Witam, ja właśnie jestem na etapie dachu, tylko, że mamy problem z wykonawcą. Chyba ciągnie kilka srok za ogon i nie wywiązuje się z terminów, Nie ma czasu żeby do nas zajechać... Najpierw się z nami umawia, że będzie robił, a teraz przepadł w wodę i nie odbiera telefonów. Dzisiaj go namierzyłam i powiedziałam, że jutro ma przyjechać i musi konkretnie obgadać sprawę. Wkurza mnie ten przestój na budowie. Zostały mu do postawienia ścianki działowe i dach. Muszę w końcu wziąć sprawy w swoje ręce, bo mój mąż jest za delikatny i obchodzi się z nim jak z jajkiem. Życzę powodzenia i dobrej ekipy przede wszystkim, ja swojej zdecydowanie nie polecam.