Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wojciech Majda

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    263
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Wojciech Majda

  1. Taka ciekawostka dla tych co się spieszą Kompost w dwa tygodnie : http://www.compost-info-guide.com/fastcompost.htm
  2. Zwykle ziemię się orze przed wysianiem nawozu zielonego, tak by nie było na niej chwastów. Nawóz zielony można wysiewać praktycznie w ciągu całego sezonu wegetacyjnego. Różne nawozy zielone wysiewa się nawet latem, między zbożem jarym, a ozimym. Tak przynajmniej zalecają i duża część rolników ekologicznych tak postępuje. Znajomy rolnik wysiewał swój łubin jakoś w maju nawet. Łubin ładnie zagłuszył mu chwasty, użyźnił glebę. Zatem będziesz mogła posadzić rośliny ozdobne na jesień. Można wiedzieć jaki obszar chcesz obsiać? Bo od tego zależy dobór techniki wysiewu itp.
  3. Z czasem coraz więcej azotu jest tracone, ale i tak powinno być ok. Zwykle nie rozrzuca się an pola obornika świeżego, tylko taki właśnie leżakujący z pół roku. Taki dojrzały obornik będzie bardzo dobry, z czasem zbliżając swój skład do kompostu bardziej niż do obornika. Warto go jakoś zabezpieczyć przed deszczem, czy podsiąkaniem - wypłukiwany z niego azot będzie przyczyniał się do zanieczyszczenia wody.
  4. To musi być jeden z tych dwóch czynników. Inną opcją jeżeli chodzi o utrzymywanie w ryzach rdestu byłoby szybsze tempo wzrostu innych roślin (co jest raczej trudne). http://www.cabi.org/japaneseknotweedalliance/default.aspx?site=139&page=356 Tutaj inny artykuł o tym samym. W nim jednak podają, że insekt dopiero zostanie uwolniony. Brytole zrobili testy - wyszły pozytywnie. Mają nawet błogosławieństwo rządu by to uczynić.
  5. Wapnowanie to chyba najprostszy sposób.
  6. W Wielkiej Brytanii przeprowadzili już badania i wypuścili pewne owady w celu kontroli tego chwastu. Owad z angielska się psyllid nazywa. Nie wiem jak to będzie po polsku. http://www.telegraph.co.uk/gardening/7398527/Insects-to-be-brought-in-to-control-Japanese-Knotweed.html bluszczyk" Jakie to mógłby być inne czynniki jak nie choroby/roślinożercy?
  7. pablitoo dobrze zidentyfikowałeś przyczynę słabej skuteczność podlewania. To spadek terenu to powoduje. Polecam wykopanie swalei. Swale to rów wykopany w poprzek stoku, który ma za zadanie spowolnić spływ wody. Jeśli kopać z jakiegoś powodu nie możesz, to polecam usypanie małych wałów ziemnych. Też w poprzek spadku terenu. Tutaj jeden obrazek swale'a http://2.bp.blogspot.com/_3LX200BCsTU/StJEjp_vW3I/AAAAAAAAAB8/B5lhG5h1fYk/s1600-h/Swale.jpg Wykopanie takiego wału/rowu na pewno będzie tańsze niż najtańszy nawet system nawadniania. Wody w Polsce jest dostatek, czego nam brakuje to możliwości jej magazynowania.
  8. Mirek: Tematyka wątku to jak pozbyć się rdestu sachalińskiego, a nie jeżyn. Kozy + oranie i tak do skutku. Inne rozwiązanie Zastanowić się czy istnieją inne stworzenia, które zjadają rdest japoński,/sachaliński następnie zrobić ekspedycję polskich naukowców do Japonii (bo dlaczego mamy korzystać z japońskich, amerykańskich, australijskich czy angielskich źródeł, skoro Polacy są najmądrzejsi...) Tam zapewne odkryjemy, to co inni już odkryli, ale przecież najważniejsze jest, że nie będziemy korzystać z zagranicznej wiedzy, bo w Polska jest światowym centrum innowacji w dziedzinach wszelakich i nie musi się to tego "zniżać"... Zapewne Polscy ekolodzy i entomolodzy "odkryją", że rdest japoński w swojej ojczyźnie nie jest gatunkiem inwazyjnym, bo ma szkodniki. Wtedy sprowadzić można te szkodniki do Polski.
  9. @Jarek.P Glebę trzeba przekopywać po zimie, jeśli jest ubita i nie zabezpieczy się jej ściółką. Obydwa problemy można pokonać poprzez stworzenie wzniesionej ściółkowanej grządki.
  10. Z Twojej wypowiedzi można było wnioskować, że kozy nie srają, do nawożenia potrzebne są krowy (co jest błędem) Cieszę się, że udało mi się pomóc Tobie zwiększyć poziom Twojej "wiedzy".
  11. Ja przewrotnie zapytam, dlaczego ojciec musi przekopywać glebę?
  12. Te brzozy nawet nie musiały być zrośnięte korzeniami (swoimi). Grzyby mikoryzowe mają zdolność transportu w obrębie roślin połączonych grzybnią nie tylko minerałów i wody, ale również niektórych herbicydów. Tak jest w przypadku nie używanej już w Polsce atrazyny. Zdarzały się przypadki, że opryskiwane były pola, albo pastwiska, a obumierały drzewa kilkanaście-kilkadzisiąt m. od miejsca oprysków. Możliwe, że z Roundupem jest tak samo.
  13. Dzięki za informacje i życzenia smacznego.
  14. Mirek_L Widzisz tylko problemy a nie rozwiązania... Po tych kilku dniach odpoczynku pojawią się młode, zielone pędy, które osoba Twojego pokroju mogłaby opryskać Roundupem skutecznie je niszcząc. Środek ten jest dużo skuteczniejszy wtedy i mniej go zużyć trzeba. Ogólnie robienie oprysków Roundupem w 2-2,5 metrowych chaszczach jeżyn i innych "chwastów" to to co tygryski lubią najbardziej. Równie fajnie dokonuje się oprysków na terenie gdzie jest pełno gruzów, nierówności terenu, czy teren jest zabagniony. @Pinus Sadzenie trufli to może Ty byś radził. Ja hazardu moim klientom nie doradzam. Nie wiem, czy wiesz, ale w Polsce nikomu nie udało się trufli wyhodować. Chciałbym Cię Pinus poinformować, że nie jest potrzebna krowa, bo kozy również wydalają. Potocznie odchody kóz to "kozie bobki". Co do mojej siły przebicia. 8000 odwiedzin miesięcznie (i cały czas rośnie) na blogu to może nie jest szaleństwo, ale na początek dobre i to. jest ilość niesamowita, ale na początek
  15. Ciesze się, że pomogłem. jak już założysz firmę, to masz pomoc PIP i moją w promowaniu Napisałem właśnie o tym wpis na blogu.
  16. W życiu mnie grawitacja nie zabiła, nie mniej nie skoczyłbym z samolotu bez spadochronu ale WIEM, że stracę w ten sposób życie. Mimo, że nie mam osobistego doświadczenia. Empiryzm nie jest jedynym sposobem zdobywania wiedzy, choć nie ukrywam, że jest jednym z cenniejszych. Skoro są ludzie, którzy wykorzystują jakieś rozwiązanie (nawet na skalę komercyjną) to dlaczego nie wykorzystać tego? Są ludzie, którzy wypożyczają kozy. 8000 m2 jeżyn w 4-5 dni jest oczyszczane, oraz teren jest w tym samym czasie nawożony itp. http://www.pesticide.org/pubs/alts/goats/goats.html http://www.seattlepi.com/local/319789_goats14.html
  17. Żeby nie było, to nie ja pierwszy napisałem o kozie
  18. W poprzednim poście zapomniałem odpowiedzieć na pytanie @1 Sposób na przyspieszenie rozkładu resztek Roundupu i dużo innej chemii, to stworzenie żyznej gleby. Zamiast przywozić ziemię przywieź słomę, liście, obornik By pobudzić życie glebowe dobre są EM - efektywne mikroorganizmy, z tym, że to trochę kosztuje. Tańszą alternatywą jest aktywnie napowietrzana herbatka kompostowa - to taki haj tech ogrodnictwa i rolnictwa ekologicznego. @2 Znalazłem gdzieś informacje, że pozostałości Roundup'u zostają w glebie nawet do 3 lat, z tym, że składnik czynny rozkłada się coś około kilkudziesięciu dni. W zależności od pogody i jakości życia glebowego.
  19. Postaram się jakieś stanowisko zlokalizować w moim mieście i sprawdzić walory kulinarne tej kontrowersyjnej rośliny.
  20. @Pinus, Mis Uszatek, Mirek_Lewandowski Tak, cenię Waszą opinię...
  21. Jeden z czytelników mojego bloga zadał mi pytanie, czy dom może nie mieć prądu (chodzi oczywiście o kwestie prawne, a nie czy jest to fizycznie wykonalne;)? Chodziło mu o to, że chce się gdzieś w górach wybudować, żyć z dala od cywilizacji itp. Czyli urzędnik przyczepił się do tego, ze się od sieci odłączyłeś?
  22. Jako osoba, która jeszcze całkiem dobrze pamięta swoje chłopięce lata mogę powiedzieć, że dużo większy potencjał do zabawy dawały krzaki i drzewa niż nudny trawnik, czy boisko. Zwłaszcza gdy to "boisko" ma 20 m2.
  23. @ania Chcę, by wątek ten miał charakter ponadczasowy i ponadregionalny;) Mam wrażenie, że inni ludzie też mają problem z tymi roślinami, a nie tylko Warszawiacy. Dzięki za poinformowanie o prawie w Warszawie. Ciekawe jak to w innych miastach jest. Wiesz może jak jest czy to tylko taki martwy zapis (jak np. obowiązek meldunkowy) czy jest egzekwowany? Czy nawołuję do buntu przeciw prawu? Prywatnie jestem jestem libertarianinem - legalizm to obca mi idea. Do buntu nie namawiam, przynajmniej nie na łamach muratora... Patrz mój wpis na blogu "ARiMR i Ministerstwo Rolnictwa - największe w Polsce szkodniki"
  24. Jeszcze przyrównanie do rabarbaru znalazłem "The young stems are edible as a spring vegetable, with a flavour similar to mild rhubarb. In some locations, semi-cultivating Japanese knotweed for food has been used as a means of controlling knotweed populations that invade sensitive wetland areas and drive out the native vegetation. " Uwzględniając cenę szparagów i "dostępność" rdestu japońskiego w miejscach objętych inwazją może to być ciekawa alternatywa Mógłbyś G.N. napisać coś więcej o tym chorowaniu przez kozy po zjedzeniu większej ilości? Bardzo mnie to interesuje.
  25. Jednorazowy oprysk herbicydem też nie pomoże...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...