Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ragazza

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    979
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez ragazza

  1. albo wrzuć te fotki bezpośrednio z kompa bo przecież tu uschniemy z ciekawości
  2. Nihiru, czy mi się zdaje, czy mylisz mnie z Ragazzą? Chciałam sprostować Tak, tak, to Mada jest mistrzynią w tej materii, nie ja, Nihiru się pomyliła Arco Twoje zdjęcia są piękne, jak z magazynu!!! I jakie pyszności widzę
  3. Piękne!!! Przesłodkie!!! A tata jaki dumny... A chłopaki jak sie fajnie cieszą... SUPER!
  4. Pewnie nie masz na myśli suszarki do włosów więc się nie wypowiadam, bo się na tych suszarkach nie znam. Chciałam tylko powiedzieć, że bardzo fajnie, że już jesteście w domku i wszystko jest ok
  5. a nie można zrobić tego podciągu dokładnie na wysokość listwy? tak żeby pod listwą juz nic nie wystawało? Pewnie nie, bo ten podciąg przy jadalni będzie niższy, tak?
  6. ja jeszcze mam takie pytanie odnośnie słodzików - ma ktoś coś do powiedzenia na ten temat? Ja niestety nie lubię ani herbaty, ani kawy gorzkiej i od jakiegoś czasu słodzę słodzikiem, ale to straszna chemia. Może ma ktoś do zaproponowania coś zdrowego w zastępstwie?
  7. hmmm... Italia... mi piace Szczerze zazdroszczę. Z pewnością będę zaglądać
  8. Prawda ? No dobra też już się nie odzywam
  9. chyba to na moich fotkach widać, ale ja mam figurę gruszki czy jabłka , tzn. jak tyje to wszystko wchodzi mi w dupę i brzuch i oczywiście schaby takie po bokach dostaję. No i teraz jestem właśnie jeden wielki schab, schabowy, baleron Moje przyjaciółki mówią, że ja to mam fajnie, bo jak się dobrze ubiorę to nie widać, bo rączki, ramiona i nogi (no tu bym polemizowała) mam szczupłe, a one to tyją po całości. Ale za to jak one chudną to od razu widać, bo buzia im od razu szczupleje i wszyscy mówią: ale schudłaś, a żeby u mnie widać było efekty to musi dużo wody upłynąć Wiem, głupio to zabrzmi, ale bardzo się ciesze, że nie jestem osamotniona w tym moim "nieszczęściu" i fajnie się czyta te Wasze rady. Niby większość wiem, ale zawsze się przyda takie resume. I już dokładnie wiem jaki zawsze robiłam błąd. odchudzałam się jedząc bardzo mało, nieregularnie i nieracjonalnie. A potem jojo, chociaż może gdyby nie ciąża to bym się trzymała. No nic nie ma co gdybać. Dupa w troki i na rowerek MagdaZZZ mówiłaś, ze jakąś dietę fajną masz. Podzielisz się? Ja niestety tak mam, że łatwiej mi idzie jak mam rozpisany dokładny jadłospis. Chyba po prostu jestem za leniwa i nie chce mi się samej wymyślać jadłospisu. Na razie staram się jeść trzy główne posiłki, nie jeść słodyczy, białego pieczywa i ziemniaków. Aaaa i jak na zawołanie dzisiaj na gruperze pojawiła się oferta do fitnessu Strefa Kobiet w Łodzi, a zawsze chciałam się tam wybrać, a teraz mam tanią okazję.
  10. nosz ja nie mogę Świetne te poduchy!!! Chyba jakąś maszynę zakupię, bo ja kiedyś sporo szyłam jak mieszkałam z rodzicami, i tak mnie ciągnie jak widzę takie wyroby. A te wszystkie materiały to kupujesz stacjonarnie czy Internetowo? A skąd ta narzuta, skąd?
  11. No to ja się teraz przyznam co i jak Oczywiście podobnie jak większość z Was wszystko to co mam w nadmiarze zostało mi po ciąży. Teraz przy wzroście 165 cm - 70 kg:sick:, czyli 15 do zrzucenia. Po tym jak udało mi się dojść do 60 kg rok po porodzie (bo była Komunia starszaka) to potem nie wiem co za diabeł mi podszeptywał i dlaczego się nie pilnowałam dalej, bo teraz waga jest masakryczna, chyba mój max ever (no oczywiście poza ciążą). Mój plan na razie czytam te wszystkie zasady i Wasze opinie i nie jem słodyczy i staram się dużo wody i zielonej herbaty pić, bo u mnie to zawsze był problem i piłam bardzo mało. Ale zastanawiam się nad jakąś dietą, np. tą South Beach, bo jak jak mam jednak określone zasady to mi idzie lepiej.
  12. Anetko, wyjęłaś mi to z ust. Nie raz i nie dwa tak samo myślałam. W ogóle mam wrażenie, że jak niektóre z Was czytam, to jakbym o sobie czytała. Dzisiaj wpadlam tylko na chwilkę, bo coś się źle czuję i idę spać, ale obiecuję się wyspowiadać i jakieś fotki też załączę
  13. ja też się szybciutko melduję i na wstępie mogę tylko powiedziec, ze zazdroszczę tym co maja do zrzucenia 3 - 5 kg. U mnie to będzie dłuższa walka. Dzisiaj już lecę spać
  14. to ja też się będę spowiadała w odpowiednim miejscu, teraz tylko powiem, że zobaczyłam piękne zdjęcie, pięknej szczęśliwej pary
  15. ja też, ja też.... do zrzucenia mam lekką ręką 12, a i 15 by sie przydało, niestety Do Komunii starszaka (a było to rok po porodzie młodszego) schudłam na Dukanie, ale potem głupia zamiast się pilnować i dalej trzymać dietę, albo po prostu nie żreć tyle słodyczy to sobie odpusciłam i teraz to już szkoda gadać. Jakiś czas temu naczytałam sie, że ta dieta Dukana jest bardzo niezdrowa i szukam czegoś bardziej racjonalnego, ale znajduję same skomplikowane diety, a ja nie mam czasu na przygotowanie tych wszystkich specjałów. Oj przydałoby się jakieś wsparcie Anetko, nie będę się wymądrzać w wiadomym temacie, ale mocno Cię ściskam
  16. HURA!!! HURA!!! Wielkie GRATULACJE!!! Dla całej rodzinki Życzę zdrowia i uśmiechu. Brawo dziewczyny!
  17. próbuję coś w picassie zdziałać, ale nijak to rzeczywistości nie przypomina. Spróbuję zrobić fotkę w świetle dziennym.
  18. przytaszczyłam próbkę tej mozaiki do domu i właśnie próbowałam zrobić fotkę, ale.... no... wniosek jest jeden - nie potrafię robić zdjęć ;(, albo nie, wiem, aparat mam do niczego. Kurcze te zdjęcia w żaden sposób nie oddają rzeczywistości. Na zdjęciu z lampa wszystko jest jakies sine, a bez lampy pomarańczowe
  19. Dziękuję wszystkim za miłe słowa Ale, że niby za co ten order Fajnie wygląda i jak łatwo to zrobć Łazienka niestety cały czas spędza mi sen z powiek i pomysłów mam na nią co najmniej kilka, tylko że każdy jeszcze niedopracowany i każdy w innym stylu. Dzisiaj byłam u znajomej co kamienie sprzedaje i tak mnie taka jedna mozaika zaczarowała i kombinuję, żeby może ją pod prysznicem dać. Ale ona trochę taka kremowa, ale ładna... Ciężki przypadek jestem, wiem;) aricia świetny awatarek - idealnie do mnie pasuje
  20. Ja też oczywiście przegapiłam, a wszyscy się tak zachwycają, że aż żal byłoby nie zobaczyć Mogłabym też dostać na priv?
  21. spokojnie mada, w Kole Gospodyń Forumowych, czy Tajnym KGF, bo już nie pamiętam jak to było dla Ciebie na pewno znajdzie się miejsce Za te zakupy, które nam robiłaś to bym nawet powiedziała, że miejsce honorowe Ci się należy Bardzo dziękuję Kasiu, rzeczywiście Młody sam sobie świetnie radzi, oczywiście do pewnej wysokości tak, tak widziałam Prawda, ze łatwo się te gwiazdki robi, moja wersja wydaj się , że była jeszcze prostsza od Twojej, bo ja składałam papier na 4 razy i wtedy nacięcia się robi tylko raz Spokojnie rodzino, spokojnie, żadnego bloga nie prowadzę, nihiru coś tam pomyliła Ja bloga? Przecież ja nie umiem pisać i jestem bardzo niesystematyczna, co widać na załączonym obrazku A dziękuję, dziękuję Przepis na półkę: kupujesz w Casto dechy sosnowe szerokości wybranej. Na miescu docinają ci długość wedle uznania: dwie długie i ja akurat miałam 6 krótkich na półki. Do tego 6 takich wałeczków, one chyba miały ok 1 m i my musieliśmy je dociąć. Aaa i pod dolną, tę najdolniejszą półkę kupiliśmy taką deskę, którą przykręciliśmy do półki z przodu pod kątem 90 st. żeby dziury nie było. Te dwie najdłuższe dechy małż dociął na górze w taka falkę, bo takie miałam widzimisie i zaczęło się malowanie. Najpierw pomalowałam wszystko taką farbą śmierdzącą do sufitów na plamy, żeby nie wychodziły. Chodziło mi o to, że te dech strasznie osęczone były i bałam się, że niedługo porobią się plamy. Nie wiem czy mój sposób zadziała... will see... No a potem to juz normalnie malowałam tak jak wszystkie inne meble: farba brązowa na brzegi, swieca, i farba wierznia, potem skrobanie i lakier. Aaaa przed skrobaniem i lakierowaniem, małż najpierw półkę poskręcał. Półki normalnie przykręcał od zewnątrz (wkręcił śrubę trochę głębiej, potem to zaszpachlował i potem to jeszcze raz pomalowałam, dlatego tych śrub nie widać), a te wałeczki to rozwiercał w półkach takie dziury rozmiaru wałeczka (wałeczki były trochę dłuższe od półki) i potem je wciskał najpierw w jedną długą dechę, do której wcześniej były przykręcone półki, a potem to przykrył drugą dechą, wcisnął w otwory wałeczki, a półki przykręcił od zewnątrz. Trochę może przekombinował, bo równie dobrze mógł te wałeczki przykręcać od zewnątrz tak samo jak półki. Ale wyszło pięknie Kochanie - jeśli mnie czytasz to jestem z Ciebie dumna Po skręceniu zrobiłam jeszcze małe poprawki malarskie, no i potem skrobanie i lakierowanie. I już!
  22. dzięki a z tymi bransoletkami to by się okazało pewnie, że są nas miliony No chyba, że to tylko dla członków KGF
  23. dziękuję Ci bardzo. Ja trochę stjuningowałam ten przepis z tutoriala, bo jak skończyłam tę nitkę nakręcać na balon, to posypałam wszystko tym białym brokatem, takim jak arco świece obsypywała. Fajnie wyszło, bo te bombki się tak jeszcze mienią, czego niestety na zdjęciu nie widać
  24. Ty masz dwie lewe ręce!? No nie powiedziałabym! Cuda tworzysz. A gwiazdki robi sie bardzo prosto, tutorial zamieściłam
  25. Nic nie szkodzi, nic nie szkodzi, wcale, a wcale się nie gniewam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...