Witam!
Jestem tu nowy, ale zapoznałem się w tym temacie z wypowiedziami od 2007 roku.
Interesuje mnie budowa domu o powieszchni użytkowej 200m2 na powieszchni zabudowy ok.100m2
Dom ma się składać z 4 mieszkanek (50m2 każde - 2 na górze i 2 na dole) każde z odzdzielnym wejściem z zewnątrz na wynajm dla studentów (od dłuższego czasu wynajmujemy studentowm pokoje w domu , który mamy na tej samej działce i w sezonie mamy pełne obłożenie, gdyz ulicę dalej znajduje się jedna z katedr UKW)
Ze względu na specyfikę działki i poszanowanie wolnej przestrzeni (pomiędzy obecnym domem i planowanym chciałbym pozostawić trochę ogrodu),
w grę wchodzi tylko dom na planie kwadretu lub prostokąta..
Chciałbym , żeby wyszło to jak najtaniej więc (większośc z pomysłów przewinęła się gdzieś już na forum):
- dach o jak najmniejszym pochyleniu (tak, żeby na piętrze nie było straty powierzchni na skosach) , dom może być nawet typu"klocek" (nie będzie bardzo się wyróżniał z otoczenia bo połowa sąsiadów takie ma)
- brak piwnicy (ewentualnie b. mała piwniczka na kotłownie)
- częsc okien nieotwieralna (na parterze tylko oczywiście, żeby można je z zewnątrz umyć)
- schody do górnych mieszkań na zewnątrz (najemcy lubią mieszkania z odzdzielnym wejściem i takie są najczęściej przez nich wybierane, daje to też oszczędnośc przestrzeni wewnątrz)
- wszystkie 4 kuchnie i 4 łazienki na jednym pionie wod.-kan. w niewielkich odległościach od siebie
- małe łazienki i kuchnie (mało glazury do położenia)
- w łazienkach zastosowanie luksfer zamiast okien (do rozważenia prze dobrej wentylacji)
- kupno materiałów w rozsądnych cenach (poddawanie dłuzszej analizie większości wydatków na matriały przed rozpoczęciam budowy i korekta w trakcie)
- sprowadzenie tańszych budowlańców z regionów dotkniętych bezrobociem.(jest baza noclegowa w postaci pokojju 20m2 z aneksem w domu)
-Nie mam więcej pomysłów na obniżeie kosztów. Może ktoś coś doradzi?
Co do wykończenia to tutaj też jest dobre pole do manipulacji gdyż można np. 3 mieszkania wykończyć i wyposażyć w miarę przyzwoicie żeby były atrakcyjne dla potencjalnych najemców.(czyli promocje w castoramie i meble z komisu w miarę nowoczesne) .
Pozostałe 1 natomiast potraktować z pewną dozą dowolności: mam parkiet dębowy z "demobilu", jakieś płytki (kupione niby to na kuchnie, ale mojej mamie się kolor odwidział w ostatniej chwili i inne zrobiliśmy), dużo mebelków i sprzętu, jakiś zlewozmywak w miarę niepoobijany, na pewno coś da się z tego zrobić i wówczas to mieszkanie przeznaczyć dla mniej wybrednego najemcy lub zostawić sobie na cele własne.
Jesli będzie też jakiś nadprogramowy grosz można pomyślec nad tym , żeby zrobić tym studentom jakąś małą altankę z ławeczkami i grilem( mam na taki już nawet cegły ładne, choć z rozbiórki pochodzące, ale na budowę grilla się nadają), żeby uatrakcyjnić teren (działka jest nieforemna i w zależności od tego , jak wyznaczą linię zabudowy, z jednej strony pojawi się kawałek wolnej przestrzeni , który będzie się na ten cel nadawał)
Jak myślicie , ile ta cała inwestycja może wyniesc? (bez altanki z grillem oczywiście)
Sam projekt pewnie sporo- porównując cenowo z gotowymi, bo i wymagania specyficzne i mało kto chyba takie coś buduje. Ale ile jest to "sporo"?
Druga sprawa ile sama budowa by wyniosła? Czy przy przedstawionych wyżej załozeniach powiedzmy 1500 zł/m2 to kwota realna. (Bydgoszcz)
Sam nie chcę dużo przy tym robić- ewentualnie drobna kosmetyka przy wykończeniu.
Bardzo zależy mi na szczerej odpowiedzi , bo od kosztów całości zależy, czy wogóle warto się za to zabierać.
Z mojego punktu widzenia wszystko wygląda ładnie , gdyż jest uniwerek pod bokiem i studentów do najmu nie zabraknie. . Ulicę 3 lata temu wyłożyli kostką, porobili ładne parkingi ,wszystkie media są - idealne warunki. Szkoda tak ładnej pod względem inwestycyjnym działki zostawić nieużywanej (ogrodu połowa też wystrczy i tak nikomu się nie chce tam tyrać). Druga sprawa to kwestia estetyki, poniweaż budynek ten zasłoniłby posesję sąsiada, który postawił sobie zakład kamieniarski co nie dodaje uroku widokowi z tarasu.
Spotkałem się ze stwierdzeniem "Weź metraż - pomnóż przez 2000" - czy uda się to zrobić o 25% taniej upraszczając całośc do maksimum?
Jakby się obyło bez kredytu byłoby super.- ale czy da się?
Poszę o opinię:
- Jakie technologie najkorzystniej wychodzą (ściany, dach)?
- co z ogrzewwaniem?- jest jakaś rozsądna cenowo alternatywa wobec paliw stałych- chodzi o oszczędność czasu (dużo dobrego słyszałem o pompach ciepła- czy myślicie , że to jest rozsądne + ten piec węglowy/gazowy na tęgi mróz)
- w jaki sposób można jeszcze ściąć koszty całości nie tracąc dużo na jakości lub jak niskim kosztem uatrakcyjnić budynek dla najemców.
Pozdrawiam
GreenMan