Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

moczulo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

moczulo's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Dzieki wszystkim za cenne rady. Na spokojnie dogadalismy się z wykonawcą. Poprawi robotę, za symboliczną opłatą. Rozmawiałam z rzeczoznawcą i powiedział, że takie sprawy to ciągną się 3-4 lata. Wyobrażacie to sobie? Dlatego też myslę, ze wolę zapłacić mu za lakier użyty do drzewa, po poprawieniu wszystkiego i nie ciągac się po sądach. Tym bardziej, ze może znalazłoby się tam gdziez, że część winy jest nasza, jak np. to, że przez 3 dni było 12 stopni. Gdybym drugi raz montowała schody już wiedziałabym na co zwrócić uwagę. To chyba prawda, że pierwszy dom buduje się dla kogoś pozdrawiam wszystkich
  2. Fajnie, że mam od Was tyle cennych informacji. Nie chcę winy zrzucac na wykonawcę, bo wydał mi się na naprawdę solidnego gościa. Poza tym widziała, jego inne schody i były piękne. Beton na pewno nie jest mokry, bo tynki i "szapy" mają ponad rok. Ja po prostu nie wiem co dalej z tym robić. Zapłacilismy za te schody 17tys zl, co dla mnie jest dużo, więc nie zamierzać ich wyrzucić do kosza i wstawić sobie drugich. Wykonawca był w domu i po obejrzeniu powiedział chłopakowi, który wykonuje tam różne prace, że w domu temp jest ok, i że może jakaś wilgoć od garazu poszła. Ale to dla mnie nie prawdopodobne. Poza tym jak biorę towar z wykonawstwem to według mnie nie muszę się na tym znać, bo gdybym miała znać sie na wszystkim, to sama bym te schody położyła. Umowę mam ale nie chciałabym iść do sądu, bo wiecie jak funkcjonują nasze polskie sądy. Wkurzyło mnie to okropnie,ze pod wiszącymi schodami jest formir a ja myślałam, że tam będzie drzewo. Wkleiłabym wam foto jak wyglądają te rozklejenia ale nie wiem jak tu dołączyć foto. pozdrawiam wszystkich budowa domu do cholernie nerwowa sprawa.
  3. Żeby było ciekawiej wierzchnia część schodów dywanowych jest z dębu (jak chcieliśmy) a spodnia i boki, też widoczne jest z forniru!!! czyli płyty wiórowej. Czy ktoś sie orientuje czy to normalne. W umowie widnieje zapis drzewo-dąb. Czy tak się właśnie te schody robi? czy to fuszera? piszcie ludzie!!!
  4. Miesiąc temu zainstalowalismy schody drewaniane. Pół schodów stopnie drewaniane na betonie a druga połowa wiszące dywanowe. Minął miesiąc a wszystkie klejenia popękały (stopni z podstopniem) i wygląda to dramatycznie, prócz tego dwa stopnie pekły wzdłuż na klejeniach. Czyja to jest wina. Gdy montowano schody w domu przez pierwsze 3 dni było 11-12 stopni ale potem było juz min 18 (był problem z opałem). gdy wykonawca przywiózł schody od razu je zamontowali, choć ciągali je z powrotem do warsztatu, by przycinać bo były nierówne, po założeniu połowy fachowiem musiał je zdjąć, bo mąż przyjrzał się że jest ostra krzywizna i potem je znowu założył. Wykonawca chce zwalić winę na nas, że w domu było za zimno. Ale jak montował to nic nie mówił. Zapłaciliśmy za nie nie mało. Prosze o poradę kogoś kto ma o tym pojęcie. Będę wdzięczna. Już tylu fachowców nas oszukało albo walili chałę, że tym razem NIE. Schody mają być wizytówką domu a wyglądają fatalnie!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...