Świetna analogia!!!!!
coś w tym jest
Tylko w tym przypadku to nie jest film ( czy bajka jak kto woli) wygra pułkownik i w końcu dobierze się do "swojego" czarnego złota (diamentu regionu), i świętości go nie powstrzymają, a tym tym bardziej ludzie, no chyba że się trafią tacy zielono-niebiescy po 3 metry wzrostu, ze swoimi zwierzakami. Póki co ja takich nie widziałem , podobno żyje gdzieś yeti, podobno wysoki na trzy metry, ale co tu poradzi jeden yeti??? a poza tym jest pochodzi z gór!
Widziałem za to ludzi ich jest dużo, którym bardzo zależy na tym złożu i nie cofną się przed niczym.
Dzięki za poparcie z tym Avatarem , bo mam rację i nie ja to wymyśliłem tylko już gdzieś ludzie tak właśnie pisali.