Chyba jedno i drugie jest równie ważne. Bo co mi po dobrej farbie jeśli nie ma się pojęcia o podstawach malowania. A wiadomo, że widok odpadającej farby nie robi dobrego wrażenia.
To chyba i ja będę musiała z niego skorzystać.
Za kilka tygodni biorę się za pierwsze w moim życiu malowanie ścian wałkiem. Czynność ta wydawała mi się z pozoru banalna, ale znajomy śmieje się ciągle pod nosem i mówi, że to wcale takie łatwe nie jest. Może dacie mi cenne rady?