Jestem załamany, niedawno zakupiłem mieszkanie, wszystko piękne, ale z powodu problemów rodzinnych nie mogłem tam być, pod moją nieobecnośc pękł zawór i zalalem prawie cale mieszkanie sasiadowi:/ Dopowiem ze to przez zime, a na dodatek sasiad na dole wcale tez nie mieszka ale i tak musze pewnie pokryc szkody jakie zrobilem, ale jest sprawa: bylem tam w mieszkaniu w dzien kiedy zalalem i jego synowie wcale za bardzo tam nie posprzatali podloga byla dalej mokra, meble nie wytarte, i zamknelii olali to, mieszkanie jest w nienajlepszym stanie , wiec co bedzie moim obowiazkiem mu zaplacic? tylko za farby i malowanie? czy jesli jemu nikt podlog nie wytarł dokladnie i porobia sie bulwy to ja tez za to odpowiadam? eh:/ Druga sprawa jakby tego malo bylo, na drugi dzien napalilem w kominku i pojechalem na studia, i sie okazalo ze cos sie stało i zamknal sie doplyw do komina ( zamknal sie cug) i zadymilo sie cale mieszkanie, straz pozarna i policja przyjechala, wywietrzylem i ok. ale ale jak teraz sie mam pozbyc tego smrodu z tego dymu? straszne to jest. ja sie zalamalem juz tam nie zamieszkam chce to sprzedac ale musze to do jakiegos dobre stanu doprowadzic. co robic?;(