi, bo świadczą one jedynie o nieznajomości problemu.
-
Trochę nie rozumiem, o co z ta dopłatą czy odszkodowaniem chodzi - masz grunt rolny. Dlaczego nie możesz go dobrze wykorzystać? Nie zmienili Ci przecież budowlanego na rolny. Planu sam nie zmienisz, bo to w gestii gminy.