Wykończenie, wykończanie... tyle wyborów... instalacje, tynki, ściany, łazienki, płytki, armatura zrobione.... teraz do dwóch tygodni wchodzą podłogi a po drodze C.O. (finał).
Udało się dogadać z bankiem .. i jak tylko pogoda pozwoli to ruszamy z ociepleniem elewacji.... a jak to się uda to potem instalacje wewnątrz wod-kan-gaz-co, elektryka, następnie tynki, wylewki i rzeczywiście w zimie będzie się dało działać z wykończaniem wnętrz.
Zaczęliśmy właśnie robić wizualizacje (finalne wersje) naszych pomieszczeń... przed rozpoczęciem prac w środku trzeba już niestety wiedzieć co i gdzie ma stać...
Ale zanim zaczniemy wrzucać te finalne wersje wrzuciliśmy te pierwotne ....
Wczoraj nasza ekipa zakończyła 1 warstwę ocieplenia dachu - wełna mineralna 18cm, 0,33... dziś będą montować stelaże + drugą warstwę ocieplenia - wełna mineralna 5cm, 0,39. Pierwsza warstwa weszła idealnie między krokwie, druga pokryje krokwie, będzie położona na tzw. zakładkę... łącznie da to 23 cm izolacji + całkiem niezły współczynnik przenikalności. Na to wszystko oczywiście folia, potem płyty...
Mam nadzieje, że uda nam się zamieścić dzis kilka kolejnych zdjątek.
Minęło trochę czasu.. dom w Stanie Surowym Zamkniętym, jak na razie w zgodzie z kosztorysem pomimo kilku niespodzianek. Teraz ocieplenie dachu, instalacje wod-kan-gaz, elektryka, a przede wszystkim na dniach podłączam piecyk kozę...
Mamy nadzieje, że zima będzie łaskawa dla nas budujących .
No i tak w przeciągu paru chwil, powstał parter, zalany został strop, ładnie polewany nie popękał, urosły nam ściany kolankowe, zaczęliśmy się rozglądać za więźbą, znaleźliśmy tartak i tydzień temu zamówiliśmy drewno.... miało być już dziś najpóźniej jutro na naszej budowie ale od zeszłej środy nie możemy się dodzwonić do tartaku. Tak więc dziś musimy szukać innego i zamawiać od nowa.. będzie z 10-14 dni opóźnienia....
Fundament wybudowany z bloczka betonowego, zaizolowany, ocieplony, zakończony wieńcem.... dziś zakończyliśmy zasypywanie (20 aut piachu) a jutro jak pogoda będzie sprzyjać poleje się chudziak na to wszystko...
Pozostaje teraz wybrać materiał docelowy na ściany Porotherm czy Leier .... skąd brać wiedze....
Właśnie usunęliśmy Orzecha, który stał dumnie na wjeździe do działki. Nie ma także już gałęzi. Zakupiliśmy pierwszy kubik drzewa na tyczenie fundamentów. Dziś umawiamy się z geodetą na tyczenie a potem już tylko operator, koparka, droga, fundamenty...
Dziennik budowy już uzupełniony. Dokumenty potrzebne do rozpoczęcia złożone w Starostwie. Wykonawca był już i określił co w pierwszej kolejności. Dziś zakup tablicy informacyjnej. Sen z powiek spędza Orzech, który rośnie sobie przy wjeździe do działki ale jego dni są już policzone. Potem geodeta - tyczenie budynku. Potem koparka, operator i wykopy.. ale najpierw droga potem fundament.
No i stało się, Kredyt podpisany w piątek 11.02.2010...
Już jesteśmy wstępnie umówieni z potencjalnym wykonawcą i kierownikiem budowy na oględziny terenu. Teraz trochę piapierologii, wpis w hipotekę, pogoda i ruszamy. Pozostaje trzymać kciuki.
Może się uda w tym roku machnąć wszystko łącznie z przeprowadzką.
I stało się ... chyba już blisko do kredytu, dziś uporaliśmy się wspólnie z naszymi architektami (http://www.lessismore.com.pl" rel="external nofollow">http://www.lessismore.com.pl" rel="external nofollow">http://www.lessismore.com.pl" rel="external nofollow">http://www.lessismore.com.pl) z kosztorysem dla Banku, teraz operat, wniosek i oczekiwanie na krótką i lekką zimę.
Decyzja o pozwoleniu na budowę się uprawomocniła, teraz pora zmierzyć się na poważnie z kosztorysami jakich oczekują banki przy wniosku o kredyt... A myśleliśmy, że po pozwoleniu to już bułka z masłem... Wbicie łopaty się oddala .
Dziś spotkanie z Panami z Gazowni, jest szansa, że jeszcze w ten piątek ekipa wejdzie przełożyć instalację gazową... najpóźniej w przyszłym tygodniu teren będzie gotowy na tyczenie domu... Pozostaje czekać na uprawomocnienie się PNB i kredyt.
Urlop urlop i po urlopie... Wracamy do rzeczywistości..
Ekpia do dogrania, skład do wybrania, wiele rzeczy, których trzeba się nauczyć, przygotować i zrozumieć...
Najważniejsze jest, że 09.09.2010 otrzymaliśmy decyzję o pozwoleniu na budowe, więc teraz chyba już ruszy... bez hurra, ale z satysfakcją. Po kolei teraz, gazownia i przekładka instalacji na działce, bank i kredyt (ostatnia wielka niewiadoma), ekipa (dla niej nocleg i jedzenie), podłączenie na roboczo prądu i wody (to z istniejącego obok domu), skład budowlany (wybór i dogranie detali).
Sporo rzeczy do zrobienia ale nas to motywuje do działania.
Mamy gotowy już cały projekt, dokumenty w gminie złożone i czekamy na PnB. Warunki przyłącz gazu, wody i prądu także gotowe. Ekipy wykonawcze w trakcie domawiania (jeszcze negocjujemy). Zbieramy wyceny i kosztorysy z okolicznych składów budowlanych. Czekamy, niejako na łasce gazowni, która musi nam wykonać przełożenie instalacji gazowej na naszej działce - bez tego nie mamy jak rozpocząć.. urzędy i urzednicy
W tak zwanym międzyczasie staramy się cieszyć urlopem, ostatnim przed kredytem.