Widzę, że już prawie zdecydowałaś się na fiolet, ale dorzucę swój pomysł (zresztą, ktoś wyżej już wymieniał pomarańczowy). Widziałam u koleżanki meble w podobnym odcieniu szarego, z tym że część drzwiczek była pomarańczowa (nie bardzo jaskrawa, taka raczej przygaszona) i wyglądało to świetnie. Na ścianach jasne płytki (albo biały, albo jasny szary) z ciemniejszym szarym motywem kwiatowym. I chociaż to zupełnie nie moje kolory, naprawdę mi się spodobało to zestawienie. I też bym zastanowiła się nad szkłem, Lacobel to się chyba nazywa - ciekawa alternatywa dla płytek.