Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Natalia997

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Natalia997

  1. No właśnie dlatego zastanawiam się gdzie mam skierować swoje pierwsze kroki. Wydawało mi się, że do nadzoru budowlanego, tylko co tam napisać? Że proszę przyjechać i zrobić "oględziny" ?? A jeżeli ktoś stwierdzi, że to wina sąsiadów "podkopujących" skarpę, to czy będę miała prawo wymagać, żeby zabezpieczyli osuwisko na swój koszt? Czy będzie czekała mnie megabatalia (głównie z urzędnikami), bo ktoś przecież wyraził zgodę na budowę drugiego domu na działce, czy też budowę garaży. Im więcej o tym myślę, tym bardziej sprawa wydaje mi się beznadziejna ;/
  2. Ok, w takim razie lecę z moim problemem do innego działu pozdrawiam
  3. Witam! Zwracam się z następującym problemem. Jestem współwłaścicielką starego, poniemieckiego "bliźniaka". Teren na którym położony jest dom zawsze był spadzisty,. szczególnie sad. Jednak od pewnego czasu, ok. 3 lat zauważyłam, ze teren znacznie "zjeżdża". Do tego stopnia, że na końcu działki płot już "wisi w powietrzu". Zauważyłam znaczne ubytki całej pokrywy ziemnej, tzn podmurówka płotu przy domu jest już całkiem na wierzchu, ziemia osiadła. Zastanawiam się co mogę z tym zrobić, do kogo zwrócić się o pomoc. Sytuacja przedstawia się następująco: 1. Ok 10 lat temu przez całą działkę (jak i sąsiednie) był kopany rów, kiedy była zakładana kanalizacja. Ale czy po takim czasie dopiero zacząłby tak mocno osiadać grunt? Wcześniej zakopana studzienka kanalizacyjna jest aktualnie całkowicie "na wierzchu" !! 2. Sąsiedzi w zeszłym roku skończyli budowę drugiego domu na swojej działce. Ich działka jest jeszcze bardziej stroma. Czy to, że oni tak mocno ingerowali w ustabilizowaną skarpę, może mieć znaczenie? Co w związku z tym powinnam zrobić? 3. Sąsiedzi, z którymi graniczę "od dołu skarpy" wybudowali sobie bardzo duży garaż. Przylega on bezpośrednio do nieszczęsnej skarpy, czyli wg mnie ten garaż "podtrzymuje" cały mój sad. Drudzy (obok nich) zrobili to samo, ale ich garaz nie jest "wkomponowany" w skarpę, nie dosięga do niej. Właśnie w tym miejscu jest największe osunięcie, płot "wisi w powietrzu". Bardzo proszę o poradę, co mam zrobić ? Do kogo kierować jakieś pisma, prosić o ekspertyzy, wizję lokalną,..... Nie mam zielonego pojęcia gdzie szukać pomocy. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...