Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Inż.

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    556
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Inż.

  1. Chwalę i zapraszam do siebie w sprawie piły do bloczków...
  2. Cześć, Spokojnie z tą piłą... kupiłeś dobrą piłę... Już pokazują i objąśniam... Żeby dobrze cieła bloczek trzeba troszkę co jakiś czas ZĘBY powybijać... Kładziesz piłę na jakiś beton, tak żeby wystawały same zęby i wybijasz co drugi zgodnie z firmowymi prowadzeniem... Później to samo z pozostałymi tylko w drugą stroną... Piła musi z bloczka "ukraść" te 3-5mm przy cięciu... Zrób tak, a zobaczysz jak idzie... Ja jedną piłą cały dom postawiłem a jeszcze na 2-3 by strarczyło... Piła ma to do siebie że zęby zjadą do linii... i trzeba je ponastawiać...
  3. Troszkę czasu już mineło od ostatniego wpisu... A więc co udało się zrobić... łazienka ocieplona (masakra!!!), został jeszcze ostatni skos w wiatrołapie (c.a. 3,5x2m po skosie, czyli mała robota...). Półki łazienkowe też już dokonane... Zostało zafoliować i opłytować pozostałą cząść skosy i sufit.... może w przyszły długi weekend... POSPRZĄTAŁEM całą górę... o matko ile tego syfu... a to jeszcze nie koniec... I muszę przyznać, że przy ostatnich wiatrach mało co słuchać w pomieszczeniu, tzn przez szyby słychać Zaszpachlowałem pokój synka, jeszcze tylko jedna warstwa, szlif i może jakieś poprawki... Ostatnich poprawek doczekał sie skos nad klatką schodową... lekkie przetarcie i koniec... Mozna rozebrać rusztowanie... Cały czas kole w oko nieocieplony szczyt budynku... chyba będzie trzeba coś nad tym pomyśleć... Zobaczymy... To tyle, zdjęcia... nie miałem czasu, chodz chciałem... uzupełnię...
  4. Powiem Ci szczerze, że też tak mam... z wielką chęcią posiadziałbym parę dni na budowie, w moim przypadku to może i przenocował... Czy ja zbroiłem pod oknami, u górze gdzie sam murowałem to tak... ale na dole to już nie pamiętam czy coś dawali...
  5. Są szare, bo do produkcji dodaje się trochę popiołów... U minie, o dziwo nie trafiały się połamane (spróbuj może oddać, niech wymienią - w końcu płacisz za 100% materiał), ale za to miałem takie "posklejane" ze sobą od 2 do 4szt... sposobem to się je rozłącza... nawet nie umiem opisać jak... Muruj będzie dobrze...
  6. Cze MSU, Próbowałaś już szlifować szpachlę? jaka wybraliści, bo nie chwaliłaś się?
  7. MEGA BUZIAKA przesyłam dla Ciebie... Dodatkowo życzę: zdrówka i spełnienia marzeń... Abyś mogła w tym roku wieszać fieranki i obrazki na swoich ścianach, aby mogła upiec ciasto w swojej kuchni dla chłopaków, Abyś mogła mieć Waszą sypialnię i swoją toaletkę tylko dla siebie... Abyś mogła mieć sadyswakcje już w tym roku, że Wam Się Udało... Zdrowie...
  8. Jak się murowało... hmm Niech no sięgnę pamięcią... Dobrze się muruje, dodam że na klej... W jednej tylko palecie trafiło się jakieś nierówne 12 bloczków, ale to nie problem przy suporeksie... Dobra piła do suporka i idzie robota... Biały od szarego w robocie niczym się nie różni, jedynie kwestia czy masz uchwyty, to może będzie trochę wygodniej, ale poźniej trzeba te dziury wypełniać, więc zawsze coś... Jak będziesz dalej murował, to te najstarsze bądą robić się coraz bielsze, bo oddają wodę... Jak tak bardzo chcesz poczuć różnice, to kup z 5 sztuk i wymuruj...
  9. No proszę coś na gorące dni... Już sobie notuję przepisy... A w dodaktu mam tegoroczny świerzy miodzik rzepakowy, także nie będzie się marnowało:)
  10. Cześć, Do Tomasz Antkowiak: Tak to odmiana szara, chodz jak wyschło to było bardziej białe... Producent : Prefabet Do MSU: hmm no czasem tak bywa, zabawki przeciwko nam stają... A zrobisz zdjęcie poszkodowanego:)
  11. Uśmiech nr 4 i wymienił
  12. M.S.U. odrazu, że nie polak... mówię Ci, że Poalk z dziada pradziada... A ta ostrożność i przezorność to się bierze tylko z doświadczenia... Jak się miało masę bitumiczną w oku, to sie człowiek nauczył nosić okulary... Jak się miało podrapany policzek od szczeki do czoła (omijając oko) to się człowiek nauczył najpierw patrzeć gdzie idzie... Jak się dostało w różne części ciała (nogi, ramię) różnymi rzeczami, które przez pośpiech odbiły albo urwały się... Czym skorupa za młodu, tym na .... jak znalazł. Także samo życie najlepszym nauczycielem... W samochodzi też wożę niezbędne graty, nawet oponę zapasową... która ostatnio uratowała "życie" żonie... bo znaleść kogoś kto zmieni koło jest łatwiej niż znaleźć kolo:) Z żarówkami też tak jest, pamiętam jak policja zatrzymała ją za niepalące się światło... Ona powiedziała, że żarówki ma tylko nie wie jak się wymienia, jak by pan policjant był na tyle miły.... i wymienił...
  13. Jak już się tak przyznajemy to ja mam w lublinku, bez którego na budowę się nie ruszam... taką apteczkę jak Dr. Quinn... mówię apteczkę... to cała torba medyczna... oczywiście uzupełniania i sprawdzana co do zawartości...
  14. Znaczy się, że trzeba do Neta na szaber wpaść... tak niby bez uprzedzenia:) Net tylko zostaw pod pomidorami ze dwie taterki...
  15. Ja nie tęsknię... w ostatnią sobotę, dopadły nie niechęci jak się wzołem za to dziadostwo... I tak jeszcze myślę, że z jedno podejście i moze uda sie zamknąć ostatnie pomieszczenie... Po szpachlowaniu też będę wałczył z kotłownią... A czemu nie poszedłeś całkowicie w miedz? cena czy inne...
  16. Zazdrszę folijki... swoje to swoje, nic lepiej nie smakuje... Ocieplanie, rzeczywiście pracochłone, zwłaszcza samemu, metry jakoś idą, ale jak dojdzie sie do otworów... to końca nie widać... sam jeszcze szczytu nie skończyłem... A będziesz dwa razy klej kładł? Nie wiem czy wiesz, żeby nie robiła sie faza między kolejnymi (dzień po dniu) partiami kleju, to to połączenie należy nawilżyć pędzlem i zatrzeć na głatko...
  17. Wiele szczęścia w nieszczęściu... Szybkiego powrotu do zdrowia... Brawo za szybką reakcję i zachowanie zimnej krwi... Miśkowi powiedz, że do lekarza trzeba chodzi... bo po co Ci chory facet... Dziwie sie trochę, bo ja u siebie szlifowałem więźbą z pełną osłoną... chyba że ściągaliście osłoną na etapie szlifu między jętkami... Mi zdażyło się że fleks przy włączaniu wciągnoł mi koszulką bo jakoś tak zawiało... i tylko to, że "kaloryfer" był spięty, to tarcza nie poszła głębiej:) Dołączam sie do apelu o opiekę pielegniarską napewno pomoże, a jak nie to nie zaszkodzi:P
  18. Dzięki... a jednak wychodzi, że będzie to jeden z bardziej przemyślanych zakupów... bo nie ma co oszędzać...
  19. Dzięki na pocieszenie... sama wiesz, że najlepsze narzędzia na budowie to upór z tytanu i chęci ze złota... reszta to tylko zabawki...
  20. Cześć agalind, możesz coś powiedzieć na temat baterii prysznicowych: jaki typ, producent, cena?
  21. Co to ostatnio było... a dekory... A że troche czasu mineło, to robota się zrobiła... Wspomnę, że na przełomie kwietnia i maja... a tak właściwie aby uczcić święto pracy wpadli na budowę mój tato i szwagier - ten drugi... Powiem Wam, że przez ten jeden dzień odczułem, że na budowie pracuja trzy nie zależne ekipy budowlane... Jak to mój szwagier ujoł: ze dwa tygodnie z nami i już byś się wprowadzał... Dodał jeszcze później: jak pijemy to pijemy, a jak robota to robota... W ten jeden dzień (ok. 9h) tata zagruntował ściany i sufity na parterze, ogarnoł cały parter pod wzgledem bałaganu... Szwagier ruszył ze szpachlą naszej sypialni... tak się rozpiądził, że wyszedł na korytarz... tutaj ostatnie płyty i dalej... Ja wykońcyłem ocieplną ścianę w gabinecie... Ostatni weekend upłynął pod znakiem łazienki na poddaszu... Bo już czas skończyć przygodę z wełną... Sprawa wyglądała prosto z założenia, zrobić stelaże pod zabudowę, przyłącza do instalacji i po robocie.... Jak zaczołem robić stelaż to urodziły się nowe pomysły, może tu pułeczkę może jeszcze tutaj coś... Na koniec jak już stelaż stał, zostały instalacje: wodna i kanalizacja... i Tutaj znowu palnik w dłoń i to co tygryski lubią najbardziej... pożądne płomienie... http://img811.imageshack.us/img811/1905/1205zabudowaazienkagra2.jpg Sufit też już zawisł, wyntylacja poddasza też już spięta... teraz wełna, folia, płyty... A później już tylko szpachlowania, ścieranie i gładzenie... I jak już to się uda ogarnąć, to zostaną jętkie to wyszlifowania... czyli znowu coś dla prawdziwych tygrysków... Szczerze przyznam, że po ostatnim wekenedzie pomimo, że 11h pękło nie poczułem zmęczenia... ciekawe, power urusł, czy robota jakaś taka bardziej delikatniejsza...
  22. Oj nie narzekam... tylko kiedy wkońcu ta wprowadzka... w tym roku to nie wytrzymie a się przeprowadzę... jeszcze trochę - to dobiero motywacja...
  23. Cześć MSU, A powiedz, czy czasem ten pył nie wnika ci w szpachel... Muszę powiedzieć, że robota aż sie pali... ale nie ma co jak 2-3 robi to idzie... gorzej jak jeden ciągnie...
  24. Cześć MSU.... Tempo nie samowite... a jak rozwiązaliści łazienkę na górze?? Czy już docelowo zrobiliście zabudowę czy na później... Zgadzam się, że taki długi weeken mógłby być conajmniej raz w miesiącu:)
  25. Spokojnie, nikt go nie wypatrzy... najważniejsze żeby w nocy puszczać psa:) Ślady zajście trzeba pochować i zniszczyć... a w garku zawsze można powiedzieć że kurak pływa... Szkol ogon, jak nie po bażanta to po gazety do kiosku skoczy:) albo co lepsze pifko z lodówki przyniesie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...