Myśliwi już dobrze popili i jeden zaczyna mówić: -Byłem ja raz na polowaniu... i poatrzę a tu dwa metry przedemną stoi tygrys -I co, i co, i co - pyta drugi -ja go ,,pif - paf''... patrzę a on nie żyję więc ja go za skórę i do torby ... po krótkiej przerwie na tym polowaniu patrzę i widzę słonia ... więc ja go pif-paf i do torby ... idę dalej i widzę żyrafę i ja ją pif - paf i do... -Och nie kłam, nie kłam żeś go do torby wsadził!!!-mówi trzeci -O nie w torbie nie było już miejsca, ale miałem jeszcze przy sobie siatkę!!!