irq
-
Liczba zawartości
13 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez irq
-
Archipelag Edzia; projekt chyba już wycofany z oferty. Miało być 175 m2, ale po podniesieniu dachu o jeden pustak i dodaniu stropu nad salonem (zamiast pustki) chyba wychodzi około 200.
-
Hej, nie załamuj się, nie wiem, czy wiesz, ale jesteś na wojnie, i coś mi się zdaje , ze ktos do Ciebie strzela, więc nie wystawiaj się na trafienie , którego skutki odczujesz za parę lat. Tym humusem chyba gość chce Cię przetestować, ile jesteś w stanie znieść. Skoro zawarliście umowę, to niech Ci gość napisze, że odmawia usunięcia humusu, wtedy zrywasz umowę (bo chyba coś w tej umowie jest postanowione, co ? ) bierzesz innego wykonawcę, z takim "fachowcem" odradzam budowanie. Tego typka przekonaj, że miny są zawsze groźne, zwłaszcza prawne. Na temat zamiany Ytonga na Poroterm: niech Ci też to napisze, że tego wymaga, jeśli nie ma takiego dopuszczenia w projekcie... poza tym co na to inspektor nadzoru? Dobrze, że piszesz umowy na każdą pracę, ale pamiętaj, że umowy pisze się na wojnę, więc zawrzyj jakiś kruczek na temat tego, czym Ty możesz postrzelać, warto mieć w zanadrzu i śrut, i grubą artylerię, jak to na wojnie . Poza tym ćwicz odporność na różne wzuszające historie, że sprzęt się zepsuł, materiał nie dojechał, żona go rzuciła, a pies okradł - takich opowiesci możesz oczekiwać, bo jeśli nie chce gość dobrze roboty robić, to przynajmniej musi być dobry w opowiadaniu bajek. Jeśli nie masz, to spraw sobie cyfrówkę i fotografuj co tylko możesz, przed i po, nigdy nie wiadomo, co się w życiu może przydać Na priva wysyłam nr tel do firmy, która zdjęła mi humus i robiła fundamenty do stanu O, zadzwoń, ja jestem z nich bardzo zadowolony. pozdrawiam
-
czy ktoś z okoloc Wrocławia buduje na wiosnę 2007
irq odpowiedział danad → na topic → Grupy BUDUJĄCE
Hej, nie załamuj się, nie wiem, czy wiesz, ale jesteś na wojnie, i coś mi się zdaje , ze ktos do Ciebie strzela, więc nie wystawiaj się na trafienie , którego skutki odczujesz za parę lat. Tym humusem chyba gość chce Cię przetestować, ile jesteś w stanie znieść. Skoro zawarliście umowę, to niech Ci gość napisze, że odmawia usunięcia humusu, wtedy zrywasz umowę (bo chyba coś w tej umowie jest postanowione, co ? ) bierzesz innego wykonawcę, z takim "fachowcem" odradzam budowanie. Tego typka przekonaj, że miny są zawsze groźne, zwłaszcza prawne. Na temat zamiany Ytonga na Poroterm: niech Ci też to napisze, że tego wymaga, jeśli nie ma takiego dopuszczenia w projekcie... poza tym co na to inspektor nadzoru? Dobrze, że piszesz umowy na każdą pracę, ale pamiętaj, że umowy pisze się na wojnę, więc zawrzyj jakiś kruczek na temat tego, czym Ty możesz postrzelać, warto mieć w zanadrzu i śrut, i grubą artylerię, jak to na wojnie . Poza tym ćwicz odporność na różne wzuszające historie, że sprzęt się zepsuł, materiał nie dojechał, żona go rzuciła, a pies okradł - takich opowiesci możesz oczekiwać, bo jeśli nie chce gość dobrze roboty robić, to przynajmniej musi być dobry w opowiadaniu bajek. Jeśli nie masz, to spraw sobie cyfrówkę i fotografuj co tylko możesz, przed i po, nigdy nie wiadomo, co się w życiu może przydać Na priva wysyłam nr tel do firmy, która zdjęła mi humus i robiła fundamenty do stanu O, zadzwoń, ja jestem z nich bardzo zadowolony. pozdrawiam -
Jeszcze o podciągach: zostały wystające, lekko akcentują podział pomieszczeń, w sumie nie przeszkadzają.
-
Z gabinecikiem wyszło jeszcze inaczej, niż pierwotnie zamierzaliśmy. Najpierw zamierzaliśmy zrezygnować zupełnie z gabinetu, czyli miała być duża kuchnio-jadalnia oddzielona od przedpokoju - salonu rozsuwanymi podwójnymi drzwiami. Gabinet na dole jest nam niepotrzebny, bo na górze mamy wystarczająco dużo pokoi. Drzwi oddzielające to pomieszczenie miały wisieć i jeździć na szynie powieszonej na bocznej ścianie podciągu między kuchnią i przedpokojem. Takie rozwiązanie umożliwia uzyskanie dużej wspólnej powierzchni na jakąś szczególną okazję albo ułatwia komunikację, gdy jedno z domowników jest w kuchni, a drugie w salonie przy kominku; w przypadku konieczności "ukrycia" kuchni wystarczyłoby zasunąć drzwi. Wadami tego pomysłu jest niemożliwość ukrycia kuchni po wprowadzeniu gości do jadalni i trochę za mała powierzchnia ścian na szafki kuchenne. Zrobiliśmy zatem rozwiązanie pośrednie: postawiliśmy ścianę między przedpokojem i kuchnią i jadalnią (jadalnia to powiększony gabinet) oraz kawałek ściany między kuchnią i jadalnią. Nie mogliśmy ciągnąć ściany do końca, bo dajej jest okno (ściana kończąca się w oknie, to byłoby głupie ) powstało zatem przy oknie dość szerokie otwarte przejście, podobnie jak z salonu - przedpokoju do jadalni. Wentylację z kuchni puściłem w ścianie,wyprowadziłem na dach kominkiem dachówkowym. Pozdrawiam
-
Ja zrezygnowałem z daszka nad klatką schodową, jak chcesz, to wyślę zdjęcie na prywatny adres (nie wiem, jak umieszcza się zdjęcia aby były widoczne na forum). Ciekawy jestem, czy u Was gabinecik na dole został bez zmian? Jak rozwiązaliście wentylację kuchni? Pozdrawiam
-
Daro, humus zepchnij w jedno miejsce, pełny dostęp wokół budowy to ważna sprawa, chociaż niedoceniana przez inwestorów; co do dachówki - jeśli nie masz wolich oczek, to oczywiście zakładkową! Na temat kanalizy- popatrz w plany gminy, na przetargi (powinien albo -może- być już na wykonanie dokumentacji), dowiedz się, o jakie pieniądze unijne, (czyli na jaki cel) sie ubiegają. O pieniądzach za stan surowy nie dyskutuję, bo to trudna sprawa, na pewno masz jakiś pomysł na wyłonienie najlepszego kandydata. Może być tak, że korzystniej będzie podzielić na dwa (lub trzy) podetapy: roboty ziemne + stan zero = I erap, mury =II, dach -III. Uwarunkowane to jest innym sprzętem, no i jakość może być lepsza - odbierać robotę będzie oprócz inspektora nadzoru następny wykonawca. Pozdrawiam
-
czy ktoś z okoloc Wrocławia buduje na wiosnę 2007
irq odpowiedział danad → na topic → Grupy BUDUJĄCE
Daro, humus zepchnij w jedno miejsce, pełny dostęp wokół budowy to ważna sprawa, chociaż niedoceniana przez inwestorów; co do dachówki - jeśli nie masz wolich oczek, to oczywiście zakładkową! Na temat kanalizy- popatrz w plany gminy, na przetargi (powinien albo -może- być już na wykonanie dokumentacji), dowiedz się, o jakie pieniądze unijne, (czyli na jaki cel) sie ubiegają. O pieniądzach za stan surowy nie dyskutuję, bo to trudna sprawa, na pewno masz jakiś pomysł na wyłonienie najlepszego kandydata. Może być tak, że korzystniej będzie podzielić na dwa (lub trzy) podetapy: roboty ziemne + stan zero = I erap, mury =II, dach -III. Uwarunkowane to jest innym sprzętem, no i jakość może być lepsza - odbierać robotę będzie oprócz inspektora nadzoru następny wykonawca. Pozdrawiam -
Ja buduję w Siechnicach. Projekt mam z Archipelagu. Ich projekty w sumie są ciekawe pod względem architektonicznym, przemyślane funkcjonalnie.... i zdarzają się wpadki, u mnie nie zgadzała się suma wymiarów cząstkowych z gabarytem, dlatego garaż mam krótszy o 25 cm. Robotnicy stawiający ścianki działowe podsumowiali: "...bo widzisz pan, na tej politechnice uczą całkować, różniczkować, a dodawać nie uczą!" Stan zero zrobiła firma "PREL" z ul. 50 Bohaterów W-w, bardzo solidnie. Zadowolony jestem też z elektryka, jeśli ktoś jest zainteresowany, to dam namiar na privie. Dalsze prace - różnie bywało, ale nie daję namiarów, bo mam już szyby i nie chcę, by mi ktoś z forumowiczów z wdzięczności powybijał. Obecnie mam stan surowy zamknięty i odkrywam w sobie umiejętności, których dotychczas nie znałem. Zaopatrzenie w grubsze sprawy realizuję przez MSM Gaja, są w porządku. Dzięki nim mam na dachu ceramikę zamiast cementówki, a takie same pieniądze wyłożyłem (to była promocja, nie wiem, czy to się powtórzy). Polecam ich dla budujących z tej strony Wrocławia, chociaż Bulider II też jest niezły, ale z nimi miałem mniej do czynienia - np. dostałem tam gąsiory, które gdzie indziej "już wyszły z produkcji".
-
czy ktoś z okoloc Wrocławia buduje na wiosnę 2007
irq odpowiedział danad → na topic → Grupy BUDUJĄCE
Ja buduję w Siechnicach. Projekt mam z Archipelagu. Ich projekty w sumie są ciekawe pod względem architektonicznym, przemyślane funkcjonalnie.... i zdarzają się wpadki, u mnie nie zgadzała się suma wymiarów cząstkowych z gabarytem, dlatego garaż mam krótszy o 25 cm. Robotnicy stawiający ścianki działowe podsumowiali: "...bo widzisz pan, na tej politechnice uczą całkować, różniczkować, a dodawać nie uczą!" Stan zero zrobiła firma "PREL" z ul. 50 Bohaterów W-w, bardzo solidnie. Zadowolony jestem też z elektryka, jeśli ktoś jest zainteresowany, to dam namiar na privie. Dalsze prace - różnie bywało, ale nie daję namiarów, bo mam już szyby i nie chcę, by mi ktoś z forumowiczów z wdzięczności powybijał. Obecnie mam stan surowy zamknięty i odkrywam w sobie umiejętności, których dotychczas nie znałem. Zaopatrzenie w grubsze sprawy realizuję przez MSM Gaja, są w porządku. Dzięki nim mam na dachu ceramikę zamiast cementówki, a takie same pieniądze wyłożyłem (to była promocja, nie wiem, czy to się powtórzy). Polecam ich dla budujących z tej strony Wrocławia, chociaż Bulider II też jest niezły, ale z nimi miałem mniej do czynienia - np. dostałem tam gąsiory, które gdzie indziej "już wyszły z produkcji". -
Witam, mam Edzię w stanie surowym zamkniętym, nieco przerobioną. Zrezygnowaliśmy z piwnicy (wysoka woda gruntowa), zamurowaliśmy drzwi wewnętrzne z garażu (zapachy samochodu zostają w garażu)dodaliśmy strop nad salonem; wyszedł bardzo ładny pokój, tym bardziej, że dach nad nim zrobiliśmy dwuspadowy. Oprócz tego dołożyliśmy balkon przy dwóch sypialniach, zrezygnowaliśmy z okien dachowych i lukarny - światło wpada przez drzwi balkonowe. Ściany kolankowe zostały podwyższone do 1,35m, gabinecika na dole pewnie nie będzie, bo... do kuchnio- jadalni będą szerokie drzwi przesuwane, co umożliwi połączenie salonu z tym pomieszczeniem, w razie potrzeby (np. jakaś większa uroczystość) lub odcięcie od salonu na codzień. W sumie projekt jest fajny, chociaż jest mały błąd rachunkowy w wymiarach fundamentów w garażu. Robotnicy rozmierzający ławy posumowali: "uczą tych projektantów różniczkować, całkować, tylko dodawać nie uczą" Pozdrawiam serdecznie
-
Też mam taki problem, na razie w początkowej fazie - tylko jedna para. Słyszałem ( jeszcze nie próbowałem), że w takich przypadkach pomaga powieszona sylwetka szybującego drapieżnika wycięta z czarnego kartonu, najlepiej jest to zrobić wiosną, przed przylotem. Sylwetka powinna być widoczna na tle nieba. Na jaskółki zdaje się chętnie poluje kobus. Wypróbowanym sposobem na szpaki objadające czereśnie jest imitacja przyczajonego kota ułożona w gałęziach np. z wypchanej króliczej skórki; wystarczy, że ptaki widzą kawałek sierści między liśćmi i już żaden nie siada. Wcześciej tej czereśni pilnował manekin, któremu nawet sąsiad mówił "dzień dobry". Po trzech ddniach sąsiad przestał się kłaniać, a szpaki wróciły do czereśni, tak więc trzeba było wprowadzić "kota". Te pomysły są do zrealizowania po opuszczeniu gniazda przez młode, przeganianie jaskółek teraz byłoby po prostu niehumanitarne. Pozdrawiam
-
cześć wszystkim, jestem nowy, dopiero zaczynam - jestem na etapie koszenia porzyw, aby słupki graniczne znależć. Jest tu ktoś, kto buduje na terenie gminy Św. Katarzyna?
-
cześć wszystkim, jestem nowy, dopiero zaczynam - jestem na etapie koszenia porzyw, aby słupki graniczne znależć. Jest tu ktoś, kto buduje na terenie gminy Św. Katarzyna?