Drogi Piterku63, chyba nie do końca zrozumiałeś treść mojego posta. Nie twierdzę, że każdy ma być nabijany w butelkę i dawać się naciągać. Również nie byłem zadowolony z efektów, więc jak mogłeś przeczytać, zgłosiłem reklamację. Ponieważ sprawa została rozwiązana polubownie, a tynk na drugim nie uległ odbarwieniom, nie mam dalszych zastrzeżeń. Jorg ma taki sam problem z Kabe, więc zgodnie z Twoją filozofią, każda firma chce naciągnąć klienta... Pozdrawiam