Cześć, jestem nowa na forum, szukam odpowiedzi na trapiący mnie temat: mam przydomowa oczyszczalnię ścieków wraz z drenażem rozsączającym, przy którym oczywiście zakazane jest sadzenie drzew z większym systemem korzeniowym bo mógłby owe rury uszkodzić. Po kilku latach pustego trawnika dosłownie mnie trafia jak myślę jak wspaniałe drzewa, krzewy mogłabym na nim wyhodować gdyby nie ten drenaż. Nie zależy mi na tym, aby ten drenaż działał, odprowadzał wodę do gleby etc. Chcę to zniszczyć to znaczy sabotować poprzez zasadzenie na tym poletku drzewek i krzewów, zrobienie rabat. Napiszcie mi proszę: a co się stanie jeśli faktycznie mi te rury rozsadzi- w zasadzie do tego dążę bo nie odczuwam żadnej korzyści związanej z faktem, że nawadnia mi to teren. Czy rozsadzenie, przerośnięcie rur wpłynie na sam proces zbierania nieczystości? Zakładam, że sama oczyszczalnia będzie pracować bez żadnych zmian z ta tylko różnicą, że nie będzie tego nawadniania? Z góry dzięki, Przewrotna forumowiczka ;P