Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mjw

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    55
  • Rejestracja

O mjw

  • Urodziny 24.06.1976

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń
  • Jestem na etapie
    mieszkamy i ogarniamy się

Dane osobowe

  • Miejscowość
    pomorskie
  • Województwo
    pomorskie

mjw's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. mjw

    Zabezpieczenie pompy ciepła

    Dzięki za wyjaśnienia. W takim razie zabezpieczenie przeciwprzepięciowe nie pomoże mi rozwiązać mojego problemu.
  2. mjw

    Zabezpieczenie pompy ciepła

    Nie znam się na elektryce więc pytam. Czy taka przeciwprzepięciówka spowoduje, że przy tych chwilowych zanikach prądu pompa się nie wyłączy? Jakie jest działanie takiej przeciwprzepięciówki? Instalatorzy pompy stwierdzili, że te zaniki są groźne dla pompy, zakład energetyczny traktuje to jako awarię bo problem zaników dotyczy całej wsi. Wszyscy jak do tej pory sugerowali UPS ale koszty są ogromne. Jeśli więc uważasz, że przeciwprzepięciówka rozwiąże mój problem to super ale pytanie czy na pewno.
  3. mjw

    Zabezpieczenie pompy ciepła

    A co mi da taką wiedza? Co jeśli mam a co jeśli nie mam?
  4. mjw

    Zabezpieczenie pompy ciepła

    Nie wiem
  5. mjw

    Zabezpieczenie pompy ciepła

    Non stop nie miga ale zdarza się. Czasami jest tak że mam 3 mignięcia w przeciągu godziny a czasami przez kilka miesięcy jest spokój. A elektronika raczej czegoś takiego nie lubi. Takie mignięcia uszkodziły mi sterownik w taki sposób, że nie zapamiętywał czasu po wyłączeniu i przy ponownym powrocie prądu musiałem zegar ustawiać od nowa. Na szczęście pozostałe ustawienia były zapamiętane. Serwis wymienił sterownik na gwarancji ale co jak gwarancja się skończy?
  6. Z jakich zabezpieczeń dla pomp ciepła korzystacie? Chodzi mi o zabezpieczenie na chwilowe zaniki napięcia tzn. prąd zanika na sekundę i za chwilę wraca. Oczywiście pompa w tym momencie wyłącza się i za chwilę włącza. Wprawdzie zgłaszałem to w zakładzie energetycznym ale z drugiej strony chciałbym się jakoś przed tym zabezpieczyć. Myślałem o UPS ale koszt jest ogromny w przypadku pompy. Agregat również nie ma sensu bo nie zdąży się uruchomić przy takich krótkich zanikach napięcia. Macie jakieś inne skuteczne zabezpieczenia?
  7. Hmm....ciekawe czy ktoś tu jeszcze zagląda. W sumie tak rzadko piszę, że nie ma się czego spodziewać. A rzadko piszę, ponieważ jak wskazuje sam temat nasza inwestycja pod nazwą "Budowa domu" jest już praktycznie skończona ponieważ mamy już i podbitkę i elewację. Wprawdzie nastąpiło to jakiś czas temu ale nie było kiedy wrzucić zdjęcia. A jako, że takowe już zrobiłem to jest się czym pochwalić. Poza tym to już pozostaje nam codzienność a więc np. walka z myszami na wiosnę :) W międzyczasie musieliśmy też zainwestować w stację uzdatniania wody ponieważ po zmianie źródła wody jej twardość bardzo się pogorszyła i kamień był wszędzie aż skorodował nam grzałkę w pompie. A propos pompy - komfort jest, nic nie trzeba przy niej robić. Jedyne co to próbuję zmieniać różne ustawienia aby korzystać z niej jak najbardziej optymalnie oraz oczywiście zmniejszać koszty :) Dobrze, że tegoroczna zima jest dużo łagodniejsza od poprzedniej bo portfel jest z tego powodu bardzo zadowolony :) A jakby ktoś kiedyś chciał skorzystać z naszych doświadczeń to z chęcią się nimi podzielę - wystarczy zapytać. A tymczasem wszystkiego najlepszego w Nowym Roku i sukcesów dla wszystkich budujących:)
  8. Hmm....w tematach budowlanych biegły nie jestem ale Twoje pytanie brzmi trochę dziwnie. Co to znaczy, że firma zaproponowała Ci taką wytrzymałość? To są raczej kwestie projektowe. Projekt ten przewiduje strop gęsto-żebrowy typu Terriva a to samo w sobie narzuca jakieś normy. Podstawowa kwestia też jest taka że wytrzymałość mierzy się w kN/m2. Da się to oczywiście przeliczyć na kg/m2. Nasz strop jak dobrze pamiętam z certyfikatów producenta ma ok. 2,5kN/m2 co daje mniej więcej 250 kg/m2. To jest tylko informacja poglądowa bo inna wytrzymałość będzie w linii belek a inna w linii pustaków. O ile dobrze pamiętam to taka informacja była również zapisana w projekcie aby zwracać uwagę na ustawienie belek i ich pokrycie ze ścianami działowymi na poddaszu - ścianki powinny być na belkach. Jeśli chcesz je inaczej ustawić niż na projekcie to musisz zwrócić uwagę na to czy będą pokrywać się z usytuowaniem belek a jak nie to musisz zmienić ustawienie belek lub ścianek tak aby się ze sobą pokrywały. Oczywiście jeśli zmienisz strop na inny niż w projekcie to już inna kwestia (np. na lany całkowicie z betonu) ale pewnie Twój architekt dostosowujący projekt do norm lokalnych na pewno to przeliczył.
  9. Możesz powiedzieć w czym jestem niekonsekwentny? Wiem, że napisałem nie na temat i od tego zacząłem tekst, że napiszę nie na temat. Marcin, czy Ty naprawdę nie czytasz tego co się pisze? Chyba ze 3 razy prosiłem o nie robienie mi wykładów teoretycznych i nie dawanie porad technicznych a Ty swoje. Po co? Naprodukowałeś się, pewnie też poddenerwowałeś moją ignorancją ale gdybyś od razu zrozumiał o co proszę to można byłoby oszczędzić tylu nerwów. Mogłem wkleić linka do tego dzbanka ale było późno więc napisałem o tym dzisiaj, czy to jakiś problem? I nie wiem czy znalazłem to czego szukałem bo się na tym nie znam, wciąż pytam. Wciąż nie wiem czy ten dzbanek to jest to czego szukam bo się po prostu na tym nie znam. No właśnie, nie chcę i już. Czy to tak trudno zrozumieć? To co jestem w stanie zrobić to robię, to co wiem, że mnie przerośnie to nie robię. W czym problem? Po prostu wiem, że temat który poruszyłem jest dla mnie zbyt skomplikowany aby go samemu rozwiązać więc szukałem prostego rozwiązania - nie oczekiwałem wykładu, porad technicznych, sugestii jak to mam sam zrobić bo wiem, że tego akurat nie zrobię. I w czym problem? Chyba tylko w zrozumieniu moich oczekiwań. To że chcę robić jak najwięcej sam przy domu nie oznacza, że chcę robić wszystko - nie robiłem wykopów, nie wylewałem fundamentów, nie stawiałem murów, nie tynkowałem itp. bo się na tym nie znam i zaufałem ludziom, którzy to zrobili lepiej ode mnie. To co jestem w stanie zrobić to robię ale po prostu temat wody nie jest dla mnie. Co w tym złego i niekonsekwentnego? I bardzo Ci podziękowałem za Twoje próby wyjaśnienia, doceniłem Twoją wiedzę ale ja tego po prostu nie przyswajam. Nie masz w życiu takich tematów na których się nie znasz? I których raczej nie jesteś w stanie przyswoić? Szczególnie jeśli "nauczyciel" zaczyna od wyższego poziomu wtajemniczenia? Pewnie mógłbym próbować Ci tłumaczyć szczegóły jakiegoś zagadnienia na którym się znam tylko po co, jeśli nie jest Tobie to potrzebne? Nie każdy jest omnibusem. Teraz jeszcze tylko się obraź bo tak się naprodukowałeś a ja Ciebie bezczelnie olałem Może jestem idealistą ale liczyłem, że tym moim przydługawym tekstem off topic ktoś coś zrozumie np. to że nadmiar informacji wprowadza zamęt zamiast rozwiązania problemu. W branży w której pracuje ktążył kiedyś taki dowcip o konsultancie Arthura Andersena, może go znasz. Wprawdzie nie przystaje on do tej sytuacji ale morał jaki z niego płynie jest tutaj również trafny - dobrze jest słuchać oczekiwań drugiej strony i w pełni je rozumieć.
  10. Hmm...chyba muszę to wreszcie napisać chociaż jest to trochę off topic ale jako autor tego wątku czuję, że mogę. Dwa lata temu zainteresowałem się tym forum bo stanąłem przed życiowym przedsięwzięciem budowy własnego domu. Miałem ambitne plany aby z jednej strony prowadzić skrupulatnie dziennik a z drugiej strony chciałem posiąść na tym forum sporą wiedzę aby móc jak najwięcej prac wykonać samemu. Im bardziej zagłębiałem się w forum tym mniejsze chęci miałem do zgłębiania tematu. Dlaczego? Otóż dlatego, że jest na tym forum grupa ludzi, którzy zdobyli sporą wiedzę w interesującym ich zagadnieniu i starają się nią dzielić z innymi. Tyle, że dzielenie to polega na pisaniu o wszystkim co wiedzą ale nie czytają tego co piszą inni. Te porady są niedostosowane do odbiorcy ponieważ odbiorca nie tego oczekuje. Druga rzecz, która mnie do tego forum zniechęciła to to, że w wielu wątkach zaczyna się robić dyskusja nie na temat, kłótnia, każdy przekonuje do swojego zdania ignorując innych, licytują się na jakieś szczegóły na zasadzie wyższości Świąt Wielkanocnych nad Bożym Narodzeniem. Czytając to wszystko robi się mętlik w głowie i zamiast zmądrzeć człowiek głupieje. Nie wiem, może to forum dedykowane jest do ludzi o innym pokroju niż mój ale uważam, że wnikanie w pewne szczegóły jest po prostu stratą czasu. Jeśli miałbym analizować wszystkie sugestie, porady, doświadczenia i szczegóły które przeczytałem na tym forum to pewnie jeszcze nie miałbym wbitej pierwszej łopaty a przecież ja już od ponad roku mieszkam w nowym domu. Kilka dni zastanawiałem się zakładając ten wątek czy z nim nie będzie tak jak zwykle. Zaryzykowałem ale jak widać moje obawy się sprawdziły (z jednym małym wyjątkiem). Jastrząb, qbek przeczytajcie raz jeszcze to co piszecie. Tak naprawdę zaczynacie prowadzić akademicką dyskusję ze sobą (chociaż qbek dopiero dołączył) w oderwaniu od oczekiwań autora. I to mimo moich kilku próśb aby dać sobie z tym spokój. Tak naprawdę to pomógł mi Marczak, który był w dokładniej takiej sytuacji jak ja. Napisał (na priva) co i jak, krótko i zwięźle, do kogo uderzyć itp. I właśnie o to mi chodziło. Tylko że On pewnie przeczytał ze zrozumieniem moją prośbę. Panowie, ja naprawdę wierzę, w to że macie sporą wiedzę w temacie ale to tak jakby wykładowca akademicki prowadził wykład uczniowi z gimnazjum czy też liceum-uczeń nic nie zrozumie a wykładowca będzie sfrustrowany jego indolencją. To po prostu nie ma sensu. Żeby było jasne-to ja jestem tym uczniem. Mówisz Marcin, że dzbanków mineralizujących nie widziałeś? A ja wczoraj poczytałem o produktach Dafi. Mają w swojej ofercie wkłady z serii Aquamag. Wprawdzie ich podstawową funkcją (z tego co zrozumiałem) jest uzdatnianie wody i pozbawianie kamienia (czyli to co robi moja stacja) ale dodatkowo wzbogacają o magnez. Może to jest właśnie to czego szukam?
  11. Marcin, Bardzo Ci jestem wdzięczny za pomoc tylko że to nie jest pomoc której oczekuję. Widać że masz dużą wiedzę ale ona do mnie nie przemawia bo ja jej nie przyswajam. Ty mi rzucasz hasła o jakimś big blue, osmozie, tablicy Mendelejewa, dolomicie itp a mi to do szczęścia nie jest potrzebne. Mówiłem że chce żeby mi mineralna płynęła z kranu ale wziąłem też po uwagę że z kranu będzie płynęła już uzdatniona (np. do mycia naczyń lub rąk) tak jak teraz lecz ta którą będę chciał użyć do spożycia (do przygotowania potraw, do picia ale po przegotowaniu a nie bezpośrednio z kranu) będzie dodatkowo przelewana do osobnego naczynia w którym będzie podlegać mineralizacji. Marczak, Dzięki za priva. Postaram się do nich odezwać
  12. OK, rozumiem. Dla mnie po prostu podchodzisz do tego zbyt fachowo i technicznie. Nie oczekuję tego, że mi to ktoś dokładnie wytłumaczy z punktu widzenia technicznego i da wskazówki jak mam to sobie poskładać. Szukam doświadczeń osób, które stały przed tym samym problemem, rozwiązały go i mogą pochwalić się gotowym rozwiązaniem. Nie chcę wyważać drzwi, które ktoś już otworzył.
  13. No nic, dzięki za dobre chęci. Pozostaje mi liczyć na to, że znajdzie się ktoś kto mi to prościej wytłumaczy tzn. powie "Ja mam produkt o takiej nazwie z takiej firmy, tu masz link, tak to wygląda jestem zadowolony itp.". Tak czy inaczej dzięki za starania.
  14. Marcin, Pisałem już że jestem laikiem. Kompletnie nie rozumiem co do mnie piszesz. Nie można prościej?
  15. A możesz bardziej konkretnie bo nie bardzo rozumiem. Albo może sam doszczegółowię. Nie myślę o osobnym kraniku itp czy też o jakichś modyfikacjach instalacji. Generalnie to instalacja jest, w domu mieszkamy i po zmianie ujęcia wody okazało się, że mamy dużo kamienia. Zamontowano nam w kotłowni stację uzdatniania dzięki której woda w całej instalacji domowej jest uzdatniona. Pomyślałem sobie, żeby woda używana do picia, gotowania itp. jednak zawierała odpowiednie minerały. Do głowy przyszły mi produkty typu Dafi, Brita itp. ale raczej jestem laikiem w temacie i po tym co wyczytałem na ich stronach odniosłem wrażenie, że filtry te działają analogicznie jak moja stacja (oczywiście w pewnym uproszczeniu) więc odpada. Szukam więc czegoś co albo zamontuję "przed" kranem w kuchni (chociaż w szafce pod zlewozmywakiem zbyt dużo miejsca nie ma) albo wodę z kranu w kuchni będę wlewał do jakiegoś "magicznego" naczynia, które mi tą wodę dodatkowo zmineralizuję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...