Nie słuchaj tych głupot które Ci opowiadają o tych wrzosach. Pewnie to poprawni politycznie lewaccy ekolodzy. A apogeum głupoty osiągnął ten cymbał co tyle zacytował przepisów - to prawdziwy biurokrata. Jedź do lasu gdzie wrzosy rosną. Musisz zabrać szpadel bo wrzos ma pod ziemia rozległy system korzeniowy i są trudności z wyrwaniem - uszkadzają się korzenie. Najlepiej robić to po przekwitnięciu wrzosu czyli jesienią. Zaraz posadź i wszystko będzie w porządku. Ale sprawa najważniejsza - musisz mieć kwaśna ziemię bo inaczej nie wybieraj się do lasu...leśniczego się nie obawiaj, na pewno cię zrozumie. . Ja zrobiłem dokładnie to co opisałem....Pozdrawiam.