Witam, Przeczytałem już masę artykułów nt. wentylacji ale będę wdzięczny za pomoc. Mieszkanie w starej kamienicy,raczej otwarta przestrzeń (drzwi od poszczególnych pomieszczeń nie są zamykane). Kocioł z otwartą komorą spalania w kuchni, gdzie znajduje się jedyna kratka wentylacyjna, Z kratki wieje. Wg kominiarza powodem jest hermetyzacja pomieszczenia z czym trochę ciężko się zgodzić,gdyż dopiero przy całkiem otwartym oknie jest ciąg, a nawet bardzo mocne rozszczelnienie okien w całym mieszkaniu nie pomaga... No ale faktem jest, że brakuje nawiewu, a ponieważ uszczelniam drzwi wejściowe oraz szafkę w toalecie z której też wieje,chciałbym zrobić nawiew. Żeby nie wyziębiać kuchni chcę nawiew podprowadzić rurą w okolice kotła. Tutaj pojawia się problem, bo nie bardzo mam możliwość aby rura szła dołem. Raczej mam możliwość przekuć się u góry (obok kratki wentylacyjnej), w poziomie poprowadzić około 3 m rury, a następnie na dół max 1,5 m pod kocioł - czy w takim układzie powietrze będzie się zasysać z zewnątrz i wychodzić koło kotła? Czy nawiew musi być pod kotłem? A może z góry kocioł też zassie powietrze (bokami, obok komina na spaliny)? Ile - baaardzo orientacyjnie - m3 gazu na dobę jest normą przy ogrzaniu mieszkania 58 m2 przy lekkich mrozach? Nieocieplona kamienica ale grube ściany z cegły i po bokach sąsiedzi, wysokość pomieszczeń 3,2 m,temperatura 20*C dzień i 19* C noc, okna PCV, drzwi stare ale uszczelnione. Podgrzewanie wody tylko na potrzeby prysznica (2 osoby) - bo brak wanny. Jestem świadomy, że ciężko oszacować, ale może ile Wam wychodzi dobowo/ miesięcznie zużycie i przy jakich warunkach??? Dziękuję za pomoc. Dla przypomnienia najważniejsze pytanie to czy przy opisanym przeze mnie kształcie tunelu z nawiewem, powietrze będzie się dostawać przez rurę do pomieszczenia?