Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mjw

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    55
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez mjw

  1. Dzięki, jak się ogarniemy to postaram się coś wrzucić.
  2. Hmmm....jak nie piszę to najczęściej z dwóch powodów - albo nic się nie dzieje i nie ma o czym pisać albo dzieje się tak dużo, że nie mam czasu pisać. Tym razej powód jest ten drugi. A więc zacznę może od końca - z formalnego punktu widzenia budowa jest zakończona ponieważ mamy już prawomocne pozwolenie na użytkowanie naszego domu!! Dzięki temu mamy już normalny prąd. W środku wciąż trwa wykończeniówka ale nie zostało tego już dużo. Praktycznie wszystkie ściany są pomalowane, na dole wszystkie podłogi wykaflowane, na górze kończę kłaść panele, jest już montowany osprzęt i powoli zwozimy nasze rzeczy czyli zaczynamy przeprowadzkę. Dobrze, że obok jest dom teściów gdzie można zwozić te rzeczy po to, żeby nie kusić złodziei. Termin zamieszkania ustalony na 17 września bo wtedy będą montować nam kotłownię. Będę miał od tego momentu trochę czasu aby tu wszystko posprzątać i przygotować na przyjazd reszty rodzinki, która w międzyczasie powiększyła się o małą inwestorkę :) Zdjęć na razie nie ma bo nie mam kiedy zrobić ale jak ktoś będzie bardzo chciał to może coś uda mi się zrobić:)
  3. Z tym wiatrołapem to ciężko wytłumaczyć pisząc, generalnie to warto od razu wziąć pod uwagę zamknięcie klatki schodowej i już. A budujemy się pod Malborkiem więc to nie nad samym morzem.
  4. Zobaczysz jak dom będzie już budowany - wtedy stwierdzić że jednak troszkę mały My schody też mamy ze spoczynkiem - zabiegowe to dla mnie pomyłka. Nie pamiętam jak było w projekcie ale już teraz zastanówcie się nad ścianką która zamknie klatkę schodową i odzieli ją od wiatrołapu. U nas przez schody wyszło z nią trochę problemów i dopiero teraz ją postawiliśmy z płyt OSB i g-k. Może jak teraz to przemyślicie to unikniecie kombinowania. No chyba, że rezygnujecie z tej ścianki ale jak dla mnie to powinna być żeby nikt na górze nie słyszał hałasów jak ktoś wchodzi do domu. W końcu wiatrołap powinien być zamknięty.
  5. mjw

    Wykończeniówka

    Tak, kominek jest obok. Nie było innego wyjścia. Bardzo nam się podobał taki trójstronny ale w naszej sytuacji wyszedłby w połowie salonu. Zresztą jak ekipa wstawiła ten który mamy i tylko przymierzyła przed komin to upewniłem się, że decyzję podjęliśmy dobrą - kominek musiał być obok komina.
  6. Niestety nie mogę jeszcze napisać o doświadczeniach z garażem ponieważ ani razu do niego jeszcze nie wjechaliśmy. Na razie służy za szeroko rozumiane pomieszczenie socjalno-magazynowe - wszystkie ekipy składują tam swoje materiały, robią sobie stołówkę itp. Nawet jakby był pusty to i tak nie da się wjechać bo wjazd na działkę jest w trakcie wykańczania - ekipa kładzie bruk przed bramą. Później trzeba będzie jeszcze położyć kafelki w garażu więc myślę, że jakiś miesiąc, dwa jeszcze trzeba poczekać aby go wypróbować. Mam nadzieję, że moje dotychczasowe porady przydały się
  7. Tym bym się nie przejmował - u nas wykonanie 1 etapu nie trwało więcej niż tydzień. Poza tym pewnie współpracują z różnymi firmami i mogą polecić kogoś bliżej Waszego miejsca budowy.
  8. http://www.cieploserwis.pl" rel="external nofollow">http://www.cieploserwis.pl" rel="external nofollow">http://www.cieploserwis.pl" rel="external nofollow">http://www.cieploserwis.pl Pan Dawid Sałata. Też słyszałem, że mogą niedogrzewać ale to wszystko kwestia konkretnego przypadku (dlatego pytałem o klimat u Was). My zaryzykowaliśmy i mam nadzieję, że będziemy zadowoleni. Znajomi mają i nie narzekają (konkretów nie znam). My zrobiliśmy dodatkowo rozprowadzenie ciepła od kominka ale bez płaszcza wodnego. Komin w kotłowni jest ale na dzisiaj to bym z niego zrezygnował bo gdybyśmy kiedyś w przyszłości zdecydowali na inne źródło ciepła to przy mocy kotła do 21kW wystarczyłaby rura na zewnątrz budynku zamiast całego komina. No ale już trudno, komin zrobiony więc nie będziemy narzekać. A tak na marginesie to wydaje mi się, że to nie tak, że powietrzna nie dogrzewa tylko poniżej pewnej temperatury (w naszym przypadku -22) włącza się grzałka co oznacza, że grzanie jest droższe. Natomiast liczę na to, że w kalkulacji całorocznej albo kilkuletniej koszt ogrzewania tą pompą i tak wyjdzie tańszy niż kotłem na ekogroszek lub gazem z butli a bezobsługowość takiej pompy jest wg mnie bezcenna.
  9. Dla zainteresowanych Codziennym 117b budujemy go na Pomorzu. Jeśli ktoś chciałby coś więcej dowiedzieć się to zapraszam do naszego dziennika budowy lub do kontaktu bezpośredniego.
  10. A braliście pod uwagę pompę powietrzną? Nie wiem jak u Was z klimatem ale my się zdecydowaliśmy. Wciąż nie jestem na 100% pewien czy będziemy zadowoleni ale przede wszystkim Żona jest zadowolona. Nie mamy jej jeszcze zamontowanej więc nie mogę podzielić się doświadczeniami. Jeśli chodzi o koszty inwestycyjne to wydaje mi się, że jest to niewiele droższe od pieca na ekogroszek a przede wszystkim jest czyste, bezobsługowe i nie wymaga pomieszczenia na magazynowanie paliwa. W cenie dostaliśmy też kompletną instalację ogrzewania podłogowego i wod-kan. Jak porównywałem z ofertami na kotłownie zasilane innym paliwem, do tego musiałem jeszcze doliczyć pozostałe instalacje (grzejniki, wod-kan, dodatkowe ogrzewanie podłogowe w kuchni i łazienkach) to różnica była naprawdę niewielka i to nas przekonało. Jakby co mogę dać namiar na firmę.
  11. Dawno nie pisałem, w komentarzach też cisza więc nie wiem czy ktoś się stęsknił Mam trochę czasu więc postanowiłem zaktualizować nasz dziennik. Na jakim etapie jesteśmy? Hmm....pewnie kolejność niektórych prac nie jest taka jak być powinna ale z różnych powodów musiało tak wyjść. A więc przede wszystkim trawa, którą jakiś czas temu zasialiśmy na części rekreacyjnej rosła jak szalona (to pewnie przez te ostatnie deszcze i odrobinę słońca) i jednym z ostatnich zakupów jest kosiarka. Jak na pierwsze koszenie to efekt jest zadowalający ale pracochłonność spora - koszenie ponad 2 tys. m2 zajęło mi prawie 8h! Z zewnątrz mamy już skończony taras - uważam, że wygląda naprawdę super! Co dalej? Wjazd do garażu również już skończony. Z brukarzem mieliśmy niestety sporo problemów - facet jest męczący i mocno niesubordynowany. Chciałby żeby cały czas być na budowie (bo przecież w każdej chwili może zajść potrzeba podjęcia jakiejś ważnej decyzji, której nie można przedyskutować telefonicznie), wszystkie materiały powinien organizować inwestor i do tego jeszcze inwestor powinien zgadywać ile czego potrzeba, inwestor musi być po to, żeby z nim pogadać o różnych głupotach a to wszystko i tak na nic bo jak mu się coś nie spodoba to i tak robi jak chce. Niestety z powodu jego niesubordynacji i nie trzymania się ustaleń kilka szkód mieliśmy - a to młody koparkowy zniszczył nam furtkę i słupek przy bramie, a to wywrócił całą paletę bruku co skończyło się jego porysowaniem. Bruk miał być wymieniony na koszt koparkowego ale brukarz postanowił go jednak położyć na podjeździe więc musiał wymieniać. A na sam koniec koparkowy uszkodził przewód od przyłącza elektrycznego. I czyja to wina? Oczywiście inwestora (taki jest punkt widzenia brukarza oczywiście). Jedyne co nas trzyma przy życiu to efekt - bruk kładzie ładnie i efekt jest niezły. Pozostaje mu jeszcze położyć bruk przed wjazdem na działkę i więcej nie chcę go u nas widzieć. A co w środku? Prawie już skończyłem drugą warstwę ocieplenia poddasza. W 3 pomieszczeniach są już położone płyty g-k, zostały jeszcze 3 pokoje i przedpokój. Strych (a raczej stryszek) jest już praktycznie skończony i schody zamontowane. Kafelkarz idzie jak burza - skończył już kuchnię dzięki czemu projektant mógł wziąć pomiary i przygotować projekt W zasadzie to na dole w większości już są kafle położone (poza garażem i kotłownią), pozostaje jeszcze wykończenie dolnej łazienki. I mamy już też kominek w salonie, musimy jeszcze tylko pomyśleć nad jakimś projektem jego wykończenia. A na górze w pralni już położone kafelki, w łazience w większości też, pozostaje tylko jej wykończenie. Co nam pozostało? Położyć w pozostałej części poddasza płyty g-k, gładzenie parteru i poddasza, malowanie i położenie paneli na górze. A na zewnątrz w zasadzie tylko elewacja. Niby mało ale roboty tyle że nie wiadomo kiedy się uda to zrealizować. A przecież w sierpniu rodzina się powiększa więc pewnie będzie przymusowa przerwa w pracach.
  12. Postanowiłem dzisiaj nie zamieszczać zdjęć. Dlaczego? A to dlatego, że po postawieniu ogrodzenia na zewnątrz nie ma zmian, które udałoby się uwidocznić na zdjęciach. Wiele dzieje się w środku ale na zdjęciach jest to słabo widoczne - jak to stwierdził ostatnio mój kolega oglądając zdjęcia i widząc moje podekscytowanie: "niewiele tu widzę ale po Twojej radości domyślam się, że sporo się dzieje i prace idą mocno do przodu". Tak więc zdjęć nie będzie tylko sam opis. Ekipa kończy tynki, ogólnie to robią dobrze, efekt jest zadowalający tylko gorzej z "harmonogramem" - raz są, raz ich nie ma, jak ich nie ma to kilka dni, jak są to robią do późna. U góry tynki praktycznie skończone i wyschnięte, na dole prawie zrobione i schną. Pozostał tylko garaż - siatka na styropianie wtopiona, trzeba to jeszcze tylko wyrównać. W sobotę zacząłem ocieplanie poddasza - w pokojach i pralni planujemy 15cm wełny między krokwiami i dodatkowo 10cm dodatkowo. W łazience plan był podobny ale niestety gdybyśmy tak zrobili to okazałoby się, że nie mogę stanąć prosto przy kibelku i umywalce więc zdecydowaliśmy zrobić tylko 15cm wełny ale za to z lepszym współczynnikiem. W międzyczasie te tynki, które już są suche to będą gładzone a na parterze zacznie prace kafelkarz. Zamówiliśmy też panele - KronoOriginal Dąb Letni z koleksji Fashion. Zastanawiamy się jeszcze co wybrać na podkład, biorąc pod uwagę to że mamy podłogówkę to musimy to dobrze przemyśleć. Zamówiliśmy już też kostkę na podjazd do garażu i wejście do domu (bruk klasyczny z kolorze żółtym z kolekcji SEMMELROCK). Długo też myśleliśmy o tarasie. Żona długo była za drewnem ale w końcu postanowiliśmy jednak na kostkę brukową ale nie tą co na podjazd tylko taką bardziej pasującą na taras (CORONA BRILLANT w kolorze złocistym, również z kolekcji SEMMELROCK) - trwałość takiego rozwiązania przekonała nas do niego. W sumie to z decyzji pozostały nam tylko kolory farb do poszczególnych pomieszczeń i elewacja. Przede wszystkim pozostaje nam jednak wykonanie tego wszystkiego:)
  13. Nie robimy żadnego zadaszenia tarasu ponieważ przez to dużo mniej światła wpadałoby do domu. Raczej postawimy jakieś składane parasole, no chyba że po czasie zmienimy zdanie. O kosztach to wolę na priv.
  14. mjw

    wyceny okien

    Najpierw napisałem komentarz a dopiero później sprawdziłem, że budujecie dom z bala :) Nawiasem mówiąc okna z PCV potrafią już być tak dobrze zrobione, że łatwo pomylić je z drewnianymi i tak właśnie było w naszym przypadku :) Weźcie jednak pod uwagę warunki gwarancji na okna, żeby nie było później niespodzianki.
  15. Koparka jak obiecała tak wjechała, efekty pracy piorunujące - wszystkie pniaki drzew wykopane (żałuję, że ich nie policzyłem ale na pewno było ich ponad 100), stary płot usunięty, teren wyrównany. Trochę to trwało ale pracy było dużo (naszej części działki wyszło nam ok 3500m2) no i ogród będziemy mieli niemały - to jest zdjęcie z jednego z pokoi na przyszłą część rekreacyjną ogrodu Młody inwestor z dziadkiem również ma swój wkład w prace Posadzki już też położone w całym domu - tak wyglądają w salonie, z widokiem na przyszły taras, ogród i miejsce przyszłego kominka - Teraz montują nam ogrodzenie - tutaj widoczny jego zalążek, w tle wejście do kotłowni i zamontowane rolety a w środku kończy się montaż instalacji i zaczyna się tynkowanie. Aha, byłbym zapomniał - mamy już przyłącze wod-kan i wreszcie możemy korzystać z własnej wody. Szkoda, że Energa daje tylko prąd budowlany ale trudno - wciąż będziemy korzystać z życzliwości teściów. A w długi weekend planujemy wreszcie odpocząc i może zrobimy jakiegoś grilla?
  16. mjw

    wyceny okien

    Myślę, że trudno tak oceniać mając tak mało danych. My kupując okna zwracaliśmy największą uwagę na markę oraz współczynnik przenikania ciepła (dla całego okna a nie tylko szyby). Też chcieliśmy okna drewniane ale "przekonał" nas jeden z producentów okien drewnianych, że w przypadku ich montażu przed tynkami gwarancja będzie krótsza ponieważ drewno może nasiąknąć i się wypaczyć. I ten argument przekonał nas, żeby jednak zrezygnować z drewna i kupić te z PCV ponieważ chcieliśmy najpierw dom zamknąć przed rozpoczęciem prac wewnątrz. Jak na razie jesteśmy zadowoleni a niektórzy z tych co nas odwiedzają już nie raz pomylili się myśląc, że mamy okna drewniane:)
  17. 23 marca prace ruszyły pełnym frontem - najpierw przyjechał miły Pan od kominka i przygotował instalację grawitacyjnego rozprowadzenia ciepła, później pojawili się Panowie od okien i drzwi, mocno spóźnieni więc pracowali do późna, mam nadzieję że nie wpłynie to negatywnie na efekt ich pracy. Na drugi dzień pojawili się Panowie z bramą garażową i po kilku godzinach dom został zamknięty. Po zamknięciu domu ruszyły kolejne prace - ocieplenie podłogi styropianem, instalacja wod-kan, ogrzewanie podłogowe, centralny odkurzacz, okablowanie całego domu (instalacja elektryczna, telewizyjna, internetowa, telefoniczna, alarmowa itp.) a także skrzynka od Energi (a więc prąd). Na dzień dzisiejszy schną posadzki w całym domu - muszę przyznać że wyglądają nieźle :) W zasadzie ze wszystkich ekip do tej pory jesteśmy zadowoleni, jedyne co mnie niepokoi to brama garażowa - górna uszczelka jest mocno pofałdowana i przez to niemożliwe jest jej dobre zaprogramowanie tak aby w pełni się zamknęła (zawsze zostaje mała przerwa). Mam jednak nadzieję, że to z powodu zmienności temperatur w ostatnim czasie i jak pogoda się unormuje to wszystko będzie ok. Na weekend ma wjechać koparka aby usunąć wszystkie pniaki po wyciętych drzewach i wyrównać teren.
  18. Podjęliśmy ważną decyzję co do ogrzewania. Dyskusja trwała długo, opcji rozważaliśmy wiele. Gaz z sieci nie wchodził w grę ponieważ takowego nie ma w naszej lokalizacji. Staraliśmy się zmienić ten stan rzeczy, byliśmy w PGNiG w tej sprawie, chodziliśmy po wsi aby namawiać sąsiadów na składanie wniosków, dostaliśmy niejedno pismo w tej sprawie ale niestety w momencie kiedy musieliśmy się już decydować to oficjalnej decyzji w sprawie rozpoczęcia budowy gazociągu w naszej wsi nie było. To nam w pewnym sensie ułatwiło decyzję ale chyba lepiej jest powiedzieć, że nam tą decyzję ograniczyło - odpadło nam medium, którym byliśmy najbardziej zainteresowani. Jakimi kryteriami kierowaliśmy się w procesie decyzyjnym? Zależało nam na bezobsługowości, czystości, niskich kosztach eksploatacji, rozsądnych kosztach inwestycyjnych (piszę rozsądnych ponieważ za niskie koszty eksploatacji trzeba zapłacić na etapie inwestycji i odwrotnie). Węgiel (w jakiejkolwiek formie) odpadł na początku ponieważ mimo swoich niskich kosztów eksploatacyjnych jest nie do zaakceptowania ze względu na swoją obsługowość. Zresztą nie wyobrażałem sobie nigdy sytuacji, że stać mnie będzie na dom i po jego zbudowaniu narzucę na siebie niewygodę w postaci ciągłego chodzenia przy kotle grzewczym - nie po to rezygnuję z wygód mieszkania w bloku (oczywiście w kontekście ogrzewania) aby później robić za kotłowego. Dom to jest wygoda więc skoro mnie stać na jego zbudowanie to stać mnie na to aby nie "biegać" cały czas po kotłowni i dosypywać węgla. Myśleliśmy dużo o pellecie ale on jednak też wymaga obsługi. Prąd, olej i gaz z butli są wygodne ale drogie w eksploatacji. Idealna jest pompa ciepła - szkoda tylko, że taka droga inwestycyjnie. Znaleźliśmy niedrogą pompę gruntową domowej roboty ale po długich dyskusjach z niej zrezygnowaliśmy. I podjęliśmy męską decyzję (w zasadzie to żeńską bo decyzję podjęła nasza ładniejsza połowa) - grzać będziemy powietrzną pompą ciepła Daikin Altherma, zasilać ona będzie system wodnego ogrzewania podłogowego. Żona jest zachwycona, ja trochę mniej ale mam nadzieję, że będziemy zadowoleni. A co Wy o tym sądzicie?
  19. mjw

    Pogoda

    Chyba zapeszyłem trochę z tą pogodą - od niedawna pada śnieg i temperatura nienastraja optymistycznie. Jak jużnapisałem okna, drzwi i brama garażowa zamówione. Kolejny pewnik to elektryk -wchodzi zaraz po oknach. Pozostałe ekipy nie wybrane ale coś się jużklaruje imam nadzieję, że do końca miesiąca skład zespołu do dalszych etapów będzie jużustalony:) Szukającpomysłów na różne rozwiązania staram się przeglądać forum Muratora i czytaćopinie różnych osób. Nie wiem jak inni ale mam bardzo mieszane odczucia co dotego co ludzie piszą. Ludzie tu często zbierają doświadczenia od innych, pytająwięc i proszą o porady a najczęściej jest tak, że wpadnie na taki wątek kilkuteoretyków fachowców, zaczynają dzielić się swoimi dobrymi radami,wyliczeniami, przemyśleniami i robią tylko mętlik w głowie i przez to ginągdzieś rzetelne informacje od osób, które chcą przekazać swoje doświadczenia.Chyba najlepszym przykładem jest tu temat ogrzewania. Z braku dostępu do gazumamy z tym nie lada problem i skłaniamy się mocno ku pompie ciepła. Nie wiemjeszcze na 100% czy to będzie gruntowa czy może powietrzna ale staram się dużona ten temat czytać. Dużo obiecuję sobie właśnie po takich wątkach gdzie ktośprosi o podzielenie się doświadczeniami i prosi np. użytkowników pomp onapisanie ile wynoszą ich koszty ogrzewania, jaki mają dom, jak ocieplony itp.aby można było dzięki temu z jakimś przybliżeniem oszacowaćjak mogą kształtowaćsię koszty w moim przypadku. I wtedy się zaczyna - do wątku podłączają się Ciktórzy pompy nie mają i zaczynają krytykować, robićjakieś wyliczenia,opowiadają że kolega ich kolegi po sąsiedzku miał kiedyśjakiś problem z pompąitp.itd. Jak do tego nałoży się jeszcze tendencja do przesadzania jaka jest unas Polaków widoczna to człowiek zaczyna głupieć i dochodzi do wniosku, żenajlepiej to wogóle nic nie robić bo jak się nie zrobi to i tak będzie źle. Nie wiem czyCi komentatorzy piszą tylko po to, żeby nabijać sobie ilośćpostów dla lepszegostatusu na forum ale takie właśnie odnoszę wrażenie – bo skoro ktoś prosi abyludzie pisali swoje doświadczenia to po co dopisują się Ci właśnie teoretycy?Nie dość, że zaciemniają cały obraz, w natłoku ich teorii giną te posty, któremają jakąś wartość to jeszcze zaczyna się niezrozumiała kłótnia bo każdy zaczynaudowadniać że właśnie on a nie nikt inny ma rację a samym autorem nikt już sięnie interesuje i chyba wszyscy zapominają o co tak naprawdę autor pytał. Nodobrze, to trochę się rozpisałem ale nic o domu. Jeśli więc ktoś ma coś mądregodo powiedzenia w temacie pomp ciepła i chce się podzielić swoimidoświadczeniami to będę wdzięczny.
  20. A więc jest decyzja - byliśmy u dostawcy okien i zdecydowaliśmy się na okna plastikowe krakowskiego Oknoplastu, drzwi zewnętrzne wejściowe Doorsy, drzwi tylne z kotłowni na ogród KMT i bramę Normstahl. Jak wszystko będzie szło zgodnie z planem to w marzec wejdziemy z zamkniętymi otworami w ścianach.
  21. Pogoda na pomorzu taka, że żal tracić czas i warto by prowadzić prace dalej. Wprawdzie dni nie są słoneczne i deszcz czasami siąpi ale przede wszystkim nie ma mrozów. A przy obecnych naszych planach (chcielibyśmy się wprowadzić w wakacje) trzeba wykorzystać wszystkie sprzyjające warunki. Może zaczęliśmy od d.... strony ale kafelki mamy praktycznie wybrane. Teraz tylko wybrać dostawcę, który zaproponuje najlepsze ceny i przetrzyma u siebie towar do czasu jak będzie potrzebny. Temat okien wciąż otwarty. Jutro spotkanie z jednym z dostawców, jak się dogadamy to może się zdecydujemy od razu? W sobotę kolejne spotkania z wykonawcami. Jednego nie rozumiem - wszyscy trąbią o kryzysie, że nie ma pracy itp. a ceny proponowane przez wykonawców za swoje usługi wyglądają jak z kosmosu, tak jakby to był okres ogromnego boomu budowlanego. Chyba trzeba będzie część prac wykonać samemu, tylko czasu brak........
  22. Minął kolejny rok. Nie wiem czy ktoś tu zagląda ale mam chwilę żeby coś napisać więc piszę. Przed świętami dokonaliśmy odbioru stanu surowego otwartego. Jak na razie jesteśmy zadowoleni - zarówno z ekipy jak i z efektów ich pracy. Gorzej oczywiście z finansami - pieniądze wypływają z konta w zastraszającym tempie Aby nie być gołosłownym kilka zdjęć wyglądu naszego domu. Teraz sen z powiek spędza nam temat okien - fajnie byłoby mieć drewniane ale czy warto i czy nas na nie stać? Może ktoś z odwiedzających coś doradzi? A na wiosnę ruszamy dalej. Chociaż, jak będzie taka pogoda jak teraz to może warto zacząć dalsze prace wcześniej?
  23. Prawie rok posuchy w dzienniku budowy i w tym jakże długim okresie wydarzyło się ogromnie dużo!!!!!! Chcąc wszystkich tu zaglądających (jeśli są tacy) zaskoczyć to napiszę, że na dzień dzisiejszy mamy zadeskowany dach i zapewne teraz dekarze kładą dachówkę. Jak do tego doszliśmy i dlaczego przez prawie ro nic nie pisałem? Hmmm....dużo by pisać...tyle się działo, że nie wiem od czego zacząć :) W ostatnim wpisie skończyłem na tym, że chcemy zacząć w maju 2011, ale tak się nie stało. Jedyna pewna rzecz (poza podatkami i śmiercią ) jest taka, że gazu z sieci wciąż nie ma i w najbliższym czasie nie będzie. Pierwszy problem to możliwość uzyskania kredytu - w maju Żona zmieniała pracę, więc na pewno kredytu byśmy nie dostali. Później musieliśmy czekać na umowę na czas nieokreślony. Następnie problemem okazała się działka - działka rolna dla banków nie jest na tle atrakcyjna, aby udzielić kredytu. To wszystko nas zniechęcało i rozleniwiało w działaniu. Jednak najmłodszy z inwestorów (obecnie 16 miesięczny Miłosz) jest głównym powodem tego, że jednak zdopingowaliśmy się i zaczęliśmy działać na serio - po prostu mały człowiek potrzebuje dużo miejsca na swoje zabawki i do biegania, że nie mieścimy się w naszym mieszkanku. Tak więc podjęliśmy odważną decyzję - budujemy mimo, że nie wszystko jest jeszcze zapięte na ostatni guzik. Pierwsza rzecz, którą musieliśmy zrobić to wyciąć drzewa na działce, na której się budujemy - jest tam prawie 40 letni sad! Wziąłem piłę w swoje ręce i z pomocą brata i teścia przygotowaliśmy powierzchnię pod budowę. Czas naglił, bo ekipa już wybrana a za kilka dni wyjeżdżamy na wakacje....cdn......
  24. Niewiele się działo w naszym dzienniku od ostatniego (i zarazem pierwszego) wpisu dlatego, że niewiele się działo w kwestii budowy. Doszliśmy do wniosku że skoro mamy gdzie mieszkać to nie będziemy się za bardzo spieszyć z budową tylko skupimy się na jej dobrym przygotowaniu i zbieraniu pieniędzy na inwestycję. Coś jednak już zrobiliśmy a mianowicie uzyskaliśmy pozwolenie na budowę. Z samą budową mamy zamiar jednak ruszyć dopiero w okolicach maja tego roku. Zmiany, które planowaliśmy są już naniesione w projekcie. Teraz przeprowadzamy "castingi" na wykonawców, szukamy dobrego kredytu i zastanawiamy się nad różnymi rozwiązaniami chociażby w kwestii ogrzewania (już wiemy, że gazu z sieci nie będzie).
  25. Witam, Również kupiliśmy projekt C117b i niedługo zaczniemy jego budowę. Chciałbym zapytać gdzie będziecie się budować, jakie zmiany robiliście w projekcie, ile Was to kosztowało itp.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...