Dzisiaj byli panowie w celu zrobienia pomiarów do mapki do celów projektowych. Wybrali najgorszą pogodę jaka mogła być. Mamy już prawie gotowy projekt. Jutro do notariusza przepisać działkę. Dogadać się z kierbudem o cenę. Wytargować zniżkę na montaż pompy ciepła. Zamówić bloczki betonowe, znaleźć dostawcę stali i można czekać na wigilię........i nowy rok.
Zostaliśmy szczęśliwymi posiadaczami 3500 sztuk pustaka. Jak na początek to nieźle. Nasz skromny portfelik uszczuplił się o parę tyśków. Coraz więcej pytań i coraz mniej odpowiedzi
Czekamy na przepisanie działki. Dzisiaj jeździłem za oknami i bramą garażową. Ceny walą na kolana. Co firma to lepiej. I co się okazuje. Trzeba zmniejszyć bądź zwiększyć otwór garażowy ponieważ ma wymiar nietypowy. A to znaczy +30%. Załamka. A najlepsze jest to, że firmę trzeba wybrać od razu, ponieważ różne firmy mają różne wymiary typowe. Jak to usłyszałem - upadłem ze śmiechu i bezradności. Skończy się pewnie na 500 x 225cm. Jak zwykle nie może być nic prosto.
Drugi krok to okna. w projekcie wszystko ładnie - Pan od okien: "nie da się". (za duże, za wąskie itd.) - upadłem po raz drugi.
I oczywiście najlepsze na koniec okna i drzwi do garażu będzie bardzo trudno dopasować kolorystycznie do siebie. Nie mówię już o drzwiach wejściowych. - upadłem po raz trzeci.
Zaczynam pisać dziennik aby kiedyś moi synowie wiedzieli ile trudu musiał włożyć tata i mama, aby ich pociechy miały swoje własne pokoje i duży ogród do zabaw