
Marek.Koli
Użytkownicy-
Liczba zawartości
13 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Marek.Koli
-
Hej. Kbab: nie mów mi tak! Jestem laikiem i nie ukrywam tego w swoich postach, jakbym był fachowcem, to bym tu doradzał, a nie prosił o podpowiedzi. Pamiętam, że jestem w Polsce, ale apeluję o zrozumienie! Dziękuję za podpowiedź, oddzielę oczywiście, jak mi radzisz. Pozdrawiam. Marek.
-
Dziękuję za podpowiedzi, wszystkie oczywiście uwzględniam. Ale, kurczę, teraz mi przyszło do głowy: jak takie grzejniki akumulacyjne poradzą sobie z ogrzewaniem wody do łazienki i kuchni?? Poradzą sobie (magazynując prąd w nocy i odddając go w dzień - do bojlera) czy też bojler będzie musiał wykorzystywać prąd na bieżąco?? Pozdrówka. Marek.
-
Witam. Dziękuję za posta. Dościślam: nie mam na tę chwilę żadnej kratki wentylacyjnej - tzn. mam, ale sąsiadka z góry zajęła ją na komin pyłowy do pieca węglowego... Sprawa jest wyjaśniana, bo lokal nie spełnia norm - jakąś wentylację będą musieli mi zrobić.. Kuchenka gazowa - jest, w kuchni (tam też jest bezużyteczna na tę chwilę kratka wentylacyjna). Co do izolacji ściany i grzyba: różne opinie słyszałem na temat izolowania ściany od wewnątrz: jedni mówią, że to dobra sprawa, inni - że grzyb murowany. Niestety właśnie na całej rozciągłości ściany od strony ulicy (praktycznie całe mieszkanie) - mam grzyba, w łazience jest to mega grzyb. Rozumiem, że bez udrożnienia komina wentylacyjnego w kuchni izolowanie ścian nie ma sensu, bo grzyb murowany, ale jeśli w końcu mi ten komin wentylacyjny otworzą, i będę miał wentylację (tylko czy jeden komin wentylacyjny wystarczy na całe mieszkanie? Wątpię, mieszkanie jest długie, pozostanie zatem i tak luftowanie mikrowentylacją w oknach...), to już takie zaizolowanie ścian od strony ulicy będzie miało sens? Czy rzeczywiście jest to prosta droga do grzyba (bez względu na jakośc wentylacji), i to pod izolacją - więc usuwanie go wygeneruje duże koszty czasu i pieniędzy...? Za poradę odnośnie zakupu używanych grzejników akumulacyjnych - dziękuję. Będę szukał wśród takich... Poradzicie co jeszcze? Pozdróweczka. Marek.
-
Witam. Kolejne dzięki za wpisy. Zatem reasumując: na takim mieszkaniu (a ma ono 5 pomieszczeń i wszystkie są usytuowane po tej samej ścianie kamienicy: od strony ulicy) nie będzie miało sensu montowanie instalacji grzewczo - klimatyzacyjno - wentylacyjnej. Raz, że nie dostanę pozwolenia, dwa, że układ mieszkania nie bardzo pasuje (nie można za bardzo zamknąć obwodu), a trzy, że byłby to drogi kaprys (chyba droższy w montażu i eksploatacji od piecy akumulacyjnych...). Pozostaje mi więc montaż piecy akumulacyjnych i izolacja ścian od strony okna. Wentylacja na razie będzie musiała się opierać na mikrowentylacji w oknach. Dzięki serdeczne za nakierowanie mnie Waszymi postami. Jeśli jednak wyciągnąłem błędny wniosek - bardzo proszę o skorygowanie mnie. W przeciwnym razie za kilka dni otworzę nowy temat, doszczegółowiający instalację, którą będę zakładał. Pozdrowienia dla Wszystkich. Maro.
-
Witajcie. Dziękuję za kolejne porady i przesłane linki. Przyznam jednak szczerze, że wciąż nie wiem jaką opcję wybrać: grzejniki akumulacyjne (grzane w II-giej taryfie) czy też ogrzewanie wentylacyjne z lub bez rekuperatora. Co do pierwszej opcji, jak powiedziano, wydaje się być ona rozsądna... Ale w dalszym ciągu nie wiem czy rozsądny będzie montaż ogrzewania wentylacyjnego. Po elewacji zewnętrznej montować mi niczego nie pozwolą (choć może zgodzą się na montaż od strony podwórka, tylko wtedy musiałbym przeciągać rury przez korytarz (bo kamerlik, w którym bym zamontował centralny wentylator, jest usytuowany na półpiętrze, około 5 metrów od mieszkania - czy to ma sens? Chyba byłyby duże straty ciepła...). Mógłbym pewnie zamontować ten wentylator na korytarzu, ale to raczej chyba nie ma sensu...?). Dodatkowo chciałem zapytać o + / - koszty wykonania oraz koszty eksploatacji tych rozwiązań. Czy opłacalniejsze będzie zastosowanie grzejników akumulacyjnych i grzanie w drugiej taryfie, czy też ogrzewania wentylacyjne - z rekuperatorem czy bez? Mnie w zasadzie nie chodzi teraz o jakiś super komfort, tylko o koszty - mam ograniczone środki i muszę tę robotę wykonać najtaniej (optymalnie: licząc koszty instalacji oraz eksploatacji)... Przeczytałem jeszcze przed chwilą, że mozna zastosować bufor ciepła grzany w II-giej taryfie, zamontowałbym go może w łazience (wtedy nie musiałbym montować bojlera - czy dobrze rozumiem?) lub w kamerliku (gdzie notowałbym jednak straty ciepła na transporcie do mieszkania). Tylko czy to ma sens? Na tę chwilę wydaje mi się, że jednak te grzejnikiakumulacyjne będą najlepszym rozwiązaniem. Czy słusznie myślę? Czy też jednak instalacja wentylacyjna (zakładając, że dostanę zgodę na montaż klimatyzatora od strony podwórka) jest tańsza w eksploatacji (wydaje mi się, że to nie możliwe, ale jeśli się mylę, to wyprowadźcie mnie, proszę, z błędu). Pozdrawiam serdecznie i uprzejmie proszę o kolejne porady. Marek.
-
Witojcie Serdeczne dzięki za kolejne wpisy. Niestety sytuacja wygląda czarno: 1. Balkonu - niet. 2. Rozmowa z Konserwatorem Zabytków psinco pewnie da, skor nie pozwolili mi zamontować rury z komina gazowego po elewacji od strony podwórka, to pewnie nie pozwolą na montaż klimatyzatora na głównej ulicy, a tym bardziej - montaż balkonu.... Ale notuję żeby zapytać. Ile grzania będę potrzebował: nie mam pojęcia, jeszcze w ty mieszkaniu nie mieszkałem, bo je z mniejszego zamieniłem i czekałem na montaż piecy pod gazówkę, który nie nadszedł, muszę więc optymalnie wymyśleć coś innego. Myślę właśnie o tych piecach kondensacyjnych i drugiej taryfie. Ale korci mnie jakoś klimatyzacja jakaś, rozprowadzanie powietrza... Ma to sens? Mam też może jakoś ocieplić od wewnątrz pokoje? Od zewnątrz niet ocieplenia (zabytkowa kamienica, bo stara), więc może lepiej zainwestować w ocieplenie od wewnątrz? Naprawdę nie mam tu wiedzy i bardzo liczę na dalszą Państwa pomoc. Muszę po kolei - na podstawie Państwa rad - ułożyć sobie optymalny plan działań. Stąd serdecznie dziękuję za wszelkie porady. Pozdrawiam. Marek.
-
Witajcie. Bardzo dziękuję za nawiązanie rozmowy i udzielone porady... Co do Państwa pytań: niczym na tę chwilę nie grzeje, mieszkanie stoi puste a ja od ponad dwóch lat czekałem na zainstalowanie kominów pod ogrzewanie gazowe, jednak inwestycja klękła i zostałem na lodzie Na tę chwilę nie mam możliwości założenia kotła gazowego - musiałbym wybijać komin dwa piętra w górę, wcześniej użerając się ze zdobywaniem pozwoleń i proszeniem sąsiadów żeby się zgodzili - to się wydaje nierealne... Po elewacji też nie mogę rury wypuścić, bo mam mieszkanie od strony ulicy i konserwator zabytków nie wyraża na to zgody. Po elewacji od strony podwórka (jakoś bym to pociągnął) - też konserwator się nie zgadza z powodu jakichś tam przepisów. Czyli dla mnie kanał... Pozostaje mi zatem jedynie centralne ogrzewanie elektryczne. Nie mam wiedzy na ten temat, aktualnie go studiuję i proszę Państwa o porady. Temat dla mnie najważniejszy: jaka jest różnica kosztów eksploatacji centralnego gazowego (tu też trzeba wliczyć dużo większe koszty instalacji) oraz centralnego elektrycznego (inteligentnie zaplanowanego). Żyłem w przeświadczeniu, że grzanie prądem jest dwukrotnie wyższe niż grzanie gazem, jednak studiując temat wychodzi, że to jest mit i koszty są w rzeczywistości porównywalne... Jak jest według Państwa? Niestety ogrzewania typowo klimatyzacyjnego nie będę mógł mieć, bo nie dostanę zgody na umieszczenie klimatyzatorów na zewnętrznej elewacji. Pozostaje zatem albo sama instalacja elektryczna, albo też - ewentualnie - dodatkowo jakaś "klimatyzacja" wewnętrzna (odpowiednio rozprowadzająca powietrze po mieszkaniu - by się przydała, bo nie mam wentylacji, nawet grawitacyjnej - kanał został zajęty przez sąsiada i służy dziś jako komin z pieca węglowego)... Sytuacja więc nieciekawa, ale po prostu muszę znaleźć jakieś sensowne rozwiązanie, stąd się Państwa radzę... Co więc robić? Czy ma sens instalacja elektryczna na mieszkanie 85 m2 (kuchnia + łazienka + 3 pokoje: 2 duże i 1 mały, wysokość stropu około 250 cm.)? Jakie byłyby koszty ogrzewania takiego mieszkania? Czy będę w stanie na to ogrzewanie zarobić? Czy robić instalację podłogową (straty na cieple - grzeję sufit sąsiadowi z dołu) czy też zwykłą grzejnikową? Czy rekuperator (rozprowadzający ciepłe powietrze po mieszkaniu) rzeczywiście nie ma sensu? Czyli sama instalacja? Dodam, iż budynek jest nieocieplony (kamienica), okna oczywiście będę miał nowe - takie, jakie trzeba... Doradźcie proszę jakie rozwiązanie wybrać... Serdecznie dziękuję za wszystkie porady... Pozdrawiam. Marek.
-
Szanowni Państwo, Nie jestem stałym uczestnikiem tego forum, nie mam wiedzy i nie mogę sam doradzać - pojawiam się tu okazyjnie z prośbą o poradę i serdecznie jestem Państwu wdzięczny za wszelką pomoc... Mam następujący dylemat: Posiadam mieszkanie 3 - pokojowe (85 m2) (drugie piętro czteropiętrowej kamienicy). Przez 3 lata spółdzielnia zwodziła mnie, że na budynku będzie inwestycja polegająca na dostosowaniu kominów pod potrzeby centralnego ogrzewania gazowego - jednak po trzech latach zwodzenia okazało się, że właściciel większościowy odwołał inwestycję. I w jednym momencie wszystko wzięło mi w łeb... Zaprosiłem kominiarzy, zrobiłem ekspertyzę - okazało się, że na potrzeby ogrzewania gazowego musiałbym dobudować na dwa piętra w górę podwójny komin gazowy - kwestia uzyskania zgód spółdzielni, zgód lokatorów.... Sprawa wydaje się być karkołomna. O piecu centralnym węglowym też ponoć nie ma mowy... Dlaczego? Nie wiem, nie pamiętam szczegółów rozmowy Podpowiedzcie proszę, jeśli co wiecie... Zostało mi zatem centralne ogrzewanie elektryczne. Ewentualnie elektryczne - nawiewne.... Tylko: Czy istnieje taki system, który nie spowoduje, że zbankrutuję? (znam ceny ogrzewania elektrycznego, za ogrzewanie jednego pokoiku (o wysokim stropie: 3.20) płaciłem prawie 500 zł na miesiąc). Czy da się to ogarnąć ekonomicznie? Czy może da się zbudować jakąś centralną instalację (może z rekuperatorem), która by była efektywna i nie generowała dużo większych kosztów niż instalacja gazowa? (której zakładanie - nie licząc charataniny z uzyskaniem zgód Spółdzielni i współlokatorów - wyniosłoby mnie kilkadziesiąt tysięcy złotych). O ile większe koszty eksploatacji wchodzą w grę? Z jakimi kosztami miesięcznie muszę się liczyć przy ogrzewaniu takiego mieszkania? Czy to w ogóle jest w zasięgu średnio-zarabiającego Polaka? Bardzo chciałbym zachować to mieszkanie i móc je normalnie ogrzewać nie prując aż nadto kieszeni... Co Państwo proponujecie? Przede mną ogromna inwestycja (jak na moje warunki), zatem uprzejmie Państwa proszę o poradę w tym temacie... I serdecznie dziękuję za udzielenie każdej porady. Pozdrawiam serdecznie. Marek.
-
Szanowni Forumowicze, Witam wszystkich serdecznie. Mam do znawców tematu hydrauliki pytanie, które mnie i wszystkich, których pytałem, po prostu przerasta (laik ze mnie). Mam mianowicie następujący problem: mam w łazience, nad umywalką baterię: najzwyczajniejszą w świecie, z dwoma kurkami. Wraz z drugą baterią (wanna) oraz baterią w kuchni podpięte są jakoś do bojlera w łazience. Jakiś czas temu kurek z ciepłą wodą w umywalce zaczął puszczać – kropić. Wymieniłem więc uszczelkę. Wtedy wprawdzie kropić przestał, ale zaczął za to „zasysać” wodę: mianowicie po odkręceniu strumienia z ciepłą wodą, strumień ten się zwężał, by po chwili całkowicie zaniknąć. Wówczas trzeba było przekręcić bardziej kurek z ciepłą wodą – strumień się poszerzał, ale po chwili znowu zanikał. Dopiero za czwartym, piątym odkręceniem kurka woda strumień wody stabilizował się na jakimś poziomie, wcześniej trzeba było co chwilę bardziej odkręcać kurek. Po tym wszystkim wymieniłem raz jeszcze uszczelkę. Wtedy problem zasysania wody się skończył, ale okazało się, że zakręcenie wody powoduje, że nie mogę jej na nowo odkręcić. Uznałem więc, że coś się tam w tym starociu na głowicy (prawdopodobnie koronka na granicy z kurkiem) starło i trzeba kupić nową głowicę. Tak też zrobiłem. Podmieniłem więc ją. I efekt: nie cieknie, nie zakręca mi wody na amen, ale… niestety znowu ją „zasysa”. Kupiłbym, do licha, nową baterię, ale chciałbym wpierw wiedzieć o co tu kaman? Jak rok temu kupowałem to mieszkanie, to nie było tych problemów z wodą, więc nie jest to kwestia instalacji czy bojlera, zatem czego?? Nikt z moich znajomych nie umie na to pytanie odpowiedzieć. Pomóżcie zatem, proszę, szanowni Forumowicze, znaleźć odpowiedź i rozwiązać palący problem Z góry serdecznie dziękuję. Pozdrawiam wszystkich. Marek.
-
Witam serdecznie. Wiem, że temat jest już oklepany, ale i ja stanąłem przed koniecznością wyboru kotła gazowego. Po przeczytaniu wszystkiego, co było do przeczytania zwracam się do Was z prośbą o pomoc w wyborze odpowiedniego modelu. Mieszkam w kamienicy, piętro drugie (z czterech) powierzchnia: 80 m2, wysokość: 320 cm., grube mury, brak izolacji termicznej ścian, okna: nowe, drewniane lub plastikowe. Interesuje mnie kocioł wiszący, kondensacyjny, dwufunkcyjny, z zamkniętą komorą spalania i najlepiej z zasobnikiem na wodę. Bardzo zależy mi też, żeby był maksymalnie cichy. Póki co mieszkam tylko z żoną, jednak powiedzmy, że ilość mieszkańców to 5 osób. Taką ilość musi kocioł obsłużyć. Moc kotła musi być wystarczająca, żeby nie było żadnych problemów z dostępem do bierzącej ciepłej wody, które to problemy występują ponoć w przypadku kotłów kondensacyjnych o zbyt małej mocy. Z obserwacji poczynionych na forach internetowych mam wrażenie, że w moich parametrach internauci proponują kotły Isotwin H-MOD, Junkersy oraz kotły Saunier Duval z technologią ELGA. Jednak nie mam ani wielkiego pojęcia o temacie, ani też sztywnych wymogów co do marki (wtedy bym nie zadawał pytania). Chodzi mi tylko o markę, w której stosunek cena / jakość jest w miarę optymalny, w której nie ma problemu z dostępnością i ceną serwisu oraz w miarę nieawaryjną. Bardzo proszę o pomoc w wyborze modelu i jego mocy oraz o inne porady związane z planowanym przeze mnie zakupem. Za wszelkie porady i sugestie z góry uprzejmie dziękuję. Pozdrawiam. Marek.
- 6 590 odpowiedzi
-
- 2011
- 25kw
-
(i 51 więcej)
Oznaczone tagami:
- 2011
- 25kw
- 26kw?
- abc instalacji
- aquaplus
- buderus
- cerapur
- de dietrich
- dedietrich
- dietrich
- duval
- ecotec
- gazowy
- gb072
- immergas
- immergas victrix
- instalacje
- isotwin
- jaki
- junkers
- junkers vaillant kondensacyjny kocioł gazowy
- kocioł
- kocioł jednofunkcyjny
- kondensacyjny??????
- kotła
- kotłowni
- kotły
- który
- mieszkania
- mmergas
- ogrzewacz
- ogrzewanie
- opinie
- oszczędniejszy?
- piec
- pilne.
- pomoc
- prośba
- przepływowy
- pytanie instalatorów kocioł junkers cerapur smart
- radson
- saunier
- termet
- vaillant
- victrix
- viessmann
- vitodens
- wody
- wolf
- wyborze
- wybrać
- wybrać?
- wycena
-
Witam. Bardzo Wam dziękuję za podpowiedzi. Tak też myślałem, że zrobię sobie samemu instalację, a oni to wszystko podłączą fachowo. Zdaję sobie sprawę, że ciągnięcie rur i kaloryferów to nie jest skomplikowana sprawa, jednak nie robiełm tego nigdy i nie chcę spieprzyć, dlatego czy macie do zaproponowania jakąś literaturę (stronę) na ten temat, albo przynajmniej zbiór zasad dobrego wykonania tej roboty...? Zbyt wiele na necie na ten temat nie znalazłem, tylko ogólne, wyrywkowe rady... Pozdrawiam. Marek.
- 5 odpowiedzi
-
- gazowe
- ogrzewanie
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam. Mam do fachowców w temacie gorącą prośbę o pomoc. Po okresie starania się dostałem zezwolenie na założenie w mieszkaniu instalacji centralnego ogrzewania gazowego z wyprowadzeniem spalin po zewnętrznej elewacji. W związku z ograniczonymi funduszami rozmyślam nad wykonaniem jej własnymi rękoma. Szukałem po internecie wszystkich wiadomości na ten temat, ale niestety nie znalazłem zbyt wiele. Czy macie Państwo do polecenia jakąś stronę, książkę lub inne medium, w którym znajdę kompendium informacji na temat wykonywania tych instalacji. Jako, że jestem laikiem w tej dziedzinie, potrzebuję naprawdę kompletu informacji. Czy coś do nauki mi polecicie? Drugie moje pytanie, to czy warto taką instalację wykonywać samemu nie będąc fachowcem? Czytając w necie skąpe informacje na ten temat dowiedziałem się, że nie jest to takie proste, jak by się wydawało. Z drugiej strony robią to także ludzie i z pewnością można się tego nauczyć. Tylko czy porównując czas na naukę i wykonanie instalacji + koszty wypożyczenia maszyn czy rzeczywiście będzie to opłacalne przedsięwzięcie. Ile pozwoli mi zaoszczędzić...? Bardzo proszę o odpowiedź. Pozdrawiam. Marek.
- 5 odpowiedzi
-
- gazowe
- ogrzewanie
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam serdecznie. Chciałbym się zwrócić do Państwa o wyrażenie opinii w poniżej opisanej kwestii (szczególnie proszę o opinię użytkownika o loginie Miś Uszatek, który, jak wynika z wpisów, posiada w interesujących mnie kwestiach ogromną wiedzę). Jestem fanem akwarystyki i mam w swoim domu cudeńko akwarium. Niestety ze względu na dość spore gabaryty potrzebny jest doń solidny filtr. I takiż filtr po akwarium pracuje, jednak ze względu na swą moc emituje dźwięki, które przekraczają granice mojej tolerancji (mieszkałem 20 lat pod sąsiadami z marginesu społecznego, którzy urządzali po nocach szatańskie bale, stąd moja wrażliwość słuchowa jest dziś bardzo zmniejszona, żeby nie powiedzieć uszkodzona). Muszę, po prostu muszę, w jakiś sposób wyciszyć ten filtr, nie jestem bowiem w stanie przy nim normalnie mieszkać pracować, a tym bardziej spać - na noc go wyłączam, co na pewno odbija się negatywnie na jakości życia mieszkańców mojego akwarium. Próbuję wyciszać filtr na wszelkie sposoby, budując doń dodatkowo szafkę z mdfu oraz wypełniając ją kocami i ręcznikami. Efekt jest - jednak niewystarczający. Filtr wciąż emituje dźwięki na dość niskiej częstotliwości, odbierane jako burczenie (efekt rezonansu powstającego podczas pracy turbinki). Staję już na głowie żeby wymyśleć najlepszy sposób na stłumienie uciążliwego dźwięku, czytam non stop na necie informacje o materiałach dźwiękochłonnych i sposobach budowania systemów izolacji akustycznej. Aktualnie, po przeczytaniu cełgo internetu, skłaniam się ku zbudowaniu nowej szafki z płyty mdf i obudowaniu jej od wewnątrz warstwą płyty Poroso 1600 (2,5 cm) , przyklejoną do ścianek szafki warstwą kleju tłumiącego Green glue. Jednak pytanie: czy taki układzik wyciszy dźwięki o częstotliwości burczenia? Proszę o pomoc i o wyrażenie swojej opinii w tej kwestii, nie chcę już bowiem ponosić kolejnych wydatków, których efekt będzie znikomy lub nie będzie go wcale. Z góry serdecznie dziękuję za wszelką pomoc. Pozdrawiam. Marek.