Ja przez jakieś 3-4 lata miałem taki żywopłocik z wierzby, szczerze mówiąc, to
przycinanie gałązek powodowało raczej stagnację.
Wcale nie chciała uzupełniać ubytków powodowanych cięciem jakimś rozrastaniem się na boki.
Prawdziwie duże przyrosty zaobserwowałem dopiero po zaniechaniu przycinania.
Wierzba moim zdaniem to nie liguster niestety, jeżeli chodzi o reakcję na cięcie.
(Ta reakcja to jakie takie zagęszczanie w miejscach ciętych, bez wyraźnej tendencji do wypuszczania gałązek w innych miejscach).
Natomiast jeżeli dać jej trochę "odetchnąć", to i tak potrafi stworzyć sporą barierę dla wścibskiego wzroku.
Paweł
Polecam w tym tygodniu zobaczyc program ,,Maja w ogrodzie ,, tam jest opisane i pokazane jak sadzic zywoplot .....ja mam od 2 lat i jestem zadowolona .....pozdrawiam