Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Łodzianka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Łodzianka

  1. ODRADZAM OKNA BUDVAR!!!!!! Nie chcę wypowiadać się na temat ich jakości, bo mam je od 3 miesięcy, więc to za krótko by ocenić je rzetelnie pod tym kątem. Natomiast BARDZO BARDZO odradzam Budvar ze względu na obsługę, terminowość, słowność. Zamówiliśmy okna w Łodzi przy ul.Rzgowskiej. Lalusiowaty pan z włosami na żel udziela wszystkim po kolei "wyjątkowych rabatów" - tak samo zostaliśmy potraktowali my, kuzyn, sąsiedzi. Owszem, cena dość atrakcyjna, ale nie nazywajmy w takim razie tego rabatem! Pan potrafi wcisnąć kit, bajeruje i czaruje- zakładam się, że potrafiłby sprzedać piasek na pustyni! NIE DAJCIE SIĘ ZWIEŚĆ!!! Termin realizacji zamówienia (okna): obiecywali: do 3 tyg (Pan Lalusiowaty: "powinny być już po ok 2 tyg") realizacja nastąpiła.... po 1,5 miesiąca!! Zrobili, z obróbką ( nie polecam!). Po motażu okien przyszedł do nas zaprzyjaźniony fachowiec i wskazał gdzie są niedoróbki.. - Panowie z Budvaru musieli pojawić się ponownie by poprawić to, co sami zepsuli. Szczęście że mieliśmy kogoś kto nam wskazał co jest nie tak... w przecinym razie pewnie teraz siedzielibyśmy w przeciągu i klęli na okna.. Okna były do domku,więc stanęliśmy przed wymianą parapetów. Ponownie Lalusiowaty Pan zadziałał, a my naiwnie daliśmy się namówić. Parapety miały się pojawić we wtorek. Jeszcze w poniedziałek dzwoniliśmy do szefa ekipy, czy wszystko aktualne."tak, tak". Uwierzyliśmy. Wzięłam wolny dzień na wtorek, żeby był ktoś w domu przy instalowaniu parapetów. NIKT SIĘ NIE POJAWIŁ! Pan najpierw nie odebrał mojego telefonu. Za drugim razem po wielu sygnałach odebrał i powiedział, że owszem paraety są ale niektóre z nich są tak porysowane że wstyd przyjeżdzać. Szczerze- nie wierzę w to. Po prostu mieli nas w nosie i umówili na ten dzien inne montaże. Nie mówię tego bezpodstawnie. Sami będąc w biurze, byliśmy świadkami jak Lalusiowaty Pan z Żelem na Głowie obiecywał ludziom przez telefon terminy, a po odłożeniu słuchawki mówił do nas kumpelsko, że to i tak niemożliwe, bo mają już na ten dzień ustawione po 3-4 montaże, a max. mogą robić 1, może 2. KŁAMSTWO W ŻYWE OCZY. Więc pewnie podobnie było z naszymi parapetami.... Na koniec, tylko powiem, że napisaliśmy reklamację do Budvaru. Za nieterminowość (chodizło głównie o parapety, okna mielieśmy im darować) żądaliśmy obniżenia kwoty faktury. Mój dzień wolny z pracy "kosztował", nerwy też....nie mówiąc o niedoróbkach.. Dostalismy odpowiedź na reklamację... po 1.5 miesiąca i naszych licznych telefonach, w których my musieliśmy się dopraszać o to czy rozpatrzyli reklamację i czy możemy im zapłacić (paranoja!) Jak brzmiała odpowiedż?? Łaskawie zgodzili się.... UMORZYĆ NAM ODSETKI W WYSOKOŚCI 3ZŁ!!!!!!!!!!!!!! A my zostawiilśmy u nich grube tysiące... Zostawiam pod rozwagę i życzę bardziej udanych wyborów. Pozdrawiam,
  2. ODRADZAM OKNA BUDVAR!!!!!! Nie chcę wypowiadać się na temat ich jakości, bo mam je od 3 miesięcy, więc to za krótko by ocenić je rzetelnie pod tym kątem. Natomiast BARDZO BARDZO odradzam Budvar ze względu na obsługę, terminowość, słowność. Zamówiliśmy okna w Łodzi przy ul.Rzgowskiej. Lalusiowaty pan z włosami na żel udziela wszystkim po kolei "wyjątkowych rabatów" - tak samo zostaliśmy potraktowali my, kuzyn, sąsiedzi. Owszem, cena dość atrakcyjna, ale nie nazywajmy w takim razie tego rabatem! Pan potrafi wcisnąć kit, bajeruje i czaruje- zakładam się, że potrafiłby sprzedać piasek na pustyni! NIE DAJCIE SIĘ ZWIEŚĆ!!! Termin realizacji zamówienia (okna): obiecywali: do 3 tyg (Pan Lalusiowaty: "powinny być już po ok 2 tyg") realizacja nastąpiła.... po 1,5 miesiąca!! Zrobili, z obróbką ( nie polecam!). Po motażu okien przyszedł do nas zaprzyjaźniony fachowiec i wskazał gdzie są niedoróbki.. - Panowie z Budvaru musieli pojawić się ponownie by poprawić to, co sami zepsuli. Szczęście że mieliśmy kogoś kto nam wskazał co jest nie tak... w przecinym razie pewnie teraz siedzielibyśmy w przeciągu i klęli na okna.. Okna były do domku,więc stanęliśmy przed wymianą parapetów. Ponownie Lalusiowaty Pan zadziałał, a my naiwnie daliśmy się namówić. Parapety miały się pojawić we wtorek. Jeszcze w poniedziałek dzwoniliśmy do szefa ekipy, czy wszystko aktualne."tak, tak". Uwierzyliśmy. Wzięłam wolny dzień na wtorek, żeby był ktoś w domu przy instalowaniu parapetów. NIKT SIĘ NIE POJAWIŁ! Pan najpierw nie odebrał mojego telefonu. Za drugim razem po wielu sygnałach odebrał i powiedział, że owszem paraety są ale niektóre z nich są tak porysowane że wstyd przyjeżdzać. Szczerze- nie wierzę w to. Po prostu mieli nas w nosie i umówili na ten dzien inne montaże. Nie mówię tego bezpodstawnie. Sami będąc w biurze, byliśmy świadkami jak Lalusiowaty Pan z Żelem na Głowie obiecywał ludziom przez telefon terminy, a po odłożeniu słuchawki mówił do nas kumpelsko, że to i tak niemożliwe, bo mają już na ten dzień ustawione po 3-4 montaże, a max. mogą robić 1, może 2. KŁAMSTWO W ŻYWE OCZY. Więc pewnie podobnie było z naszymi parapetami.... Na koniec, tylko powiem, że napisaliśmy reklamację do Budvaru. Za nieterminowość (chodizło głównie o parapety, okna mielieśmy im darować) żądaliśmy obniżenia kwoty faktury. Mój dzień wolny z pracy "kosztował", nerwy też....nie mówiąc o niedoróbkach.. Dostalismy odpowiedź na reklamację... po 1.5 miesiąca i naszych licznych telefonach, w których my musieliśmy się dopraszać o to czy rozpatrzyli reklamację i czy możemy im zapłacić (paranoja!) Jak brzmiała odpowiedż?? Łaskawie zgodzili się.... UMORZYĆ NAM ODSETKI W WYSOKOŚCI 3ZŁ!!!!!!!!!!!!!! A my zostawiilśmy u nich grube tysiące... Zostawiam pod rozwagę i życzę bardziej udanych wyborów. Pozdrawiam,
×
×
  • Dodaj nową pozycję...