Nikt tego nie mówi.
Pewnie tak, co nie zmienia faktu, że dla 80-90% map nakład pracy jest maciupeńki.
Bzdura.
Bzdura do sześcianu, czegoś takiego już dawno nie czytałem. Po pierwsze - pracujesz dokładnie tyle, ile chcesz. Po drugie, nie spotkałem się jeszcze z geodetą, który by palcem kiwnął w niedzielę, nawet trudno jest znaleźć takiego, który coś zrobi w sobotę.
Ale co masz na myśli, komputer, ksero, ołówki, linijki, cyrkle, poziomice?
"poziomice" - nie jesteśmy murarzami (nie obrażając murarzy)
"cyrkiel" - to chyba w szkole podstawowej się używało ostatnio
dobrze że nie wymieniłeś kredek świecowych
popłakałem się ze śmiechu czytając Twoje odpowiedzi na moje argumenty
ceny sprzętu
dobry tachimetr elektroniczny to około 50 000 zł (są też takie za 150 000)
AutoCad -20 000zł
komp około - 5000 zł
plus inne
widać że nie wiesz o tym że mapa to tylko jeden kawałeczek papieru dla klienta i spory operat pomiarowy do Ośrodka Dokumentacji Geodezyjnej
czas
praca geodety nie kończy się na pomiarze w terenie
odpowiedzialność
zanim geodeta zacznie "robić mapki" musi zdać egzamin państwowy i może je szybko stracić jeśli będzie "odwalać fuchy"
wkwb czytając inne posty, których jesteś autorem, widać że wielki cwaniak jesteś a w rzeczywistości nic nie wiesz tylko narzekasz że drogo