-
Liczba zawartości
30 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez aga546
-
Witamy jeszcze raz!!! Rozpoczęliśmy właśnie (z kilkumiesięcznym poślizgiem) budowę w Czechowicach Dziedzicach. Jeśli jest ktoś z okolicy to chętnie powymieniamy "doświadczenia":-). Pozdrawiamy AGA i KRZYŚ
-
Iskra;-) w nowym wydaniu - start
aga546 odpowiedział aga546 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Jest Pnb!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mamy wykopane (ręcznie) fundamenty. Oszałowane (0,6 nad poziomem) i wylany beton. Teraz zajmujemy się drenarką wokół fundamentu.Kupiliśmy dziś żwir i peszle (chyba tak to się nazywa) i jakieś studzienki. Zapłaciliśmy - za beton - 225 m3 z pompą i dojazdem, poza tym zapłaciliśmy 2 ratę architektowi.Na dzień dzisiejszy (tzn. wczorajszy - bo nie wiem ile kosztował dzisiejszy żwir i peszle i folia kubełkowa) wydaliśmy ok 23 000. Oczywiście pomijam niezliczone ilości napojów chłodzących )) i pożywienia. Kasa się skończyła trzeba udać się po wsparcie. Za dwa dni jedziemy załatwiać kredyt. A no i idziemy negocjować wysokość upustów w składzie budowlanym. -
Iskra;-) w nowym wydaniu - start
aga546 odpowiedział aga546 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
http://img13.imageshack.us/img13/3451/1003784o.jpg -
Iskra;-) w nowym wydaniu - start
aga546 odpowiedział aga546 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
No to jeszcze podliczymy mniej więcej ile już wydaliśmy : deski, stal zbrojeniowa, gwoździe - taczki - młotki i takie tam..., geodeta, 1 rata architekt, blacha i płyty osb na szopkę i kibelek, wyciąg budowlany, gruz - 10 000 zł. -
Iskra;-) w nowym wydaniu - start
aga546 odpowiedział aga546 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Nie umiem :(:(:(:( -
Iskra;-) w nowym wydaniu - start
aga546 odpowiedział aga546 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Ale mnie dawno nie było.... Od teraz będę pisać na bieżąco. Co najmniej raz w tygodniu. To po kolei: zrobiliśmy wjazd, imitację bramy, szopkę na narzędzia i kibelek:):). O załatwianych papierkach nic nie napiszę bo nie chcę, żeby ktoś kto to przeczyta stracił zapał jaki ma się na początku... DLATEGO O PAPIERKACH ani SŁÓWKA. Mooooooooooooooooooooooooooooooooooooooże w przyszłym tygodniu będzie PnB. Dodam tylko, że zaczęliśmy załatwianie "papierolgii" w październiku 2009r, z zamiarem rozpoczęcia budowy "jak zejdzie śnieg". Jest koniec czerwca..... Po deszczowym maju, okazało się, że mamy niedrożne dreny i musieliśmy wykopać kilka półtorametrowych "dziurek" i przepchać.... Na szczęście się udało i woda zeszła. Mamy wytyczony budynek, obłożony deskami i czekamy. Oj.... coraz bardziej nie lubię tego słowa.... "czekamy"........ Pochodziłam sobie ostatnio po moim salonie... fajnie, tylko jakiś taki mały mi się wydaje... Spróbuje wkleić projekt naszego domku....Może mi się uda... -
Robimy wjazd i utwardzamy podłoże. Wjechała na naszą działeczkę koparka i zryła nasz piękny trawnik. Koparka - 250 zł. Aha - zapłaciliśmy u geodety za mapki - 1500 zł. No i czekamy... W poniedziałek przywożą gruz...
-
Iskra;-) w nowym wydaniu - start
aga546 odpowiedział aga546 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Robimy wjazd i utwardzamy podłoże. Wjechała na naszą działeczkę koparka i zryła nasz piękny trawnik. Koparka - 250 zł. Aha - zapłaciliśmy u geodety za mapki - 1500 zł. No i czekamy... W poniedziałek przywożą gruz... -
No i byłam dziś w wydziale architektury, nawet wszystko było ok - nie musimy nic donosić. Miła pani od razu powiedziała, że musimy się uzbroić w cierpliwość, bo jedna jest chora, jedna na urlopie, a jeszcze inna gdzieś wyjechała i nie ma kto pracować... Koszmar.... Nie potrafię pojąć dlaczego to tak działa. Przecież wszystko zależy od podejścia człowieka do sprawy - a w naszym pięknym kraju - wszystko musi przeleżeć. Narzekamy na państwo, że nie dba o obywateli, że korupcja, że to, że tamto.... A tak naprawdę sami nie chcemy nic zmienić. Nie potrafię pojąć dlaczego musiałam czekać na jedną pieczątkę z energetyki ponad 4 tygodnie. Echhhhh.... Opowiem jeszcze jak fajnie jest u nas w energetyce. Po 3 tygodniach czekania, odwiedziłam siedzibę "prądowładców" i pani z "dziennika podawczego"wysłała mnie do pokoju 213. W pokoju 213 miły pan wysłał mnie do pokoju 215. Ale niestety pani w pokoju 215 nie potrafiła mi powiedzieć gdzie znajduje się moje pismo, stwierdzając, że do niej nie dotarło i pewno "Ci z dołu" gdzieś je podziali bo mają "burdel".... Ale oczywiście ona tam nie pójdzie, więc jak chcę to mogę iść sama i się dowiedzieć co z moim wnioskiem się stało. Więc wróciłam grzecznie do pokoju nr 1, gdzie pani klikając w komputerek kilka minut stwierdziła, że nie ma takiego wniosku Po kilku minutach wpierania mi, że wniosku nie ma - wniosek jednak się znalazł... WOW I nawet podobno był już wysłany do mnie od 3 dni... Więc uszczęśliwiona wróciłam do domu, czekając na listonosza.... Okazało się , że Poczta Polska dostarcza list polecony w zawrotnym tempie 10 dni.... Ręce opadają.....
-
Iskra;-) w nowym wydaniu - start
aga546 odpowiedział aga546 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
No i byłam dziś w wydziale architektury, nawet wszystko było ok - nie musimy nic donosić. Miła pani od razu powiedziała, że musimy się uzbroić w cierpliwość, bo jedna jest chora, jedna na urlopie, a jeszcze inna gdzieś wyjechała i nie ma kto pracować... Koszmar.... Nie potrafię pojąć dlaczego to tak działa. Przecież wszystko zależy od podejścia człowieka do sprawy - a w naszym pięknym kraju - wszystko musi przeleżeć. Narzekamy na państwo, że nie dba o obywateli, że korupcja, że to, że tamto.... A tak naprawdę sami nie chcemy nic zmienić. Nie potrafię pojąć dlaczego musiałam czekać na jedną pieczątkę z energetyki ponad 4 tygodnie. Echhhhh.... Opowiem jeszcze jak fajnie jest u nas w energetyce. Po 3 tygodniach czekania, odwiedziłam siedzibę "prądowładców" i pani z "dziennika podawczego"wysłała mnie do pokoju 213. W pokoju 213 miły pan wysłał mnie do pokoju 215. Ale niestety pani w pokoju 215 nie potrafiła mi powiedzieć gdzie znajduje się moje pismo, stwierdzając, że do niej nie dotarło i pewno "Ci z dołu" gdzieś je podziali bo mają "burdel".... Ale oczywiście ona tam nie pójdzie, więc jak chcę to mogę iść sama i się dowiedzieć co z moim wnioskiem się stało. Więc wróciłam grzecznie do pokoju nr 1, gdzie pani klikając w komputerek kilka minut stwierdziła, że nie ma takiego wniosku Po kilku minutach wpierania mi, że wniosku nie ma - wniosek jednak się znalazł... WOW I nawet podobno był już wysłany do mnie od 3 dni... Więc uszczęśliwiona wróciłam do domu, czekając na listonosza.... Okazało się , że Poczta Polska dostarcza list polecony w zawrotnym tempie 10 dni.... Ręce opadają..... -
Po 3 tygodniach czekania dostaliśmy papierek z energetyki. Jakieś tam warunki czy coś takiego. "papierek", który spędzał nam sen z powiek bo bez niego nie możemy złożyć wniosku o warunki zabudowy Jak tak dalej pójdzie to nasz plan rozpoczęcia budowy w maju weźmie w łeb.... Chyba nie uda się tego wszystkiego pozałatwiać A miało być tak pięknie.... Jutro zmierzam z papierami do wydziału architektury
-
Iskra;-) w nowym wydaniu - start
aga546 odpowiedział aga546 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Po 3 tygodniach czekania dostaliśmy papierek z energetyki. Jakieś tam warunki czy coś takiego. "papierek", który spędzał nam sen z powiek bo bez niego nie możemy złożyć wniosku o warunki zabudowy Jak tak dalej pójdzie to nasz plan rozpoczęcia budowy w maju weźmie w łeb.... Chyba nie uda się tego wszystkiego pozałatwiać A miało być tak pięknie.... Jutro zmierzam z papierami do wydziału architektury -
No i dostaliśmy wstępny projekt. Domek jest super. Na parterze salon 40 m2, kuchnia, spiżarka, wc z prysznicem, garderoba na kurtki i buty, garaż i pomieszczenie gospodarcze. Na półpiętrze nad garażem - sypialnia (zawsze chciałam mieć pokój na półpiętrze ), a na poddaszu 3 pokoje i łazienka z pralką. Trochę go jeszcze dopracujemy....
-
Iskra;-) w nowym wydaniu - start
aga546 odpowiedział aga546 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
No i dostaliśmy wstępny projekt. Domek jest super. Na parterze salon 40 m2, kuchnia, spiżarka, wc z prysznicem, garderoba na kurtki i buty, garaż i pomieszczenie gospodarcze. Na półpiętrze nad garażem - sypialnia (zawsze chciałam mieć pokój na półpiętrze ), a na poddaszu 3 pokoje i łazienka z pralką. Trochę go jeszcze dopracujemy.... -
Dzięki wielkie Mac12 Skłaniamy się ku euro coraz bardziej. A różnicę między ratami przy kredycie w euro a w złotówce chcemy gdzieś odkładać. Najbardziej stresuje mnie fakt, że pierwsza transza może być po kursie 4,00 a druga po 3,80 albo jeszcze niższym. Ciężka decyzja.
-
Witamy wszystkich Dołączamy do budujących w okolicach Bielska - a mianowicie w Czechowicach Na razie "załatwiają się" papierki no i kredyt Mamy nadzieję, że uda się pod koniec kwietnia ruszyć POZDRAWIAMY SERDECZNIE AGA i KRZYŚ
-
Witam wszystkich Ja również zaczynam wędrówkę po bankach w poszukiwaniu "idealnego" kredytu... Dylemat ; EURO czy PLN???? Nie jesteśmy jeszcze do końca przekonani ale skłaniamy się bardziej ku EURO. Chcemy wziąć ok 250 000 Proszę o Wasze opinie na ten temat
-
Życie z kredytem na głowie
aga546 odpowiedział montenegro → na topic → Sondaże - zapraszamy, zadaj pytanie, odpowiedz na nasze
Hej Witam wszystkich Decydowaliśmy się z mężem na wzięcie kredytu przez ponad 5 lat. Bałam się i nie mogłam dopuścić do siebie myśli, że zadłużę się do końca życia. W końcu dojrzeliśmy do decyzji. Uważam, że nie ma się co aż tak stresować. A co się może takiego wydarzyć??? tzn wszystko się może wydarzyć - ale jeśli przytrafi się nam jakieś nieszczęście to będzie nieszczęściem czy mamy kredyt czy nie... Nie ma się co przywiązywać - dom zawsze można sprzedać - spłacić kredyt i znów wrócić do mieszkanka w blokach. To nie jest tragedia... Trzeba być optymistą i nie wywoływać wilka z lasu. Obyśmy byli zdrowi i mogli pracować - reszta się jakoś ułoży. Bierzemy w przyszłym miesiącu kredyt na 30 lat i tak właśnie myślimy. Jakoś to będzie... A jeśli się coś wydarzy to po prostu sprzedamy dom i pozbędziemy się kredytu. Postaramy się żeby z kredytu zostało jakieś 15 tysięcy i odłożymy je na lokatę (rok - w razie czego - mamy zabezpieczony). A poza tym postaramy się troszkę oszczędzać... Uda się..... Pozdrawiam wszystkich zadłużonych ... -
No i byliśmy u architekta. I nie jest tak źle. Okazało się, że nasz "projekt" jest całkiem całkiem. Może troszkę przekroczymy metraż planowany na samym początku, ale w sumie... skoro mamy się zadłużyć do końca życia, to niech to wygląda tak, żebyśmy byli naprawdę zadowoleni. No to teraz czekamy.... czekamy...czekamy..... I cieszymy się ostatnimi miesiącami bez kredytu
-
Iskra;-) w nowym wydaniu - start
aga546 odpowiedział aga546 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
No i byliśmy u architekta. I nie jest tak źle. Okazało się, że nasz "projekt" jest całkiem całkiem. Może troszkę przekroczymy metraż planowany na samym początku, ale w sumie... skoro mamy się zadłużyć do końca życia, to niech to wygląda tak, żebyśmy byli naprawdę zadowoleni. No to teraz czekamy.... czekamy...czekamy..... I cieszymy się ostatnimi miesiącami bez kredytu -
Iskra;-) w nowym wydaniu - start
aga546 odpowiedział aga546 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Jedziemy jutro do architekta. Nasze szkice kończą się tym, że powierzchnia użytkowa przekracza 200m2. Chyba się nie nadajemy do projektowania. Jak tu zmieścić duży salon, dość dużą kuchnię, garaż i duże pomieszczenie gospodarcze na parterze, tak aby się zmieścić w 120 (no max 130) m2. MASAKRA -
Jedziemy jutro do architekta. Nasze szkice kończą się tym, że powierzchnia użytkowa przekracza 200m2. Chyba się nie nadajemy do projektowania. Jak tu zmieścić duży salon, dość dużą kuchnię, garaż i duże pomieszczenie gospodarcze na parterze, tak aby się zmieścić w 120 (no max 130) m2. MASAKRA
-
W końcu decyzja zapadła. Będzie domek!!!!!!!!!!! Spędziliśmy kilka miesięcy na przeglądaniu projektów. Niestety każdy należałoby modyfikować - więc zdecydowaliśmy się na projekt indywidualny. Nie przypuszczałam, że naszkicowanie wymarzonego domku przysporzy tyle trudności. Wiemy jedno - ma być tanio (jeśli w ogóle to słowo przy budowie domu może mieć zastosowanie ) , ma być wygodnie, góra 120 m2. Duży salon, garderoba, chcę kuchnie na podwyższeniu, no i na poddaszu 3 śliczne pokoiki w tym jeden z balkonem;-). Na razie przerażają nas "papierkowe początki". Wydaliśmy na razie 78 zł za kserokopię mapek. Nieźle. Może jakoś damy radę!!!!!! Czekamy aż stopnieje śnieg i ruszamy!!!!!