Panie Bartku z Bis-Budu...pamięta Pan budowę koło Jerzykowa? To było niedawno...listopad 2011.....wciąż czekam na zwrot kluczy od mojej działki....błagam pana, błagam, niech Pan ma odwagę cywilną i da znak życia.
Dziś już nie ma prawdziwych mężczyzn, zero honoru, zero odwagi cywilnej, zero czegokolwiek....
Co do reszty - gdyby nas na budowie nie było prawie codziennie, też mielibyśmy źle pomurowane okna, komin z dziurawki (pamięta pan Panie Bartku jak się zdenerwowaliśmy na siebie?) Tak, tak, wiem, wyburzanie już wymurowanego komina jest przykre. Ale był z dziurawki, a miał być z pełnej. A ci fachowcy, dwa dziadki po 70-tce, których pan wysłał z CZTEROMIESIĘCZNYM opóźnieniem do murarki, którzy po 2 h pracy trzymali się za plecy narzekając na zmęczenie, pamięta pan? Dzięki Panu nie wprowadziliśmy się w 2011r, tylko czeka nas to w tym roku....łącznie OSIEM MIESIĘCY OPÓŹNIENIA. Czy to tylko mi się zdarzyło? Gdyby jednak zdecydował się pan oddać mi klucze od działki, będę wiernie czekać.