Hej,
Ja też należę do osób zauroczonych projektem (tu wielka zasługa wizualizacji). Ze względu na warunki wytyczone przez urzędników mogliśmy rozważać jedynie projekt Domu na Miarę 1 (powierzchnia zabudowy <200 m2).
Po dokładnej analizie projektu (głównie pod kątem funkcjonalności) niestety zrezygnowałam z jego zakupu (dom ma stanąć na peryferiach miasta na działce 1000 m2).
1) bardzo mała sień - - w projekcie jest w zasadzie miejsce na oficjalny wieszak (szafę) - potrzebuję miejsca żeby swobodnie zrzucić buty i kurtkę (i je gdzieś powiesić); boję się też, ze druga osoba będzie musiała czekać pod daszkiem aż się rozpłaszczę (będzie ciężko to zrobić 2 osobom na powierzchni 4,2m2 - szafa)
2) dostęp do kuchni wyłącznie przez salon - tak jak poprzednicy planowałam się przebić bezpośrednio, ale w takim wypadku praktycznie tracę spiżarnię (choć mogę zyskać upragniony hol i szafę z pkt 1.)
3) mało pomieszczeń gospodarczych dla prowadzącej dom - (realnie jeszcze mniej bo realizuję pkt.2) - niby można się posiłkować szafkami cargo (w tym wypadku pewnie trzeba by było zamknąć częściowo kuchnię co jeszcze dla mnie jest ok); schowek pod schodami chciałabym zachować na narzędzia ogrodnicze)
4) malutka łazienka na poddaszu - o posiadaniu pokoju kąpielowego, a przynajmniej oddzielnego natrysku i wanny raczej trzeba zapomnieć ze względu na ściany nośne
5) usytuowanie kominka - zawsze chciałam się w niego wpatrywać siedząc na kanapie, a nie przy stole
Może powiecie, że to kobiece fanaberie, ale ... chciałabym mieszkać w domu, który lubię bez zastrzeżeń.
PS. i jakoś mi się jeszcze smutno zrobiło, gdy zauważyłam, że na wizualizacji kąt nachylenia dachu jest mniejszy niż w deklaracjach (38 st). Rzeczywisty odbierze nieco dynamizm całej bryle.
Pozdrawiam i szukam dalej (choć kto wie, może jednak wrócę do tego projektu)