Witam. Temat mnie zywotnie interesuje, gdyz nade mna mieszkaja slonie - 2 duze, jeden malutki. Budynek jest nowy, najprawdopodobniej jest tak, ze pomiedzy stropem a wylewka jest warstwa styropianu, na okolo, miedzy wylewka a scianami tasma wygluszajaca (tak jest u mnie, wiec zakladam, ze i na gorze). Sasiedzi maja panele z podkladem korkowym pod nimi, a w niektorych miejscach jeszcze dywany. Mimo to, zwlaszcza jak dziecko biega slychac lupanie. Niestety, poki co mi to mocno przeszkadza, zwlaszcza w weekendy (potrafia tak przez pol dnia). Rozmowy daja niewiele niestety. Propozycja wygluszenia od ich strony z oczywistych powodow odpada. Pytanie czy da sie to zrobic od mojej strony? Myslalem o podwieszonym suficie, w ten sposob, ze stelaz z przerwa 1-2 cm od sufitu(czywiscie z podkladkami tlumiacymi), potem warstwa welny 10 cm- myslalem o Rocktonie Rockwooola, ma teoretycznie najlepszy wspolczynnik przy niskich czestotliwosciach, a na koniec plyta farmacell 12,5 mm, jako wykonczenie. Czy cos takiego zdaloby egzamin? Ewentualnie 2 x po 5 cm welny z przerwa pomiedzy warstwami. Chodzi tu wylacznie o niskie czestotliwosci - glosow i muzyki nie sluchac. To slychac przez sciane w pokoju obok, ale to inna historia:-) Co dziwne - na klatce schodowej jak sie tupnie na gorze nie ma tego charakterystycznego lupniecia - a na pewno jest sufit obnizony KG (nie wiem co jest pod KG). Z gory dziekuje za jakies info, btw zauwazylem pare tematow podobnych, tyle, ze dosyc starych, wiec cos moglo sie zmienic w technologiach, poza tym zagadnienie konczy sie na tym, ze ktos zamierza cos zrobic, a nikt nie napisal o efektach. Pozdrawiam.