sensuit

Po wymianie mechanizmu ze zwykłego na uchylny mam problem z drzwiami balkonowymi. Niestety mam cały czas nieszczelność w tych drzwiach (czuć wyraźny ciąg na dole pomiędzy futryną i drzwiami) mimo: - wymiany uszczelki, - próby doszczelnienia za pomocą uszczelek płaskich. Próbowałem i ja i firma, która się zajmuje uszczelnianiem. Nie chce już zimą dalej eksperymentować i chciałbym jednorazowo doszczelnić te drzwi przy założeniu, że na wiosnę zdejmę to uszczelnienie. Co mogę użyć (silikon, pianka, ..) i jaki, aby definitywnie uszczelnić te drzwi, ale ich nie zniszczyć - czyli na wiosnę będę mógł zdjąć to uszczelnienie. Chcę na wiosnę spróbować jeszcze raz z porządnymi uszczelkami, a jak to nie zda rezultatu zastanowię się nad wymianą drzwi. Z góry dziękuje.

Dzięki. Zastanawiałem się tez nad kulkami stryropianowymi - oprócz docieplenia uszczelniłoby co najmniej teoretycznie wszystkie nieszczelności. Ma to większy sens w moim przypadku?

Dziękuje za info. A czy coś można zrobić w rozsądnym koszcie, aby poprawić izolację?

Czemu?

Mam sufit z płyty z położoną wełną mineralną. Sprawdziłem jak wyglądają straty ciepła termowizją nie jest najgorzej, ale straty są. Zastanawiałem się czy nie byłoby sensownie przykryć wełnę plandeką mrozoodporną - niedrogie rozwiązanie i szybkie w realizacji. Czy uważacie, że są jakieś przeciwwskazania?

Szukam rekuperatora do wsparcia wentylacji/klimatyzacji - niestety nie mam możliwości zmiany wentylacji na rekuperację, a chcę jedynie wesprzeć wentylację grawitacyjną. Chciałbym założyć rekuperator ścienny pionowo (do strychu) i świeże powietrze do rekuperatora doprowadzić rurą, czyli musiałaby w rekuperatorze być końcówka zewnętrzna na świeże powietrze umożliwiająca założenie rury wentylacyjnej. Czy coś słyszeliście o takich rekuperatorach? Czy uważacie, że są jakieś przeciwskazania, aby zamontować je tak jak opisałem? Co z ewentualnymi skroplinami?

Chciałbym zamontować czerpnię z filtrem, ale montaż czerpni bezpośrednio z zewnątrz najprawdopodobniej wychłodzi mi salon - na dobrą sprawę nie do zaakceptowania. Pomyślałem, że alternatywnie mogę pobierać powietrze z wiatrołapu wspólnego z sąsiednim lokalem czyli w praktyce wykonać dwie czerpnie: - do wiatrołapu, - do mojego lokalu. Wg. mojego pomysłu wiatrołap stanowiłby swoisty bufor, gdzie powietrze choć częściowo by się nagrzewało, a dodatkowo jest to jedyne miejsce oddalone od miejsca, gdzie przebywają ludzie. Czerpnia do mojego lokalu byłaby: - regulowana, - z filtrem. Wg. pomysłu pozwoli mi to ustawić przepływ jaki chcę czystego powietrza. Czy takie rozwiązanie ma sens? Czy ktoś ma takie rozwiązanie u siebie?

Mam strop podwieszany ocieplony wełną i wełna nie jest już niczym przykryta. Straty energetyczne czuć bez mierzenia kamerą termowizyją, ale tej zimy to dokładnie sprawdzę. Chciałbym poprawić docieplenie. Mój pomysł to: - zasypanie wełny granulatem styropianowym, - przykrycie całości wąską warstwą płyt styropianowych, aby całość uszczelnić. Czy to ma sens i jakie są tego wady? Czy to jest bezpieczne - czy nie jest groźne w przypadku pożaru? Co można użyć zamiast granulatu styropianowego i dlaczego (co jest najtańsze/najlepsze) ? Czy do wprowadzenia granulatu potrzebuję maszyny do nadmuchu? Czy ktoś robił coś takiego? Z góry dziękuje za pomoc

Mam podobną sytuację, ale ja już mam położoną wełnę - deweloper. Chciałbym zasypać wełnę kulkami steropianowymi i później przykryć całość wąską płytą stryopianu, aby całość zakryć i w miarę uszczelnić. Czy granulat styropianowe można wysypać samodzielnie czy potrzebny jest maszyna do wdmuchiwania? Co można użyć zamiast granulatu styropianowego i jaki to ma sens (co jest najtańsze/najlepsze) ? Czy ktoś robił coś takiego?

Wielkie dzięki za rady - naprawdę były pomocne. Na razie postanowiłem: - dodać do wszystkich sypialni na górze zwykłą wentylację grawitacyjną (poprowadzę rury na poddaszu do jednego kanału wentylacyjnego z możliwością regulacji z każdego pokoju), - dodać czerpnię na dole z filtrem i anemostatem regulowanym - myślę, o 125 mm, Całość tak wykonam, że będę mógł założyć zarówno wentylację mechaniczną wyciągową jak i rekuperację (choć oczywiście w tym drugim przypadku czerpnia nie będzie więcej potrzebna). Pożyję sezon i zobaczę jak to działa i postanowię co dalej.

I bez czujnika wiem, że musze poprawić wentylację. Problem, że wentylacja grawitacyjna się nie sprawdzi - trzeba ją było przemyśleć przy budowie, a budował deweloper więc bez szans. Różnego typu wynalazki w stylu nawiewników w sypialniach też moim zdaniem się nie sprawdzą - wychłodzę tylko pomieszczenia i zwiększę rachunki za gaz, a większość roku i tak nic się nie zmieni. Rekuperacje nie wchodzi w grę ze względu na cenę (nigdy się nie zwróci przy małej powierzchni), cenę prądu (to około 3,5 tys. zł rocznie) i wysuszanie powietrza. Moim zdaniem w moim przypadku sprawdzi się zwykła wentylacja mechaniczna ze sterownikiem czasowym jako wsparcie wentylacji grawitacyjnej (segment dwukondygnacyjny z dużym holem i salonem jako jedno pomieszczenie) przy czym dla oszczędności chcę podzielić na strefy noc i dzień (stąd 2. wentylatory). To co napisałeś o realnej mocy wentylatorów musze przemyśleć, ale powiem Ci, że nawet zakładając dwukrotnie mniejszą moc wentylatorów powinno wystarczać przy czym wentylatory będą po prostu działały dłużej niż zakładałem. Zależy mi na niewielkiej mocy bo domyślam się, że inaczej wentylatory wyciągną ciepłe powietrze w krótkim czasie co raczej komfortowe nie będzie. Dalej zamierzam tak wysterować wentylatory, aby zmniejszyć przepływ do minimum co powinno zmniejszyć mi rachunki za gaz, chociaż niestety będę miał większe rachunki za prą - myślę, że się wyrówna. Mam też klimatyzację więc zależy mi na dobrym rozprowadzaniu się powietrza, a wentylacja mechaniczna powinna w tym pomóc.

Dzięki za wyjaśnienie. Po co mi czujnik CO2?

Nie mam nawiewników w sypialniach na górze więc pokoi sypialnych mi nie wychłodzi o co mi zresztą chodzi. Chcę dodać nawiewniki w oknach w salonie na dole - myślę o jednym, bądź maksymalnie dwóch. Tak to przemyślałem, aby był linearny przepływ całego powietrza i wg. moich wyliczeń 2. wentylatory kanałowe po 15W wystarczą (każdy może wymienić 100 m3 na godzinę czyli łącznie oba będą w stanie wymienić całe powietrze w ciągu godziny, ale zamierzam średnio wymieniać 4-6 razy w ciągu doby (w nocy niemal bez wymiany w strefie dziennej, a w dzień na odwrót)). Co by zaoszczędzić gaz i prąd na wentyatory chcę dokładnie móc wysterowywać strefą dzienną i nocną stąd potrzebuję dokładnego sterownika czasowego na minimum dwa kanały.

Szukam zalet i wad wentylacji mechanicznej (bez rekuperacji). Chcę przerobić wentylację grawitacyjną w zamieszkałym segmencie na wentylację wyciągową na dwa mini-wentylatory - jeden strefa dzienna, a druga strefa nocna (orientacyjnie po 15W każdy). Oba wentylatory rurowe znajdowałyby się na strychu i zbierałby powietrze że wszystkich kominów wentylacyjnych + trzeba byłoby dołożyć 3. nowe wentylacje rurowe w sypialniach. Wentylatory sterowane byłyby czasowo jednym przełącznikiem - harmonogram włączania/wyłączania ustalę później "eksperymentalnie". Szukam też wentylatorów i przełącznika w rozsądnej cenie, ale oczywiście zależy mi na trwałości. Chętnie też zlecę przygotowanie mini-projektu dla kominiarza.

Tylko wywiew - mam podcięte drzwi więc powinno wystarczyć. Myślałem o małym rekuperatorze na poziomie 120-150 m3. W sumie powyżej pewnego kosztu zakupu cała zabawa przestaje mieć sens bo bardziej zaczyna się opłacać tradycyjna wentylacja grawitacyjna nawet przy obecnych cenach gazu. Oczywiście będę wdzięczny za wskazanie konkretnych modeli małych rekuperatorów. Z góry dziękuje.