Kiedyś czytałem, że jednym z czynników powodujących spiekanie się ekogroszku jest ilość doprowadzonego powietrza. Tylko, że już nie pamiętam, czy duża ilość spieków jest spowodowana zbyt dużą ilościa powietrza czy zbyt małą. Pomożecie?
Co do spalania to nie jest idealne, retorta obrotowa nie jest. W ogóle te piece to nie jakaś rewelacja kosmiczna, chcociaż ludzie na ogół są zadowoleni... Ja tylko pisałem o zawleczkach, bo o tym była wcześniej rozmowa. Nie zrywa i oby tak było zawsze.
"W naszym kotle jest zastosowany innowacyjny palnik, który idealnie spala w/w paliwa. W 100% bezawaryjny, tzn. nie zrywa zawleczek co zdarza się nagminnie w tego typu kotłach ( wzór palnika zastrzeżony w UPRP). Cena obejmuje kompletny kocioł."
Ja tam się ne znam, podaję to, co czytałem i słyszłem: np. http://allegro.pl/kociol-z-podajnikiem-na-pellet-i-ekogroszek-25-kw-i1455590478.html
Ja mam kocioł Proeco i przynajmniej mam ten plus, że nie zrywa zawleczek - nigdy. Właściciel firmy mówi, że coś na tę okoliczność opatentował, ja nie wierzyłem do końca, że to możliwe i trzymam kilka zawleczek na wszelki wypadek. Przez rok nie zerwała się ani jedna.
Jak mi mówił mój pan od opału Pieklorza się sprzedaje w Polsce z 2-3 razy więcej niż się wydobywa... Ciekawe. A sam handluje Pieklorzem made in Imex Piechota.
Jak najbardziej zbliżona do temperatury wychodzącej z pieca. Gdzieś czytałem, żeby nie wychładzać kotła poniżej 45 st. bo przy 37 jest tzw. punkt rosy - dochodzi do skraplania i korozji. Ale pewny tego nie jestem...
No to zrób sobie 7 s. podawanie i ze 45 przerwy i obserwuj co będzie. Ja mam czasami za niski poziom żaru, to sobie go ręcznie podciągnę. Wolę tak, niż przepalać niepotrzebnie węgiel. Skoro dom jest dobrze ocieplony, to coś się musi dziać z taką ilością wytworzonego ciepła. Albo idzie w komin, albo gdzie indziej ucieka, no bo piec w zasadzie uzupełnia tylko straty ciepła w systemie.
Ilość spalanego paliwa najbardziej zależy od strat ciepła a nie od paliwa czy kotła. Rodzaj instalacji, izolacje, ocieplenie, otwory itp. sprawy. To tak na mój chłopski rozum.
Mam sterownik przy kotle Geco 403-02 a w domu sterownik pokojowy Auration 2005. WZ pieca mam na jednej pompce wodę do grzejników a na drugiej do bojlera. Zgodnie z tym, co jest w instrukcji wszystkim steruje czujnik w bojlerze i w związku z tym temperatura włączania kotła to teperatura wody w boilerze – 2 stopnie czyli D4 a temperatura wyłączania i przejścia w blokadę to temperatura zadana kotła czyli U0. Pytanie: Jeśli te temperatury bardzo się różnią (np. u mnie 47 i 63 stopnie) to kocioł włącza się dość rzadko, ale na bardzo długo (bo musi podgrzać wodę aż o 16 stopni), jeśli są bardziej zbliżone (czyli np. 52 i 55 stopni) włącza się dużo częściej ale na krócej. Jak będzie bardziej ekonomicznie? Z góry dziękuję za pomoc.