Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

NotY

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    43
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

NotY's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. To może trochę inaczej… Jeśli wezmę po 10kg węgla o tych samych parametrach, lecz o innej frakcji, to groszek 8-40mm w stosunku do orzecha 40-100mm będzie się spalał równie długo? Rozważamy spalanie od góry. Osobiście twierdzę, że w zasadzie powinno być podobnie, bo pomimo mniejszego ziarna groszku, tworzy on w miarę szczelną warstwę i spala się warstwowo. A między przestrzenie orzecha spada grawitacyjnie żar, lecz znów nadrabia średnicą ziarna…zgoda?
  2. Witam, Po przeanalizowaniu aktualnego cennika składu węglowego, wyłowiłem sobie trzy atrakcyjne pozycje. Aktualnie spalam Groszek Ziemowita, bo z poniższych ma najlepszy stosunek kalorie/cena. Nie zasypia i dobrze się dopala. Ma niestety dużo popiołu i kamyków. Palę w S6WC 17kW. Od zera „wątkowo”, z wygody krocząco, choć ruszt pionowy blokuję. Nie mam problemów z paleniem, to ich sobie sam szukam. Przejść na grubszy sort, mniej spalę, więcej zapłacę? Raczej się nie widzę, że pojadę sobie kupić na próbę po worku z tych węgli…lenistwo, a poza tym…nie lubię zbytnio testować. Groszek Ziemowit: 24 / 9.00 / 1.00---530,00 zł Orzech Jankowice: 28 / 10.00 / 0.60---635,00 zł Orzech II Wesoła: 28 / 6.00 / 0.60---690,00 zł
  3. Ten kocioł da się w ogóle łatwo przerobić na dolniaka? Nie sądzę. Poza tym, to nierzadko deski z palet mają po czterdzieści kilka centymetrów. Inne spojrzenie na problem?
  4. Ma ktoś pomysł, jak ekonomicznie spalić w kotle S6WC, pocięte palety? Przeważnie jest to drewno sosnowe, topola, jakieś egzotyczne. Pocięte palety są na części, które nie da się szczelnie ułożyć na ruszcie. Oczywiście rozpalam od góry, ale i tak momentalnie zajęty jest cały zasyp. Później oczywiście przeciąga temperaturę na samym PW i tak dociąga do końca palenia. Jakieś pomysły, na które nie wpadłem?
  5. Pozwoliłem sobie na małą przeróbkę obrazka: Sam nie wiem, czy to coś pomogło, czy bardziej popsuło. Palić się pali, może nawet ciut dłużej... może czyściej, ale nie widziałem, by ktoś w ten sposób miał zamontowany deflektor. Jak widać żadne testy, jak się zrobiło ciepło.
  6. Mam takie pytanie. Bolą mnie okresy przejściowe, kiedy w bojlerze mam chłodną wodę, a w domu jest prawie ciepło. Czy założenie głowic termostatycznych na grzejniki zaradzi temu? Krótko: chcę mieć gorącą CWU, a grzejniki według potrzeb...czyli palę na 60, a w domu tak jak chcę
  7. Próbowałem palenia kroczącego, ale pomimo dużej wygody, nie byłem w stanie zaakceptować większego spalania, jak i większej ilości dymu z komina. Dzisiaj wcześnie rano powróciłem do palenia od góry, z małym nowym dodatkiem. Na tylnych cegłach postawiłem ruszt opierający się o wymiennik. Robiąc to, miałem nadzieję na spowolnienie spalania. Węgiel najsłabszy: groszek Janina 21/9/1.1, bardzo tani. Po obserwuję i dam znać, co z tego wyszło. Zdjęcia z dzisiaj.
  8. Trochę tego nie rozumiem. Dążenie do jak najbardziej ekonomicznego spalania, ale kosztem własnego czasu? Po co to siedzenie przy kotle po rozpaleniu? Rozpalić, ustawić, zapomnieć. A tu czytam, że najpierw minimalna szczelina PW, później regulowanie PW, no i tym podobne. Może to i przynosi oszczędności, ale osobiście twierdzę, że nie warto. Lepiej można ten czas zagospodarować…np. w tym straconym czasie, zarobić można sobie na dodatkową tonę węgla
  9. Nadrobiłem zaległości w czytaniu wątku, więc dorzucę swoje trzy grosze. Odnośnie używania PW przy paleniu z dmuchawą, jak i w przypadku kotłów, które lubią fuknąć z otworu PW, mam pomysł co tu zrobić. Wystarczy przenieść patent klapki z dmuchawy, czyli z tego tunelu co gdy wentylator startuje, to ją podnosi. Myślę, że takie zabezpieczenie jednostronnego działania PW byłoby super. Budowa prosta, regulacja przeciwwagą i jazda. Nie mogę przetestować tego w praktyce, bo akurat jeszcze spalam końcówkę miału...później wracam do naszego palenia, to kto wie. Sprawę nie lubianego, cyklicznego rozpalania, można też rozwiązać awaryjnie tak: W kotle zostaje żaru, do kilku godzin palenia...co zrobić, gdy się ma teraz czas, a nie później? Dorzucić? Nie. Przerusztować, przeciągnąć do siebie, tworząc maksymalnie wysoki stos żaru i na czysty ruszt wrzucić węgiel, też starając się zrobić maksymalnie wysoki stos, na tylnej ścianie kotła. Żar stykając się z nowym węglem będzie sobie leniwie przechodził w stronę tylniej ściany kotła. Testowałem na groszku i działa. Teraz palę odsiewką, plus odrobina czystego groszku na spód nowego zasypu i powiem, że praktycznie cały czas mam zadaną temperaturę, jak i w ogóle nie wygaszam. Bo gdy żar mam na tylnej ścianie kotła, to z przodu kotła wybieram żużel. Tak więc cykli można wykonać w nieskończoność....zimy Dodatkowo przy przewymiarowanym kotle, ww. palenie, to prawie jak wybawienie;)
  10. NotY

    Spalanie koksu

    ten koks sam palic sie nie chce, bo jest jak odsiewka. ile przedmucha, taka temperatura. po przedmuchu gdy zagladam do kotla, oslepiajaca przednia, mala powierzchnia i nic wiecej. i tak to trwa, az do tylniej sciany kotla.
  11. NotY

    Spalanie koksu

    ostatnio pale koksem naftowym 0-30 w kotle ogniwo z napowietrzaniem. super sprawa...stabilnie, dlugo, wygodnie. bez wygaszania pale tydzien, pozniej wiadomo trzeba wyczyscic. kluczem u mnie jest zaladunek kolejnej porcji paliwa: sypie go tak, ze w kotle jest na tylnej scianie wysoko, z przodu nisko- i tak pali sie tyle ile aktualnie potrzeba. krotko, ale pisze nie na pc i wygody brak
  12. Oczywiście chodziło o to, że jak na zimnym kotle przy rozpalaniu, miarownikiem zadamy 60oC, to klapka będzie uniesiona wysoko i kocioł będzie szybko dochodził do temperatury zadanej. Jeżeli przystawię klapkę popielnika i miarownik będzie mógł podnieść tylko na np. 0,5cm, to przeciągnę w czasie rozpalanie. Gdy dojdzie do temperatury zadanej, to klapka opadnie. Ogólnie rzecz ujmując: zawsze wąska… szpara.
  13. Czy możliwe jest w zimnym kotle ustawienie miarownika na np. 60oC, ale zostawienie małej szczeliny w ten oto sposób? Ma to jakiś negatywny wpływ na sprężynę miarownika?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...