Nie rozumiem dlaczego wszystkie pomysły budowania inaczej niż z prostopadłościanów z zasady są bombardowane i wyszydzane. Co w tym złego, że dom jest kopułą? Zauważyłam, że przeciwnicy bardzo chętnie krytykują, ale nie podają żadnego sensownego argumentu, a nie spotkałam się jeszcze żeby jakiś mieszkaniec kopuły żałował swojego wyboru. Pragnę przypomnieć, że kopuła jest konstrukcją samonośną i w tym tkwi jej przewaga, a to czy ktoś zrobi sobie salon wysoki na 6 czy 7 m to na prawdę kwestia gustu i zasobności portfela, a nie konstrukcyjnego wymogu kopuły. Zachęcam to rozejrzenia się, jak buduje się na świecie bo jak na razie to prawie wszyscy budują z oklepanych projektów, za wielkie kredyty, a potem płaczą, że ogrzewanie jest drogie.