Ludzie, czytam te wasze negocjacje z wykonawcami i nie wierzę. Skąd Wy bierzecie te wyceny: 25 tys, 32 tys, itp., za SSO. Zastanawiam się jak później będzie wyglądał budynek wykonany za taką kwotę. Dziwią mnie decyzje typu: "odrzuciliśmy najdroższe oferty...". A czy robicie dokładne kalkulacje co się w tej cenie zawiera, czy podajecie ceny netto, czy brutto, czy na Waszej głowie jest organizowanie zaplecza i całej budowy, czy w związku z tym musicie brać urlopy lub co najgorsze kombinować z L4, itp., czy ktoś z Was pokusił się o kalkulację ile czasu i pieniędzy kosztują narzędzia, maszyny, betoniarka, agregat, itd.... Ja zdecydowałem się na sprawdzoną firmę, która za kwotę 79 tys.netto buduje dom w SSO. Powierzchnia użytkowa ok. 180m2, ale przecież liczy się powierzchnia całkowita (garaż w bryle budynku, piwnica, strych) a o tym nikt nie pisze. Dodam, że w ww. kwocie nie interesuje mnie latryna, garaż na materiały, pakamera dla ekipy, agregat prądotwórczy, wynajem koparki z operatorem i koordynacja i zgranie terminów. Od tego właśnie mam firmę, które to wszystko dopilnuje, a mój kierownik budowy będzie chronić moich interesów, aby wszystko było wykonane zgodnie ze sztuką budowlaną.