Dzięki za odzew, tyle że widzę że zdajesie nie ma jakiegoś skutecznego środka. Nie mam drzew owocowych w pobliżu, nie mam sklepów, wysypisk, kosze na zewnątrz umyte i puste, ale przyszło mi coś na myśl. Pojawiły się po tym jak mi na piętrze parkiet czereśniowy ułożyli (jeszcze nie malowany, a klej takim jakimś acetonem jechał). Nic tam na górze pozatym nie ma a one są choć nie że w jednym miejscu czy na podłodze. Może to to ? Tak czy siak jak ktoś ma jeszcze pomysł albo doświadczenie jak tego badziewia się pozbyć gdy już est b. proszę o info (liczę wyniki, wczorej wessałem z tych które widziałem jak je odkurzacz wsysa 375 sztuk). Pzdrv wszystkich.